W minoną niedzielę i poniedziałek, w zastępstwie PŚ w Zagrzebiu ( nie odbył się z powodu braku śniegu), rozegrano zawody PŚ w slalomie w Bormio.
Tradycyjnie pierwsze rywalizowały Panie. Podium zajęły kolejno Mikaela Schiffrin (cóż za niespodzianka), Maria Pietilae-Holmner oraz Nastasia Noens. To tyle reporterskich obowiązków. Co działo się ciekawego? Kibiców rozpalała przede wszystkim rywalizacja głównych- moim zdaniem – kandydatek do medalu w Sochi w tej konkurencj: Mikaeli Schiffrin i Marlies Schild. Tym razem górą była młoda Amerykanka, Austriaczka zajęła dopiero 6 miejsce. W świetnej formie jest Pietilae-Holmner, która jest jedną z niewielu Pań mogących pokrzyżować szyki wyżęj wymionionym zawodniczkom. Zobaczymy czy Francuzce Nastasi Noens uda się utrzymać wysoką formę. W tym sezonie nie przyzwyczaiła nas do wysokich lokat, zarówno w Lienz i w Levi zajęłą 25 miejsce. Możliwe, że dopiero teraz „wystrzeliła” z formą, i już do końca sezonu będzie walczyć o podium? Zobaczymy. Przeglądając wyniki natrafiamy na specyficzne znalezisko: miejsca od 23 do 26 zajęły kolejno Tanja Poutiainen, Tina Maze, Susanne Riesch oraz Kathrin Zettel. Bez dwóch zdań jest do dziwny widok, raczej jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania tych nazwisk na podium lub chociaż w pierwszej 10.
Dzień później rywalizowali Panowie. Najczęściej zadawane pytanie brzmiało: kto powstrzyma Hirschera? No i powstrzymał go jego kolega, Felix Nereuther. Ten według mnie najładniej jeżdżący slalomista w PŚ, pomimo faktu, iż ciągle ma problemy z plecami po pierwszym przejeździe tracił do Austriaka 0,01 sekundy, jednak drugi przejazd przejechał popisowo i wygrał zawody z przewagą 0,64 sekundy. Na najniższym stopniu podium stanął ulubieniec gospodarzy- Manfred Molelgg. Bohatarem zawodów nie był jednak nikt z wymienionej trójki, lecz Japończk Naoki Yuasa, który po pierwszym przejeździe był 21, w drugim pojechał perfekcyjnie i awansował na 4 miejsce. Jest to najlepsze miejsce w PŚ w karierze tego zawodnika. Warto wspomnieć, żę Japończyk korzysta z nart egzotycznej dla nas marki – Hart.
Opracował: Jerzy Kozłowski