Za nami kolejne zawody IO Sochi. Choć większość oczu skupiła się na Kamilu Stochu (Gratulujemy Mistrzu!) i jego walce o kolejne złoto, to na alpejskich trasach również było naprawdę gorąco!
W sobotę odbył się Super-G Kobiet. Głównymi kandydatkami do medalu były Panie, które dominowały dotychczas w tej konkurencji w Pucharze Świata, czyli Lara Gut, Tina Weirather oraz Anna Fenninger. Jednak olimpiada swoimi prawa się rządzi, i nie zawsze wygrywają Ci, którzy w ciągu sezonu dominowali. Spośród wymienionych Pań oczekiwania spełniła jedynie Anna Fenninger. I to jak! Austriaczka zdobyła złoty medal ze znaczną przewagą 0,45 sekundy nad drugą Marią Hoefl-Riesch. Trzecia była Nicole Hosp. Największą przegraną zawodów okazała się Lara Gut. Super G to jej koronna konkurencja, a do brązowego medalu zabrakło zaledwie 0,07 sekundy. Do udanych nie zaliczą tych zawodów także Panie Mancuso oraz Rebensurg, które zajęły odpowiednio 8 i 9 miejsce. Nasza reprezentantka Karolina Chrapek niestety nie ukończyła swojego przejazdu.
W niedzielę rywalizowali Panowie. Głównym faworytem był Aksel Lund Svindal – mistrz konkurencji szybkościowych, który całkowicie dominował w PŚ w konkurencjach szybkościowych, który chciał za wszelką cenę odbić sobie nieudany start w zjeździe, w którym zajął 4 miejsce. Niestety Norweg z całą pewnością nie zaliczy Olimpiady do udanych – tym razem poszło mu jeszcze słabiej zajął dopiero 7 miejsce. Uwaga kibiców była skupiona jednak głównie na niejakim Bode Millerze. Amerykanin, który całe swoje przygotowania ukierunkował na Olimpiadę, był jednym z faworytów do zwycięstwa. Do celu było blisko, po przejeździe Amerykanina wydawało się, że był to przejazd na złoto. Ostatecznie skończyło się na ostatnim stopniu podium dzielonym wspólnie z Janem Hudeciem, dla którego był to życiowy sukces.
Wygrał Norweg Kjetil Jansrud, który godnie zastąpił wspomnianego i bardziej utytułowanego rodaka- Svindla. Bez dwóch zdań Jansrud jest w swojej życiowej formie i jest jednym z bohaterów Olimpiady – zobaczymy, co pokaże w końcówce sezonu PŚ. Srebro padło łupem Andrew Weibrechtem – specjalisty od wielkich imprez, który w PŚ nie zachwyca, ale dopisał na swoje konto drugi medal igrzysk olimpijskich – poprzedni, brązowy zdobył w Vancouver. Warto zaznaczyć, że Weibrecht- rocznik 1986 ma przed sobą jeszcze kilka lat kariery i bardzo możliwe, że za 4 lata zdobędzie kolejny krążek. Bardzo dobry wynik – 9 miejsce– udało się osiągnąć naszemu sąsiadowi z niealpejskiego kraju- Czechowi, Bankowi. Nasz reprezentant Maciek Bydliński zajął 38 miejsce.
Wyniki
Wideo
- Supergigant (M): „złoty” zjazd Jansruda
- Supergigant (M): przejazd Macieja Bydlińskiego
- Narciarstwo alpejskie (M): supergigant
- Supergigant (K): błędy i nieukończony zjazd Gąsienicy-Daniel
- Supergigant (K): nieudany przejazd Karoliny Chrapek
- Supergigant (K): zwycięski przejazd Anny Fenninger
Czekamy na konkurencje techniczne!