Na początek trochę marketingu:
Wysoce elastyczna i najlepiej oddychająca kurtka narciarska z syntetyczną ociepliną. Wykonana z bardzo oddychającego (27 cfm) streczowego materiału, z impregnacją HeiQ Barrier. Ocieplina Polartec Alpha – elastyczna, wysoce pakowna, ciepła i oddychająca. Streczowa szybkoschnąca wyściółka. Kurtka zaprojektowana dla eleganckiego i intensywnie jeżdżącego narciarza backcountry.
Dzięki uprzejmości marki Polartec wiosną tego roku otrzymałem do testów kurtkę Kjus Men FRX 3D Hooded Jacket. Ciekaw byłem tym bardziej, gdyż ów model został doceniony złotym medalem na tegorocznych targach ISPO.
W modelu tym zastosowano innowacyjną ocieplinę Polartec Alpha. Ocieplenie to ma być niejako odpowiedzią Polarteca na rosnącą popularność Primaloftu i innych syntetyków. Wiadomo, termicznie nie pobije puchu, natomiast ma się zdecydowanie lepiej sprawdzać w wilgotnych warunkach, po przepoceniu, przemoczeniu itp.
Na czym ma polegać owa innowacyjność Alphy? W przeciwieństwie do innych „waciaków” ma zdecydowanie lepiej odprowadzać wilgoć pochodzącą z naszego potu. Efekt podwyższonej oddychalności ma wynikać ze struktury materiału. Polartec Alpha – obrazowo mówiąc – wygląda jak bardzo rzadka dzianina polarowa, z długim włosiem. Przestrzenie pomiędzy poszczególnymi włóknami są na tyle duże, żeby nic nie stawiało oporu „oddychalności”. Ocieplenie owo tym się różni od normalnego polaru typu high loft, że zamknięte jest pomiędzy dwoma warstwami gęsto tkanego materiału, które mają chronić przed wiatrem, lekko przed opadami przy jednoczesnym zachowaniu paroprzepuszczalności.
Tyle teorii
Niestety kurtka dotarła do mnie dość późno, na przełomie (i tak kiepskiej) zimy i wiosny, także w terenie była ze mną kilkanaście razy, głównie w temperaturach oscylujących wokół zera. Ale to pozwoliło mi już wyrobić opinię o produkcie, nadchodząca zima na pewno zweryfikuje pierwsze wrażenia, ale wiem już, czego się spodziewać.
Dla kogo ta kurtka – marketingowo – dla” eleganckiego i intensywnie jeżdżącego narciarza backcountry”. Dla mnie natomiast jest to świetny, super-uniwersalny ciuch. Począwszy od ciepłej, miejskiej kurtki, przez docieplenie pod membranową kurtkę turystyczną, lekką kurtkę na narty BC, docieplenie pod freeride’ową membranową „skorupę”… Pełne spektrum zastosowań.
Pierwsze wrażenia – czyli perfekcyjna prostota i elegancja
Kjus znany jest z totalnie minimalistycznego designu. I przyznam, że mi to pasuje. Żadnego krzykliwego logo, zestawień kolorów. Co wcale nie znaczy, że kurtka jest purytańska. Rozwiązania techniczne są świetne, tylko nie rzucają się w oczy. Kjus nie potrzebuje chwalić się napisami widocznymi z daleka.
Pierwsza przymiarka – i już wiem, że kurtka leży jak szyta na miarę. Nic nie krępuje ruchów. Całość materiału bazowego jest bardzo elastyczna, pracuje razem z ruchami naszego ciała. Zintegrowany kaptur z daszkiem, z możliwością dopasowania w trzech płaszczyznach. Świetną rzeczą jest fakt, że sznurki i stopery do regulacji obwodu są sprytnie poukrywane. Gdy jesteśmy na grani i mocno wieje, to nic nas nie chłoszcze po twarzy…
Rękaw ma również anatomiczny profil, nic nie krępuje ruchów rąk, zwłaszcza w łokciach. Zakończony jest elastyczną lamówką, nie ma możliwości regulacji obwodu, ale nie jest ona tu potrzebna, rękaw sam z siebie leży dobrze.
