Kals-Matrei Grossglockner Resort

Największa stacja we Wschodnim Tyrolu

We Wschodniego Tyrolu odwiedziliśmy największy ośrodek narciarski w tym austriackim landzie – Grossglocker Resort, który powstał całkiem niedawno przez połączenie dwóch stacji: Kals i Matrei.

Wschodni Tyrol
Najpierw kilka słów o samym Wschodnim Tyrolu (Osttirol). Jest on uważany za jeden z najmniejszych krajów związkowych w Austrii, choć w rzeczywistości jest eksklawą Tyrolu i podlega administracyjnie stolicy w Innsbrucku. Jest to jednocześnie jedna z czterech części Tyrolu, która po rozpadzie hrabstwa po I Wojnie Światowej przypadła Austrii. W Austrii pozostał także Tyrol (Północny Tyrol), natomiast pozostałe części Tyrolu, czyli Południowy Tyrol i Trydent (Trentino) przypadły Włochom. Wschodni Tyrol jest największym tyrolskim powiatem, a jego stolicą jest malowniczo położony Lienz. Powiat ma sporą samodzielność, a zamieszkuje go tylko nieco ponad 50 tysięcy mieszkańców.
Śmiało można powiedzieć, że Wschodni Tyrol to miniatura całych Alp. Na południe od Lienzu znajduje się bardzo charakterystyczna grupa górska Dolomitów Lienzkich. Poszarpane granie i wapienne ściany z najwyższym szczytem Spitzkofel (2717 m), przypominają jako żywo włoskie – „właściwe” Dolomity, które są zresztą całkiem nieodległe. Gniazdo Lienzen Dolomiten jest niewielkie, ale ma swoich zagorzałych zwolenników, bowiem góry te są niezwykle malownicze i przyjazne dla wędrowców. Nie ma w nich tras narciarskich i wyciągów, ale w zimie przyciągają miłośników wycieczek skiturowych, a w lecie wspinaczy skalnych. Na północy znajdują się typowe dla granitowych Alp poszarpane i monumentalne granie Wysokich Taurów, z głębokimi dolinami i lodowcami. Nad Taurami góruje najwyższy szczyt Austrii – Grossglockner 3798 m.
Na północy przez grań Wysokich Taurów Osttirol graniczy z Krajem Salzburskim, a głównym szlakiem komunikacyjnym jest Tunel Felbertauern o długości 16 kilometrów, wydrążony pod Taurami pomiędzy Matrei i Mittersill.
Mieszkańcami Wschodniego Tyrolu są w 100% Tyrolczycy, którzy porozumiewają się charakterystycznym narzeczem języka niemieckiego. Ich akcent jest ponoć jeszcze mniej zrozumiały dla Niemców niż język używany przez mieszkańców Doliny Innu. Nie ma się zresztą co dziwić – o ile Dolina Innu jest w jakiś sposób otwarta na świat przez „północną bramę” do Bawarii, o tyle Wschodni Tyrol otoczony jest górami, a jej „bramą na świat” jest wąska Dolina Drawy, która łączy Osttirol z Karyntią.
Ludność żyjąca w takich warunkach terenowych musi być twarda. Przez wieki przodkowie dzisiejszych Tyrolczyków wydzierali miejsca do życia dzikiej przyrodzie. Dziś mieszkańcy żyją w rytmie przyrody w spokoju i ciszy, dlatego jest to znakomite miejsce na zimowy i letni wypoczynek.

Kals-Matrei
Dzięki połączeniu wyciągami i trasami miejscowości Kals w Dolinie Kalsertal i Matrei w Dolinie Tauerntal przez grzbiet Goldried, położony w grani Granat-Spitz Gruppe, powstał zdecydowanie największy ośrodek narciarski we Wschodnim Tyrolu. Stacja otrzymała nazwę Grossglockner Resort, bowiem leży w niewielkiej odległości od najwyższego szczytu Austrii. Samo Kals stanowi bazę wypadową do wypraw na Grossglocknera od strony południowej przez Dolinę Koednitz.
Grossglockner Resort przekroczył „magiczną” liczbę 100 kilometrów tras, dzięki czemu zalicza się go do dużych alpejskich stacji narciarskich. Zdecydowanie najważniejszą inwestycją połączenie było wybudowanie z Kals gondolki Kals I i II na grań szczytu Cimaross (2621 m). Od strony Matrei połączenie powstało dzięki sześcioosobowej kanapie Cimaross, której górna stacja usytuowana jest na grani w pobliżu budynku stacji gondolki Kals na wysokości 2405 metrów. Grossglockner Resort obsługuje łącznie 16 wyciągów. Wydaje się to niewiele, ale sposób organizacji tras i nowoczesne wyciągi pozwalają na optymalizację narciarskiego dnia i nie czekanie w kolejkach nawet przy dużym natężeniu ruchu. Ośrodek można podzielić na cztery wyraźne sektory: dwa nowe powstałe „przy okazji” połączenia i dwa starsze, które istniały niezależnie od siebie od wielu lat. Sektor pierwszy to ośrodek położony w Kals na stokach Blauspitz. Sektor drugi – także w Kals znajduje się wzdłuż nowej gondolki. Sektor trzeci to kocioł wzdłuż kanapy Cimaross po stronie Matrei i wreszcie sektor czwarty – największy – to stoki ośrodka Goldried położone bezpośrednio ponad Matrei.

Dorfpaltz – Blauspitz Kals
Zwiedzanie Grossglockener Resort zaczynamy od Kals, bo tam w przytulnym apartamencie Alpina zorganizowaliśmy swoje zakwaterowanie. Samo Kals jest wsią o wyraźnych dwóch przysiółkach. Nikt tu nie ukrywa, że to właśnie turystyka zimowa i letnia jest głównym źródłem utrzymania mieszkańców. Oczywiście zaradni Tyrolczycy zajmują się też rolnictwem – głównie hodowlą, co łatwo można w zimie poczuć w powietrzu. Muszę przyznać, że wczesnowiosenne zapachy austriackich wsi stały się czymś tak oczywistym podczas wyjazdów na narty, że bez nich czułbym się nieswojo.
Tereny narciarskie położone poniżej szczytu Blauspitz (2575 m) i łagodna łąka z orczykami Dorflift i Tembler są rodzimym ośrodkiem Kals i istniały na długo przed połączeniem z Matrei. Do rozjeżdżenia i pierwszych kroków na śniegu znakomicie nadaje się łąka położona pod dolnymi podporami gondolki na Cimaross. Są tu 3 niezbyt długie, łagodne niebieskie trasy obsługiwane przez 4 orczyki. Jest to oczywiście raj dla dzieci i szkółek narciarskich.
Aby przenieść się na Blauspitz trzeba dojechać do piątego orczyka – Gamslift, za którym znajduje się krótki zjazd pod czteroosobowe długie krzesełko Figollift. Jest to pierwszy odcinek transportu na Blauspitz. Drugi odcinek stanowi bliźniacze krzesło Blauspitz. Warto wiedzieć, że z góry nie ma łatwego zjazdu – najłatwiejsza trasa – czerwona „17” wymaga umiejętności jazdy po stromym. Poza nią w górnej części Blauspitz znajduję jeszcze dwie kapitalne czarne trasy: „17” i „18”. Kocioł, w którego górnej części znajduje się stacja krzesełka, dostarcza wspaniałych widoków, a zjazdy bez wyjątku są znakomite. W lewo odbija czarny odcinek trasy nr 17, która w dolnej części przechodzi w czarną „19” o nazwie Carverpiste Exclusive. Nie ma na niej zbyt wielu narciarzy – a trasa jest szeroka i stroma. Naprawdę można poćwiczyć długi skręt na krawędzi! Cały zjazd liczy ponad 1000 metrów różnicy wysokości i kilka kilometrów długości! Dolny – niebieski – odcinek „19” jest typową dojazdówką po płaskim, ale na szczęście nie trzeba „kijkować”. W takich samych superlatywach można napisać o całej trasie nr „17”, która też dochodzi na sam dół góry. Ze stacji pośredniej można zjeżdżać łatwą trasą nr „21”, która przecina charakterystyczny grzebień stoku. Po południowej stronie grzebienia wytyczono kombinację dwóch czarnych tras „18” i „20”. My trafiliśmy na śnieg rozmiękły w słońcu, a i tak zjazd był fantastyczny! Wrażenie estetyczne psują niestety nieco „klockowe” budynki postawione przy stoku. Trasa 20 kończy się na łące w centrum Kals.

