Alpejski Puchar Świata – Val d’isere, Val Gardena, Alta Badia, Madonna di Campiglio – Wyniki i komentarz

Tradycyjnie już zacznijmy od Pań, które w Francuskim Val d’isere ścigały się w konkurencjach szybkościowych. W zjeździe zwyciężyła królowa – Lindsey Vonn. Nie chcę rozpisywać się na temat fenomenu tej zawodniczki, o którym mówi się nie tylko w mediach narciarskich, lecz również tych masowych. Jedno nie ulega wątpilwości: mamy możliwość podziwiać w akcji jedną z legend narciarstwa. Tą, która wyróżnia się pośród najszybszych i najlepszych. Oby zdrowie nie przeszkadzało już Amerykance w śrubowaniu kolejnych rekordów. Drugie miejsce eq aqueo zajęły Elisabeth Goergl oraz Viktoria Rebensburg, która w konkurencjach szybkościowych radzi sobie wtym sezonie lepiej aniżeli w jej pierwotnej dyscyplinie – slalomie gigancie.

valvon

Dzień później w super gignacie zwyciężyła wspomniania powyżej Elisabeth Goergl, która po nieudanych startach w Ameryce Północnej jest w wyśmienitej dyspozycji.  Drugie miejsce zajęła Anna Fenninger, dla której było to pierwsze podium od zwycięstwa w zawodach inaguracji sezonu. Fenninger nie jest aktualnie w najwyższej dyspozcji, jeździ poniżej swoich możliwości, znacznie wolniej niż w zeszłym, świetnym dla niej sezonie. Zobacyzmy czy uda jej się powrócic do formy przed mistrzostwami świata, wtedy może być poza zasięgiem konkurentek.

valsg

Co słychać u Panów? Dominacja Jansruda trwa! To jest chyba najlepszy komentarz do zawodów w konkurencjach szbkościowych w Val Gardena. Pierwszego dnia rywalizacji odbył się zjazd. Norweg zajął 2 miejsce, na najwyższym stopniu podium stanął znajdujący się ostatnio w świetnej dyspozycji Amerykanin Steve Nyman. Było to dla niego 3 zwycięsto w karierze, co ciekawe drugie w tym miejscu. Trzeci był Dominik Paris. Kolejnego dnia w super gigancie, Jansrud nie pozostawił rywalom odrobiny złudzeń i znów zajął 1 miejsce. Drugi był Dominik Paris, trzeci Hannes Reichelt. Chociaż pierwsza trójka nie stanowi najmniejszego zaskoczenia, lokaty warto zwrócić uwagę na zawodników, którzy zajęli dalsze lokaty. Czwarte, a zarazem najlepsze w karierze miejsce zajął młodziutki Vicent Kriechmayr (1991 rocznik), który coraz mocniej rozpycha się w narciarskim światku. Wszystko wskazuje, że ma wszelkie papiery na to, aby w najbliższym czasie bić się o najwyższe laury w konkurencjach szybkościowych. Do formy wraca również Christof Innerhofer, który po nieudanych startach zajął bardzo dobre 5 miejsce.

Wyjątkowo dużo emocji dostarczyła rywalizacja mężczyzn w konkurencjach technicznych. Zaczęło się od niedzielnego slalomu giganta w Alta Badia. Znowu, aż do znudzenia można było sobie zadawać pytanie: Hirscher czy Ligety?  Drugi raz z rzędu górą był Austriak. W dodatku Hirscher wygrał bardzo pewnie, z przewagą 1,45 s. Nie ukrywam, że osobiście w tej rywalizacji kibicuję Tedowi. Amerykanin, który niedawno miażdzył rywali, wyznaczając nowe standardy techniki jazdy ponownie nie stanął na najwyższym stopniu.  Prawdę mówiąc wydaję mi się, że bardzo ciężko będzie mu w tym sezonie być szybszym od Hirschera, który jest na wznoszącej fali. Warto zaznaczyć, że w przypadku takiego mistrza, jakim jest Ligety mówiąc o trochę słabszej jeździe mówimy o zajmowaniu 2 miejsca w Pucharze Świata. To chyba najbardziej obrazuje format tego zawodnika. No cóż, pozostaje nam tylko i wyłącznie czekać na kolejne zawody i bacznie obserwować rywalizację tych dwóch bajecznie jeżdżących Panów. Trzecie miejsce padło łupem Thomasa Fanary. Czwarty był Alexis Pinturault, który konsekwentnie punktuje zajmując wysokie pozycje w kilku konkurencjach, natomiast osobiście miałem nadzieję, że więcej „namiesza” szczególnie w tej konkurencji. Ba, po cichu liczyłem, że może uda mu się pogodzić Hirschera z Ligetym. Sensacją zawodów był Chorwat Filip Zubcic, który zajął fenomenalne 7 miejsce. Jest to największy sukces w karierze tego zaledwie 21 letniego narciarza. Czyżby Kostelic doczekał się następcy? Kolejnym młodym zawodnikiem, który coraz mocniej rozpycha się w czołówce jest Szwajcar Gino Cavisel. Tym razem był 9, w poprzednich zawodach zajmował 11 oraz 18 miejsce. W jego przypadku możemy zapytać, czy rośnie następca Carlo Janki?

