przyznać, że jest to jeden z najpiękniejszych górskich widoków na świecie. To, co musi zwrócić uwagę każdego narciarza, który spogląda z Tatrzańskiej Łomnicy w stronę gór, to widok zabudowań na pięknym strzelistym wierzchołku Łomnicy (2634 m). Choć sam wierzchołek pozostaje niedostępny dla narciarzy (poza kilkoma wyczynami o charakterze ekstremalnym), to w oparciu o pierwszy gondolowy odcinek kolei na Skalnate Pleso (1751 m), oraz dzięki wyciągowi krzesełkowemu na Lomnicke Sedlo (2196 m) można tam uprawiać narciarstwo w niezwykłej scenerii Tatr Wysokich.
Budowę kompleksu kolei linowych na Łomnicę (2634 m), drugi co do wysokości szczyt w Tatrach ukończono w roku 1943. Młodsza o siedem lat od naszej kolejki na Kasprowy Wierch „lanova draha” na Łomnicę odegrała na Słowacji rolę porównywalną z tą, jaką dla rozwoju polskiego narciarstwa miała instalacja wyciągowa na Kasprowym, a odcinek z Lomnickego Sedla (Łomnicka Przełęcz) na Skalnate Pleso (Łomnicki Staw) jest nie tylko najwyżej położoną trasą w całych Tatrach, ale uchodzi także za najtrudniejszą na Słowacji.
Skalnate Pleso
Zanim jednak staniemy oko w oko z najtrudniejszą czarną trasą Słowacji oraz jej wymagającym freeride’owym wariantem przez tzw. „Francuzską muldę”, mamy możliwość zjazdu dwoma odcinkami nartostrady wzdłuż dolnego odcinka kolei gondolowej z Tatrzańskiej Łomnicy na Skalnate Pleso. Podróż do góry trwa 12 minut, a 108 4-osobowych gondolek ma do przebycia odcinek 3700 metrów i prawie 900 metrów deniwelacji. Przepustowość gondoli wynosi 900 osób/h. Górny „czerwony” odcinek nartostrady ze Skalnatego Plesa do stacji pośredniej Start ma długość 3200 metrów i w dość szerokiej leśnej przecince pozwala na zjazd o różnicy wzniesień 600 metrów. Tuż ponad stacją pośrednią gondoli znajduje się dodatkowo krótki orczyk. Dolny fragment nartostrady od Startu do Tatrzańskiej Łomnicy ma zdecydowanie rekreacyjny charakter (długość zjazdu 2300 metrów, deniwelacja 270 metrów). Na tym odcinku trasa posiada sztuczne dośnieżanie, podobnie jak stok Jamy znajdujący się w samym mieście. Stok Jamy (długość 470 metrów, deniwelacja 155 metrów) posiada dodatkowo sztuczne oświetlenie, co pozwala na „wyjeżdżenie się” nawet po zmroku (wieczorna jazda trwa od 17.30 do 20.30).
„Siodełko”
Tym samym wiemy więc, jak wyglądają możliwości narciarskie na Łomnicy poniżej Skalnatego Plesa, jednak to, co decyduje o wyjątkowości tego miejsca, znajduje się ponad Łomnickim Stawem. Przed nami wjazd na Łomnicką Przełęcz, którą osiągniemy podwójnym krzesłem, obchodzącym niedawno 30-lecie pracy… Wiekowa francuska POMA potrzebuje co prawda 7 minut, aby wwieźć nas 400 metrów do góry na „Siodełko” (przepustowość 900 osób/h), ale będąc już na górze w jednej chwili zapominamy o wszystkich niedogodnościach, w tym także o konieczności podejścia kilkudziesięciu metrów z nartami z zabudowań górnej stacji gondoli do dolnej stacji krzesełka…
Stojąc na Lomnickim Sedle zapominamy właściwie o wszystkim, bo jeśli pogoda dopisze, to mamy przed sobą widok na długi na 1300 metrów i dochodzący do 100 metrów szerokości stok o imponującym i budzącym respekt nastromieniu, a w perspektywie oszałamiające wręcz widoki na szczyty Tatr Wysokich oraz dolinę Popradu. Trasa ma 410 metrów deniwelacji i tylko w środkowej części nieco odpuszcza. Ostatni odcinek wymaga sporej koncentracji, gdyż nartostrada zdecydowanie się zwęża i przechodzi w szeroki na około 10 metrów lej. Sam wyjazd z leja wymaga nabrania prędkości, tak aby starczyło nam impetu na pokonanie ukrytego za zakrętem wąskiej dojazdówki podjazdu do dolnej stacji krzesła…
