Z przykrością oznajmiamy, że jedna z najlepszych slalomistek w historii 33 letnia Austriaczka, Marlies Schild kończy karierę. Jej największe osiągnięcia to: 37 zwycięstw w Pucharze Świata, pięć małych kryształowych kul, 7 medali Mistrzostw Świata i 4 medale Olimpijskie. Imponujące!
Gdyby Schild rozdzieliła swoje puchary i medale równomiernie pośród kilku zawodników, to każdy z nich byłby uznany za utytułowanego, więc co można powiedzieć o niej? Do sportowej emerytury Marlies ma pełne prawo, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że nie omijały jej problemy zdrowotne. Zawodniczka swoją rezygnację ogłosiła późno, większość zawodników kończących karierę po minionym sezonie podawało taką informację w kwietniu bądź maju.
Marlies na konferencji prasowej wytłumaczyła, że po 13 latach startów na najwyższym szczeblu czuje się mocno wyeksploatowana. Teraz planuje się poświęcić rodzinie oraz wspieraniu swojego wciąż aktywnego sportowo partnera życiowego – Benniego Raicha. Żałuję jedynie jej ciekawej rywalizacji z niesamowicie utalentowaną Amerykanką Schiffrin, która ” ma papiery” na pobicie rekordów Schild. Taki pojedynek nastolatki z weteranką mógł być prawdziwą ucztą. Nie sądzę aby na przestrzeni całego sezonu Frida Hansdotter czy Maria Pietilae-Holmner były w stanie zebrać więcej punktów i zgarnąć małą kryształową kulę.