Cimaross – strona Kals
Za pomocą gondolki przenosimy się teraz wyżej – do kotła położonego po wschodniej stronie grani Cimaross. Ze względu na kąt padania promieni słonecznych to właśnie powyżej pośredniej stacji gondoli Kals I-II najdłużej utrzymuje się twarda pokrywa śnieżna. Górna stacja gondolki wykonana została w dość futurystycznym stylu, a restauracja otrzymała całkiem słusznie nazwę Adler Lounge. Jest to prawdziwe serce Grossglockner Resort i właśnie z ażurowego tarasu Adler Lounge roztacza się najładniejszy widok na Grossglockner.
Środkiem wschodniego kotła schodzi znakomita czerwona trasa nr „14”, która mniej więcej w połowie rozgałęzia się na nie ratrakowane warianty „15” i „16”. Podczas naszego pobytu oba warianty były niestety zamknięte ze względu na zagrożenie lawinowe. Przedłużeniem „14-nastki” jest niebieska trasa nr 15, która stanowi typowy zjazd w dolinę wytyczony trawersami w poprzek stromego lasu. Trzeba pamiętać, że nawet popołudniu wiosną trasa „14” potrafi być dobrze zmrożona i warto zachować siły, żeby popracować uważnie na krawędziach.
I teraz prawdziwy hit Grossglockner Resort, czyli czarna trasa nr 13. Wiedzie ona początkowo po grani w kierunku siodła „Kals Matreier Toerl”, a następnie spada z pieca na łeb w kocioł ponad kilometrowym stokiem. Właśnie ta ściana stanowi największą atrakcję Kals dla dobrych narciarzy. Jest ona wystarczająco długa, by poczuć skręty w nogach. Moja starsza córka Ewa była zachwycona, tym bardziej, że popołudniowy śnieg był już przyjemnie puszczony i można było w miarę bezpiecznie poszaleć.

Cimaross – strona Matrei
Po zachodniej stronie Cimaross wybór tras jest jeszcze większy. Z grani schodzi łącznie 6 tras o bardzo pluralistycznych trudnościach: dwie niebieskie, dwie czerwone i dwie czarne. Żeby jednak dojechać na dno kotła – pod sześcioosobową Cimaross, trzeba wykazać się umiejętnościami. Nie da się ominąć stromej ścianki na dojeździe pod dolną stację. Obie niebieskie trasy: „10” i „10a” wyprowadzają trawersem na charakterystyczne plateau, znajdujące się ponad terenem Goldried. W środkowej części niebieskiej „10” znajduje się interesujący snow park. Czerwone trasy „8” i „11” są szerokie i urozmaicone. Zwłaszcza środkowa część, która tworzy charakterystyczny uskok kotła jest świetna do szybszej jazdy. Bardzo wymagająca jest czarna trasa nr 12. Już poniżej siodła Cimaross znajduje się stromy odcinek, który odstrasza początkujących narciarzy. Zanim osiągnie się wypłaszczenie w środkowej części, trzeba trochę popracować. Na deser jest najbardziej stroma – trzecia część zjazdu, prowadząca na dno kotła. Warto zaprezentować się nieźle, bowiem ścianka znajduje się w amfiteatrze widzów podróżujących krzesełkiem. Jeszcze bardziej stroma jest równolegle położona ściana na czarnej trasie „9”. Długa na kilkaset metrów pochylnia dostarcza możliwości do prawdziwie slalomowej jazdy, tym bardziej, że popołudniami śnieg jest tu bardzo przystępny, więc krawędzie w dobrze dociążonym skręcie trzymają znakomicie.