altabadiags

 

Dzień póżniej odbył się wieczorny slalom w Madonnie. Wszystkich rozpalała wizja kolejnego pojedynku Hirscher kontra Neureuther.  Jednak tym razem Austriak miał zdecydowanie gorszy dzień – po pierwszym przejeździe zajmował dopiero 11 pozycję, ostatecznie był 7. No cóż, każdemu może się zdarzyć. Nie chciałbym, aby zabrzmiało to źle, ale poniekąd byłem z tego powodu zadowolony – zawody od razu stały się ciekawsze.  Niepowodzenia rywala wykorzystał Neureuther pewnie wygrywając z przewagą 0,82 s nad swoim rodakiem – Fritzem Dopferem. Trzecie miejsce zajął Jens Byggmark. Dla Szweda było to pierwsze podium po powrocie po kontuzji. Miejmy nadzieję, że to tylko początek dobrej passy Jensa. Osobiście bardzo lubię jego styl jazdy, i choć Byggmark ma na swoim koncie sporo sukcesów mam wrażenie, że nie wykorzystał jeszcze swojego potencjału. Warto zanaczyć, że w pierwszej dziesiątce znalazło się jescze dwóch Szwedów: 6 miejsce zajął Axel Baeck, 10 miejsce zgarnął Andre Myhrer. Kolejne bardzo dobre zawody zaliczył Alexandr Khoroshilov – po podium w Are tym razem był 8. Zobaczymy jak długo Rosjanin utrzyma tak wysoką formę. Pewnym jest, że jego obecność w ścisłej czołówce stanowi urozmaicenie tak, więc kibicujemy! Kolejną solidną porcję punktów do klasyfikacji generalnej zajmując 5 pozycję zgarnął Alexis Pinturault. Choć jest to wynik bardzo dobry, aby liczyć na pokonanie Hirschera i Jansruda w walce o wielką kryształową kulę Francuz musi częściej stawać na podium w konkurencjach technicznych. Cieszy bardzo dobre, 19 miejsce naszego sąsiada Adama Zampy. Oby udało mu się ustabilizować swoją dyspozycję i regularnie zajmować miejsce w pierwszej 30.

madonags

 

Pozwólmy sobie jeszcze na kilka słów subiektywnego podsumowania dotychczasowych zawdów PŚ w sezonie 2014/2015. Największą bohaterką jest dla mnie Lindsey Vonn, która w wiekim stylu wróciła po kontuzji. Amerykanka aktulnie prowadzi w klasyfikacji zjazdu. Fantastyczne wrażenie wywiera też postawa Evy Marii Brem. Austriaczka, jeszcze niedawno niedoceniana w swoim kraju aktualnie przewodzi w klasyfikacji slalomu giganta, jest równocześnie jedną z liderek reprezentacji i głównych kandydatek do medalu Mistrzostw Świata. Mocno trzymam za nią kciuki, aby jednoznacznie udowodniła niedowiarkom swoją wartość.

Wśród mężczyzn największą gwiazdą jest Kjetil Jansrud, ktory w imponujący sposó przejął pałeczkę lidera reprezentacji od kontuzjowanego Svindala. Pokładane w nim nadzieje spełnia z nawiązką. Norwego prowadzi aktualnie w klasyfikacji generalnej zjazdu oraz super giganta. Jego rywalizacja z Marcelem Hirscherem o wielką kryształową kulę zapowiada się fascynująco. Bardzo cieszy mnie postawa Felixa Neureuthera, który pomimo problemów z plecami w okresie przygotowawczym jedyny stawia czoła Hirscherowi w slalomie. Aktulanie to właśnie Niemiec przewodzi klasyfikacji tej konkurencji.