Dla Panów ostatnimi zawodami przed finałowym cyklem w Lenzerheide był slalom i slalom gigant w Krjanskiej Gorze. Tradycyjnie pierwszy odbył się slalom gigant. Wygrał go nie, kto inny, niż natchiony zdobyciem złotego medalu w Sochi mistrz gigatna Ted Ligety. To nie jest żadną niespodzianką. Jego największy rywal w GS – Marcel Hirscher był dopiero czwarty. Większośc zawodników byłaby z takiego wyniku zachwycona, dla Hirschera to wynik bardzo słaby. Szczególnie, że przed finałowym zawodami Ligety ma do niego 50 punktów straty. Niby dużo, ale w razie potknięcia zwycięstwo w klasyfikacji gigantowej może Marcelowi wypaść z rąk. Szczególnie, że po Ligetym w takiej formie nie można się spodziewać wpadki. Wspomnijmy jeszcze o obsadzie podium, gdyż była bardzo ciekawa. Drugi był weteran tras Benni Raich, dla którego było to pierwsze podium od dawna. Naprawdę jest pełen podziwu, że po tylu sukcesach i tylu latach kariery Austriakowi nadal się chce harować na treningach. Trzeci był Henrik Kristoffersen – dla mnie największa niespodzianka i największa gwiazda sezonu wśród mężczyzn. A warto wspomnieć, że w 2 przejeździe Kristoffersen w mistrzowski sposób uratował się z opresji, na ułamek sekundy stanął na górnej narcie, „wyłożył” się na śniegu i był bliski ominięcia bramki. Jeżeli uda mu sięw przyszłośći dorównać wynikami gigantowymi do wyników slalomowych, to jest jedyną osobą mogącą zagrozić Hirscherowi, który jest królem konkurencji technicznych. Czas pokaże.
Pełne wyniki:
Wideo:
Dzień później odbył się slalom. Wygrał Felix Neurether przed rodakiem Fritzem Dopferem oraz Henrikiem Kristoffersenem. Marcel Hirscher był dopiero piąty. Austriak może sobie pluć w brodę, gdyż gdyby zarówno w slalomie jak i dzień wcześniej w slalomie gigancie pojechał na miarę swoich możliwości, czyli co namniej na 3 miejsce, miałby znacznie większe szansę na Wielką Kryształową Kulę niż jego główny konkurent Aksel Lund Svindal. Na niezłym 6 miejscu był Jean Baptiste Grange. Choć nie udaje mu się stawać regularnie na podium, tak jak miał w zwyczaju przed kontuzją, to i tak gratulacje za ustabilizowanie formy w ścisłej czołówce. Szczególnie biorąc pod uwagę perypetie zdrowotne, przez które przechodził. Siódmy był Mattias Hargin, dla którego nie było to dobry wynik, jednak patrząc na cały sezon, Szwed i tak pokazuje formę najlepszą od lat. Wyjątkowo ciekawie wygląda sytuacja w klasyfikacji slalomu przed ostatnimi zawodami. Prowadzi Nereuther z 5 punktami przewagi nad Hirscherem i 40 nad Kristoffersenem. Sytuacja jest naprawdę niezmiernie ciekawa, szykują nam się świetne zawody, natomiast typowanie faworyta wydaje się w tym przypadku niczym wróżenie z fusów. Poczekajmy na zawody, a po zawodach zapraszam do czytania relacji i analizy na naszej stronie.
Pełne wyniki:
Wideo: