Erste znaczy pierwszy

Nazwa Erste Ferienregion Zillertal formalnie odnosi się do lokalizacji na początku doliny, ale zawiera też uszczypliwą wobec konkurencji z sąsiedztwa sugestię tyczącą lepszej jakości.

Dolina Zillertal ciągnie się przez ponad 50 km. Może więc śmiało zapraszać aż na cztery obszary narciarskie: Erste Ferienregion, Zillertal Arena, Mayrhofen-Hippach i Tux-Finkenberg. W tym pierwszym kluczowym miejscem jest Hochzillertal. Ale najpierw z kronikarskiego obowiązku trzeba dodać, że obejmuje także stacje Spieljoch i Hochfügen.

JEDNA DLA RODZIN (I LOKALSÓW)…

Spieljoch to ponoć cudowny ośrodek rodzinny, w którym nigdy nie ma być tłumów. Najlepszą jego rekomendacją jest to, że uchodzi za słodką tajemnicę miejscowych – tam właśnie najchętniej lokalsi z okolicy wybierają się na narty. Atutem jest również długa trasa z Onkeljoch (2050 m n.p.m.) do samej doliny (czyli na 630 m n.p.m.).

*Wydarzeniem ub. sezonu stało się umieszczenie wśród gondolek Hochzillertal kabiny nazwanej „VIP“ – z wnętrzem odwzorowanym na stosowanym w limuzynie BMW serii 7, ze skórzanymi siedzeniami z funkcją masażu i systemem multimedialnym. Oczywiście wybór nie jest przypadkowy: ta renomowana firma motoryzacyjna jest patronem stacji. Przyjemność podróży w takich warunkach kosztuje dwie osoby 50 euro.

…DRUGA DLA FREERIDERÓW

Hochfügen z kolei to miejsce wymarzone dla jazdy terenowej. Położone wysoko (bo jeździ się tam głównie pomiędzy 1800 a 2431 m n.p.m.) w jednej z odnóg doliny, gwarantuje i dobry śnieg, i brak tłoku. Z najwyższego punktu Pfallenbühel prowadzą wprawdzie trasy niebieskie, ale nieco niżej jest także sporo zjazdów trudniejszych oraz wariantów off piste (także dość wymagających).

W trosce o bezpieczeństwo gości gospodarze zasadnie ustawili w strategicznych miejscach stacji kilka stanowisk do sprawdzania detektorów lawinowych. Wysokie rygory stosuje także tamtejsza szkoła freeride Kevina Banka – otóż egzamin wstępny polega na pokonaniu którejś z czarnych tras Hochfügen. Trzeba to na dodatek zrobić „bez trudu” – i dopiero wtedy można liczyć na lekcje w terenie. Te dotyczą zresztą nie tylko techniki jazdy w nieratrakowanych śniegach, ale także analizy prognoz pogody i informacji lawinowych oraz konfiguracji stoków.

A już najlepszą rekomendacją możliwości, jakie niosą stoki Hochfügen dla narciarzy pozatrasowych, powinno być to, że 24 stycznia 2015 roku planowane są tam zawody z cyklu Big Mountain Freeride World Qualifier. W nieodległych podobno planach jest połączenie okolic Hochfügen ze Spieljoch kolejką gondolową.

zillertal-2

DWIE STACJE W JEDNEJ

Już teraz za to można się przemieszczać wyciągami między Hochfügen a Hochzillertal. W praktyce zresztą można by je uznać (i długo tak robiono) za jeden ośrodek. Kłopot w tym, że właściciele obu stacji (Hochzilelrtal należy do wpływowej w austriackim biznesie wyciągowo-turystycznym rodziny Schulz) nieco się pokłócili, więc teraz każda prowadzi własną politykę inwestycyjno-reklamową. Jak widać, spory takie nie są specjalnością polskich górali… Co najważniejsze dla narciarzy: karnet wciąż jest wspólny – Ski Optimal (bo tak nazwano zbocza obu stacji) obejmuje 37 kolejek, obsługujących ponad 76 km tras o powierzchni 234 ha.

Hochzillertal szczyci się rozmaitymi inicjatywami chroniącymi środowisko – ma pod tym względem znajdować się w światowej czołówce.

Jednej z nartostrad patronuje Stephan Eberharter, znakomity austriacki alpejczyk (m.in. dwukrotny mistrz świata, złoty medalista olimpijski i dwukrotny zwycięzca zjazdu na Die Streif w Kitzbühel). Zresztą czasem można go spotkać na stokach Zillertal, bo rodzinnie związany jest z sąsiednią osadą Stumm. Snowboardziści i freestyle’owcy zainteresują się zaś pewnie liczącym 600 m długości snowparkiem Betterpark Hochzillertal, który oferuje – w ramach Beginner, Medium oraz Pro Line – kickery, boxy i raile na wszystkie poziomy zaawansowania.