Goldried
Niebieską trasą nr 6, bezpośrednio spod dolnej stacji kanapy Cimaross możemy przeskoczyć na domowy ośrodek Matrei, czyli Golried. To największa z czterech części Grossglockner Resort. Słoneczny – zachodni stok daje wiele możliwości zjazdu, a szybkie wyciągi nie pozwalają na zbyt długi odpoczynek. Cały szeroki teren pocięty jest siatką tras, a każda z nich warta jest zwiedzenia. Przy czteroosobowej kanapie z osłonką Happeck znajdują się dwie ciekawe trasy – czerwona „5” i czarna „6”. Ich alternatywą jest niebieska trasa „2a”, która trawersami pokonuje całe zbocze. Tą samą trasą można dojechać do dolnej stacji sześcioosobowej kanapy Goldried II, która stanowi centralny wyciąg góry. Daje on możliwość zjazdu po kolejnych czterech czerwonych trasach: „2”, „3”, „4” i „7”. Wszystkie bez wyjątku warte są polecenia, choć ich przebieg stwarza czasem wątpliwości, w którą stronę skręcić, bowiem zjazdy często się przecinają i łączą na wspólnych odcinkach.
Górną – szeroką i łagodną część stoku obsługują dodatkowo dwa orczyki – Glockenerblick i Landen I. Jest to prawdziwy poligon dla dzieciaków i początkujących narciarzy. Dla najmłodszych dzieci zorganizowano wydzielony Kinderland z wyciągiem i strefą zabawy.
Osobny akapit należy się czerwonej trasie numer „1”, która zgodnie z chronologią matematyczną powinna być opisana na samym początku. Jest to typowy wielokilometrowy zjazd w dolinę, który trzeba zaliczyć choćby z ciekawości. W drugiej połowie marca sprowadziło się to niestety do jazdy śnieżno-terenowej, za co nie była mi wdzięczna Ewa, którą namówiłem do wspólnej jazdy. Jednak nie to było największym rozczarowaniem, ale fakt, że odcinek zaznaczony na mapce jako „Projekt” faktycznie nie istnieje (!) i nie da się dojechać na nartach pod dolną stację gondolki Goldried I! Gdy będziecie się wybierać do Matrei warto się upewnić, czy gestorzy stoków zrealizowali ten „Projekt”. W przeciwnym razie musicie liczyć na busa, który z końca trasy nr 1 dowiezie Was na parking pod dolną stację gondolki. Dla nas było to dość nerwowe, bowiem musieliśmy wrócić na nartach aż do Kals, a pora dnia zmuszała do „kontrolowanego pośpiechu”. Na szczęście gondolka Goldried to szybka i nowoczesna maszyna i wyjeżdża w optymalnym miejscu. Przypinamy narty, szybki zjazd pod kanapę Cimaross i z grani czeka nas tylko jeden długi zjazd na nartach, a przecież stoków nam nie zamkną…

Pozostałe fakty
Grossglockner Resort należy do jednej z największych wyciągowych firm w Austrii i zasadzie w całych Alpach: Schultz Gruppe. Ta sama firma jest właścicielem nieodległych ośrodków we Wschodnim Tyrolu: Sillian Hochpustertal, Skizentrum St. Jakob, a także Ski Optimal Hochzilletral w Tyrolu Północnym oraz Lodowca Moeltaller i stacji Ankogel Mallnitz w Karyntii. Schultz Gruppe gwarantuje zatem serwis na najwyższym poziomie i w Kals-Matrei z pewnością się to czuje. Dzięki ofercie karnetu Ski Hit, na tym samym skipassie możemy jeździć w kolejnych ośmiu ośrodkach, położonych we Wschodnim Tyrolu i Karyntii: St. Jakob, Sillian, Kartitsch, Obertilliach, Lienz-Hochstein, Lienz-Zettersfeld (Wschodni Tyrol) oraz Moelltaler Gletscher i Ankogel (Karyntia). Łącznie daje to 357 kilometrów tras i 67 wyciągów. Gwarancja śniegu zapewniona dzięki możliwości jazdy na Lodowcu Moelltaler, który często działa przez okrągły rok.

Dojazd
Optymalny dojazd do Kals liczy dokładnie 814 kilometrów (od granicy w Cieszynie) i wiedzie przez Ołomuniec, Brno, Wiedeń, Graz, Klagenfurt, Villach i Lienz. Prawie cała droga pokonywana jest autostradami. Odcinek między Spittal i Lienz (około 80 kilometrów) w połowie wiedzie drogą szybkiego ruchu, natomiast ostatnie 20 kilometrów z Lienz do Kals przejeżdżamy prawdziwie górską drogą z serpentynami i galeriami przeciwlawinowymi. Trzeba zachować koncentrację.

Podsumowanie
Grossglockner Resort Kals-Matrei z pewnością należy teraz do obowiązkowych celów na narciarskiej mapie Austrii. Dzięki połączeniu obu terenów otrzymaliśmy dużą stację z ofertą tras dla każdego poziomu narciarskiego zaawansowania. 90% stoków objętych jest systemem sztucznego śnieżenia (390 hektarów), co na początku sezonu daje gwarancję dobrych warunków. Łączna przepustowość wyciągów wynosi ponad 30 tysięcy osób na godzinę.
Przy okazji dłuższego pobytu w Kals-Matrei można zwiedzić sąsiednie ośrodki Wschodniego Tyrolu, bowiem w zasięgu mniej więcej pół godziny jazdy samochodem znajduje się kilka z nich.

Szczegółowe informacje
www.gg-resort.com