Zjazd na trasie Lomnickie Sedlo-Skalnate Pleso, to absolutny klasyk narciarski i obok wizyty na Kasprowym stanowi bez wątpienia kanon tatrzańskiego narciarstwa. Wspomniałem już wcześniej, że istnieją dwie możliwości powrotu z Łomnickiej Przełęczy nad Łomnicki Staw. Obok klasycznej nartostrady biegnącej wprost w dół obok wyciągu można się wybrać na jeszcze trudniejszy freeride’owy odcinek zwany „Francuzską muldą”. Zjazd rozpoczyna się trawersem w prawo (patrząc w dół stoku), a potem przechodzi w porównywalną z klasyczną linią stromiznę, przy czym trasa na całej swojej długości jest węższa. Na koniec warto zaznaczyć, że obie czarne trasy z „Siodełka” znajdują się na skalnym podłożu, co w połączeniu z brakiem instalacji do naśnieżania oraz południową wystawą mocno komplikuje właściwe utrzymanie. Zanim o 8.30 staniecie w kolejce do pierwszej gondolki z Tatrzańskiej Łomnicy do góry warto prześledzić informacje na temat warunków panujących na górze.
Łomnica
Opisując wyjątkowe walory narciarskie tras na stokach Łomnicy trudno pominąć kolej linową na sam szczyt. Dopiero podróż w gondolce ze Skalnatego Plesa (1751 m) na trudno dostępny wierzchołek Łomnicy (2634 m) pozwala właściwie ocenić skalę wyzwań, jakim musiano sprostać podczas budowy tej konstrukcji. Po ostatniej modernizacji w roku 1988 14-osobowa gondolka osiąga szczyt Łomnicy w 9 minut, a górna stacja mieści w sobie także pomieszczenia stacji meteorologicznej, obserwatorium astronomiczne, a także zmodernizowaną przed rokiem restaurację i… 4-osobowy apartament, którego wynajęcie pozwala spędzić noc na szczycie (w programie pobytu znajduje się kolacja oraz śniadanie).
Nocleg na szczycie od razu stał się turystycznym hitem, a rezerwacje apartamentu na letnie miesiące dochodzą do 90%. Czas pobytu na wierzchołku dla tych, którzy nie zaplanowali noclegu wynosi 50 minut. Ten czas płynie szybko, zważywszy unikalne widoki na okoliczne szczyty oraz wysoki standard usług odnowionej restauracji Dedo (Dziadek). Jako ciekawostkę warto wspomnieć o możliwości organizacji imprez integracyjnych na szczycie Łomnicy. Szczegółowe informacje na ten i inne tematy, w tym na temat rezerwacji miejscówek na wjazd na szczyt można uzyskać na stronie internetowej Tatrzańskich Kolei Linowych (TLD) www.tldtatry.sk, która obok słowackiego i angielskiego posiada także polskie menu.
Hrebeniok
Tatrzańskie Koleje Linowe są zarządcą nie tylko instalacji wyciągowych na Łomnicy, ale pod swoją pieczą mają także naziemną kolej linową ze Starego Smokowca (1025 m) na Hrebeniok (1272 m). Zmodernizowana w grudniu 2007 kolejka potrzebuje 7 minut, aby przewieźć turystów i narciarzy na górę. Nowoczesne przeszklone górskie tramwaje szwajcarskiej firmy Doppelmayr są wstanie przewieźć 900 osób na godzinę i służą nie tylko narciarzom, ale umożliwiają dostęp do Snow Fun Parku na Hrebenioku, gdzie można pojeździć w specjalnie przygotowanych i zabezpieczonych rynnach na różnych wynalazkach (skifox, snowbike, snowscoot, a także snowtube). Można także pokonać trasę z Hrebenioka do Smokowca na sankach, a trasa zjazdu ma 2600 metrów długości. Jeżeli chodzi o narciarzy to na Hrebenioku mamy do dyspozycji trzy niebieskie trasy narciarskie. 600 metrowy stok na Horną Lukę (deniwelacja 180 metrów) obsługuje orczyk o przepustowości 900 osób na godzinę. Na górze znajduje się także świetny szkolny stok o długości 300 metrów. Można także zjeżdżać wzdłuż kolejki na dół do Smokowca. Trasa zjazdu Hrebeniok-Smokowiec ma 3000 metrów. Trzeba też wspomnieć o stoku Jakubkova Luka, który znajduje się na dole w Starym Smokowcu i podobnie jak Jamy w Tatrzańskiej Łomnicy, jest sztucznie dośnieżany oraz posiada sztuczne oświetlenie. Stok na Jakubkovej Luce ma 1000 metrów długości (deniwelacja 110 metrów) i obsługiwany jest przez orczyk o przepustowości 900 osób na godzinę.