*Między 9 a11kwietnia Hochzillertal organizuje Winzer Wedel Cup, czyli narciarski puchar winiarzy. Prócz zawodów, w programie znajdą się naturalnie także degustacje.

Hochzillertal reklamuje się jako stacja, w której nigdy nie czeka się do wyciągów. Przekonać się o tym można nawet w najbardziej newralgicznym zwykle miejscu, czyli przy pierwszej kolejce wywożącej gości z dolina na stoki. Otóż w Kaltenbach – bo to z tej wioski wyjeżdża się najczęściej na zbocza Ski Optimal – zbudowano dwie równoległe i szybkie gondole, które docierają na 1800 m n.p.m. Rozwiązanie takie ma gwarantować brak tłoku nawet w weekendy, kiedy to w tyrolskie doliny przyjeżdżają na jednodniowe wycieczki kawalkady autokarów z narciarzami z Niemiec. Miłym gestem jest i to, że dla posiadaczy skipassu parking koło gondolek w Kaltenbach jest bezpłatny.

PO PIERWSZE: NATURA

Region szczyci się wreszcie rozmaitymi inicjatywami chroniącymi środowisko – ma pod tym względem znajdować się w światowej czołówce. Swoje robi już profesjonalne sztuczne dośnieżanie. Armatki mogą pokryć 90 proc. tras Ski Optimal, a równocześnie miejscowi rolnicy, którzy latem gospodarują na terenach stacji zimowych, przekonali się, że jeśli używane są nowoczesne technologie, to sztuczny śnieg jest i dla nich pożyteczny. Otóż jako że jest dużo cięższy od naturalnego, więc trudniej się kompresuje (pod wpływem czynników atmosferycznych, ratraków czy narciarzy). Jest więc trwalszy i utrzymuje się na stokach o wiele dłużej. Tym samym lepiej chroni darń.

*Wyróżnikiem Ski Optimal Hochzillertal i Hochfügen mają być… pokryte jagnięcą skórą leżaki na tarasach widokowych tamtejszych górskich restauracji. Ekskluzywne schronisko Kristallhütte kusi nadto relaksem w spa w „kryształowej” grocie z widokiem na okoliczne masywy oraz noclegiem w luksusowych apartamentach na 2147m n.p.m. Przenocować na dużej wysokości – i to w pięciogwiazdkowym standardzie! – można również w Wedelhütte, które promuje się także dobrze ocenianą przez kulinarnych speców restauracją – tym razem wszystko na 2350 m n.p.m.

Jeszcze inne zalety sztuczne naśnieżanie ma podczas suchych wiosen. Sztuczny śnieg roztapia się nieco wolniej, dzięki czemu zaopatrzenie roślin w wodę jest lepsze – bo dłuższe i bardziej regularne.

Franz Huber, gospodarz z pobliskiego Fügen, który ma stado 300 sztuk bydła, opowiada w „Zillertal Magazine” (2012/13), że o ile na jednej ze swoich łąk mógł przed trzydziestu laty – nim obok wyciągów narciarskich postawiono instalacje dośnieżające – wypasać ledwie 30 krów, to teraz wystarcza tam paszy dla 120 zwierząt i to przez około miesiąc dłużej. Okazuje się, że dzięki porozumieniom między zillertalskimi rolnikami a zarządzającymi tamtejszymi kolejkami górskimi, zyski z pastwisk w dolinie wzrosły o 50 proc.

W Alpach około połowa stoków cierpi wiosną – zwłaszcza tych o południowej ekspozycji, gdzie słońce operuje najmocniej – na niedostateczne nawodnienie. Teraz w rejonach, w których działają armatki, woda z topniejącego sztucznego śniegu uzupełnia niedobory – i to nawet na wysokościach powyżej 2000 m n.p.m.

Stan roślinności jest obecnie dużo lepszy niż wcześniej” – mówi Franz Huber. Dotyczy to zarówno traw, jak choćby kwiatów – w Zillertal, na przykład, dużo częściej można znaleźć teraz kniecie, rzadki dotąd tu ich gatunek.

* W sumie obszar Erste Ferienregion to prawie sto (bo 99) km przygotowanych tras z 46 kolejkami i wyciągami. Co ważne, mogą nimi jeździć także posiadacze karnetu Zillertaler Superskipass (pozwala on korzystać ze 177 wyciągów i 489 km tras w całej dolinie).