Jak dla mnie brakuje tylko cienkich streczowych mankietów wewnętrznych z otworami na kciuk. No ale wszystko, niestety, kosztem oszczędności wagi… Kurtka jest faktycznie lekka. Praktycznie nie czuje się jej na grzbiecie, a gdy robi się cieplej i trzeba kurtkę wrzucić w plecak – również nie jest to masa odczuwalna. Ocieplina również doskonale się kompresuje, kurtka po spakowaniu zajmuje mało miejsca w plecaku.
Termika, oddychalność i wodoodporność
Miałem do czynienia wcześniej z różnymi materiałami syntetycznymi. Przy porównywalnej wadze i gramaturze – Kjus na Alphie wygrywa z cienkimi Primaloftami, przegrywa natomiast z lekką kurtką z wypełnieniem z dobrego puchu naturalnego. Przewaga nad wypełnieniem puchowym pojawia się w momencie, gdy ocieplina dostanie trochę wilgoci. Po przemoczeniu czy mocnym zapoceniu puch traci swoje właściwości – Alpha nie. Nadal będzie nas izolować przed zimnem.
Dodatkowo dwa największe zaskoczenia w przypadku „mojego” Kjusa to oddychalność i wodoodporność. Przy mocnym wysiłku oczywiście się pocimy, natomiast wyraźnie odczuwalne jest odprowadzanie wilgoci przez ocieplinę (producent mówi o oddychalności na poziomie 27 CFM: 1 CFM = 1,699021 m3/h ; 0,47195 litra na sekundę). Nie ma efektu przegrzewania się (mówimy oczywiście o temperaturach, do których kurtka została zaprojektowana). Materiał zewnętrzny jest również tak dobrany, żeby nie blokował transpiracji wilgoci.
Drugim zaskoczeniem jest doskonała impregnacja materiału zewnętrznego. Szwajcarski DWR HeiQ Barrier, używany m.in. przez Odlo – sprawdza się naprawdę świetnie. Kurtka nie posiada membrany wodoodpornej, ale impregnacja jest w zupełności wystarczająca, gdy woda jest w stanie stałym. Chociaż zdarzyło mi się kilka razy, że złapała mnie dość solidna, wczesnowiosenna ulewa. Krople wody dość długo „perlą się” na materiale, kurtka jest naprawdę zaskakująco wodoodporna jak na produkt bezmembranowy. Oczywiście, prędzej czy później kurtka przemoknie, ale przemoczona wysycha bardzo szybko.
Wiatroszczelność prezentuje się również na bardzo wysokim poziomie, nie jest może stuprocentowa, ale nie jest to dotkliwie odczuwalne. Lekkie zmniejszenie wiatroszczelności rekompensowane jest doskonałą paroprzepuszczalnością.
Gdybym chciał doszukać się jakichś wad – brakuje mi otworów na kciuk w elastycznych mankietach, tył również mógłby być odrobinę dłuższy. Kurtka również nieco „podjeżdża” do góry przy wysoko podniesionych rękach i czasem lekko podwija się pod plecakiem. Myślę, że trochę bardziej przedłużony tył i silikonowa, antypoślizgowa taśma od wewnątrz rozwiązałyby ten problem całkowicie.
Te drobne minusy zupełnie nie przesłaniają ogromnych plusów tej kurtki, jak na ten moment jest to jeden z ulubionych i najbardziej uniwersalnych produktów w mojej sprzętowej szafie.
Czekam zatem z utęsknieniem na zimę, żeby przetestować Kjusa w jego „naturalnym środowisku”. Oczywiście podzielę się wrażeniami!
Podsumowując zatem zalety i wady:
- Design (choć to oczywiście kwestia bardzo subiektywna)
- Doskonała relacja termiki do wagi
- Krój
- Świetna oddychalność jak na kurtkę stricte termiczną
- Rewelacyjna impregnacja