Koniec sezonu narciarskiego w Polsce jak zwykle kończy się na Kasprowym Wierchu, chociaż w odróżnieniu od innych ośrodków nie jest sztucznie śnieżony.
Dzisiaj wyjechaliśmy na Świętą Górę testować narty HEAD’a.
Na dole w Kuźnicach już nie ma śniegu. Zieleń zaczyna powoli wypełniać krajobraz. Do Myślenickich Turni zielono. Dopiero powyżej w źlebach Suchej Kasprowej pojawia się śnieg. Powyżej grań główna Tatr – biała.
Goryczkowa już zamknięta . Wyciąg nie działa . W kotle brakuje śniegu.
Za to w Kotle Gąsienicowym znakomite warunki narciarskie. Trasa wyratrakowana. Pokrywa śniegowa ma jeszcze około 1,5m grubości. Wyciąg pracuje, chociaż narciarzy jak na lekarstwo.
W kotle spotkaliśmy młodych zawodników ze Szczyrku, jeżdżących na zmianę luźno i na ustawionym gigancie z pomiarem czasu, pod okiem trenera Roberta Zubka.
Pogoda była znakomita – słońce. Śnieg do południa zmrożony. Na dół zjeżdżamy kolejką oglądając Kondratową i wyremontowane Kalatówki.
Jest szansa, że w Kotle Gąsienicowym pojeździmy jeszcze do maja.