Dolina Maurienne, położona we francuskiej Sabaudii, jest prawdziwą Mekką stacji narciarskich; kameralnych, jak opisywany w SKI magazynie w zeszłym sezonie rejon St-Francois Longchamp, dużych – jak Valmeinier-Valloire, opisywany w poprzednim numerze i bardzo dużych – jak Les Sybelles.
Saint Sorlin d’Arves
Nazwę Les Sybelles można przetłumaczyć jako „sześć miłych stacji”. Jest to największy region narciarski doliny (czwarty największy region we Francji), w skład którego wchodzi sześć stacji: Le Corbier, St Jean d’Arves, La Toussuire, Les Bottieres, St Sorlin d’Arves oraz St Colomban. La Toussuire i Le Corbier są nowoczesnymi ośrodkami we francuskim stylu z wielkimi apartamentowcami, z których wyjeżdża się na nartach na stoki. Pozostałe cztery miejscowości to typowe alpejskie wioski-miasteczka, bardzo dobrze dostosowane do potrzeb narciarzy.
Ja dobrze poznałam Saint Sorlin d’Arves, alpejskie miasteczko i jednocześnie kurort narciarski. Położone jest na stoku, na wysokości 1600 m i ma urok tradycyjnej górskiej wioski, w której domy i okoliczne gospodarstwa rolnicze zbudowane są z drewna i kamienia. Większość hoteli i pensjonatów to budynki w stylu chalet, do których zjeżdża się na nartach pod same drzwi. Na głównej ulicy miasteczka jest dużo sklepów, m.in. z lokalnymi przysmakami, np. serami, z wyrobu których znany jest Saint Sorlin d’Arvesten. Znajdują się tam wypożyczalnie sprzętu i butiki ze sprzętem. Oczywiście są liczne, przytulne restauracje i bary z regionalnym menu.
La Balme Hotel Chalet de Tradition, położony na końcu Saint Sorlin d’Arves pozwolił mi przez kilka dni odpocząć od cywilizacji. Ma przytulne pokoje całe w bielonym drewnie, duże tarasy z wspaniałym widokiem na szczyty Aiguilles d’Arves (3514 m). Te trzy charakterystyczne szczyty są symbolem Les Sybelles. Hotel oferuje prawdziwe francuskie śniadania, czyli ciepła bagietka, powidła i słodkie buły, ale przede wszystkim pyszne kolacje. Przed kolacją piłam miejscowy aperitif: Kir Savoyard, tj. białe wino z syropem orzechowym podawany w kieliszku do koniaku. Wyśmienity!
Prosto z hotelu zjeżdża się na nartach do wyciągu, ze stoku wraca także pod drzwi narciarni. Muszę przyznać, że jest to jeden z ważniejszych powodów, dla których bardzo lubię narty we Francji.
Tereny narciarskie
Tereny narciarskie Les Sybelles są olbrzymie, robiące wrażenie niekończących się i zupełnie nie zatłoczonych przestrzeni. Najważniejszą informacją dla narciarzy jest fakt, że w Les Sybelles dysponuje imponującą ilością tras narciarskich. W sumie jest ich aż 350 km, z tego 310 km połączonych jedną siecią wyciągów i nartostrad. Najwyższy punkt regionu dostępny na nartach to 2620 m, najniższy to 1550 m. Początkujący narciarze mają bardzo wygodny teren do nauki przy stacji Le Corbier. Na wyższych stokach znajdują się także łagodne zielone trasy, np. Traversée z Pointe du Corbier (2265 m). Nad St. Sorlin d’Arves jest długa łatwa trasa o nazwie Boulevards i kolejna Cols des Lacs z najwyższego szczytu Les Perrons (2620 m). Dwie czerwone trasy zaczynają się ze szczytu Les Perrons nad St Sorlin d’Arves: Super G i Tufs. Sporo czerwonych tras jest też w Le Corbier, np. Frite z Pointe du Corbier. Ze szczytu L’Ouillon, który znajduje się w centrum terenu narciarskiego, można zjechać dwoma długimi czerwonymi trasami: Ouillon 1 oraz Col de Bellard w kierunku stacji St Colomban des Villards. Najlepsze czarne trasy (w sumie jest ich osiem) znajdują się w rejonie Le Corbier. Casse-pipe z Pointe du Corbier to trasa dla lubiących szybką jazdę. Najtrudniejszy zjazd terenu Les Sybelles to Vallée Perdue z Grande Verdette nad La Toussuire w kierunku doliny dzielącej Le Corbier i La Toussuire. Te dwie trasy, które zapamiętałam najlepiej. Niestety nie jestem w stanie opisać wszystkich tras w Les Sybelles, bo jest ich po prostu za dużo…
Freeski
Dla miłośników freestyle i snowboardzistów przygotowano duży snowpark na stoku l’Ouillon. Można też świetnie poszaleć w głębokim śniegu w rejonie Grand Truc, Tête de Bellard, Grande Verdette, L’Ouillon (wyprawy tylko z przewodnikiem). Jest też szeroka oferta jazdy poza trasami w dolinie między Le Corbier i La Toussuire oraz rejonie L’Ouillon. Najlepszy nie oznakowany teren znajduje się na zboczach Les Perrons.
Apres – ski
Jak wszędzie we Francji w Les Sybelles są liczne bary i restauracje, a także dyskoteki. Polecam La Toussuire oraz Le Sweet Club w Le Corbier. W Le Corbier i La Toussuire są także kina oraz bardzo szeroka oferta innych rozrywek: karaoke, salon gier, sale bilardowe, siłownia, sauna, zewnętrzny basen z podgrzewaną wodą. Jeśli komuś mało aktywności na nartach może wybrać coś z listy: jazda konna, piesze wycieczki, wędrówki na rakietach śnieżnych, psie zaprzęgi, przejażdżki saniami motorowymi, lodowisko, tor saneczkowy, paralotnie, centrum fitness, trampoliny, naturalne lodowisko, paralotnie, lot samolotem nad górami, kręgle.
Podsumowanie
W Les Sybelles każdy znajdzie coś dla siebie. Można wybrać pobyt w nowoczesnej stacji narciarskiej, gdzie nie ma potrzeby po powrocie z nart opuszczać miasta apartamentowców lub wybrać alpejską wioskę i pić wino na tarasach restauracji w słońcu. Region ten szczyci się produkcją naturalnych serów i wędlin. Jest tu dużo słońca, śniegu i przede wszystkim nie ma tłoku na stokach.