Miasto Wysokie Tatry
Jeśli już wspominamy Stary Smokowiec to warto wiedzieć, że leżąca u stóp Sławkowskiego Szczytu osada jest najstarszą osadą tatrzańską. Obecnie stanowi centrum administracyjne powołanego w roku 1947 miasta Wysokie Tatry, na które składa się w sumie 15 części miejskich – pierwotnie samodzielnych wsi. Ma tu swoją siedzibę Urząd Miasta, mieści się tu centrum Tatrzańskiego Pogotowia Ratunkowego (Tatranskej Horskej Služby), hotele, wypożyczalnie, biura podróży.
Miasto Wysokie Tatry rozpościera się na obszarze 398 km2 i swoją powierzchnią zalicza się do największych miast słowackich, choć zamieszkiwane jest jedynie przez 5 tysięcy mieszkańców. Osią transportową całego obszaru jest „Droga Wolności”, którą turysta w ciągu godziny dostanie się z najbardziej wysuniętej na zachód miejskiej części Podbanské przez wszystkie osady tatrzańskie za wyjątkiem Dolnego Smokowca aż do wschodniej granicy miasta do wsi Tatrzańska Kotlina.
Wyciągi TLD
Wszystkie instalacje wyciągowe w Tatrzańskiej Łomnicy i Starym Smokowcu pozostają w zarządzie TLD. Łączna długość nartostrad zarządzanych przez TLD w obu miejscowościach wynosi 12,2 km (Tatrzańska Łomnica 7,8 km; Stary Smokowec 5,1 km) i trasy są dostępne dzięki jednemu ski-passowi, który obowiązuje dodatkowo w trzecim ośrodku zarządzanym przez TLD. Ośrodek Liptovska Teplicka znajduje się we wschodniej części Niskich Tatr i posiada 3,6 km sztucznie dośnieżanych tras (920-1150 m) odsługiwanych przez 4 orczyki.
Logistyka i apres-ski
Dojazd z Polski do Tatrzańskiej Łomnicy i Smokowca nie przedstawia najmniejszych problemów. Przekraczając granicę w Jurgowie, czy też na Łysej Polanie mamy do pokonania około 30 kilometrów. Droga nr 67 Łysa Polana-Spiska Bela, którą podróżujemy do Tatrzańskiej Łomnicy, nie wymaga zakupu winietki na przejazdy autostradami i drogami ekspresowymi na Słowacji. Parkingi pod dolnymi stacjami kolejek TLD są bezpłatne, a posiadacz ski-passu może dodatkowo bezpłatnie korzystać ze ski-busów oraz „elektriczki”. Planując dłuższy niż jednodniowy pobyt na Słowacji mamy do dyspozycji bogatą ofertę pensjonatów i hoteli o zróżnicowanym standardzie i cenach. Po nartach (nawet podczas jednodniowej wizyty na Słowacji) warto wybrać się do parku wodnego AquaCity w Popradzie. Poprad oddalony jest od Tatrzańskiej Łomnicy jedynie o 15 km, a AquaCity czynne jest w godzinach 10-22 i w bogatej i zróżnicowanej ofercie wejściówek ma także specjalne wieczorne wejściówki Thermal Packet Plus. Bilet w cenie 350 SK umożliwia wstęp na baseny termalne od 17 do 22 (w tym na specjalne laserowe show o godzinie 21) i jest to oferta wyraźnie adresowana jako apres-ski.
Południowa strona Tatr jeszcze nigdy nie była tak dostępna dla polskich narciarzy. Jeśli są wśród was tacy, którzy nie zdecydowali się jeszcze na wizytę z nartami na Słowacji, to czas najwyższy pakować sprzęt i odwiedzić ośrodki narciarskie naszych południowych sąsiadów.