Kiedy rozmawiamy o nartach w Szwajcarii, takie nazwy jak Zermatt, St. Moritz, Verbier czy wÅaÅnie Davos padajÄ jednym tchem. Nazwa miasta, w którym odbywa siÄ Åwiatowe Forum Ekonomiczne, stanowi magnes nie tylko dla Åwiata polityki, ale przede wszystkim dla narciarzy z caÅego Åwiata, którzy przybywajÄ do Davos i sÄ siedniego Klosters, by jeździÄ na nartach po sÅonecznych stokach, owianych tradycjÄ pokoleÅ miÅoÅników przemieszczania siÄ na deskach po Åniegu.
Podróż
Z wielkÄ
radoÅciÄ
przyjÄ
Åem zaproszenie do odwiedzenia Davos i Klosters, by przekonaÄ siÄ na wÅasnej skórze, czy sÅawa tych dwóch miejscowoÅci jest zasÅużona.
Podróż z Polski do Szwajcarii jest trochÄ wiÄkszym wyzwaniem niż jazda samochodem np. do Austrii, ale jest bezproblemowa, kiedy korzysta siÄ z oferty przelotów do Zurichu. Lot do Zurichu jest okazjÄ
do poznania znakomitej oferty systemu Swiss Travel, który oferuje tzw. Swiss Pass, czyli bilet, dziÄki któremu przez miesiÄ
c, w okreÅlonÄ
liczbÄ dni, można podróżowaÄ nie tylko systemem szwajcarskich kolei. Bilety sÄ
ważne w wiÄkszoÅci prywatnych kolei, na statkach, w autobusach pocztowych i Årodkach komunikacji miejskiej w 37 miastach. Ponadto zapewniajÄ
50% zniżki na bilety na wiÄkszoÅÄ kolejek górskich oraz bezpÅatny wstÄp do niemal wszystkich muzeów. Bilet Swiss Pass można kupiÄ przed podrożÄ
â jeszcze w Polsce, pod adresem www.swisstravelsystem.pl
Każdy czytelnik musi wiedzieÄ, że Koleje Szwajcarskie nie majÄ
swojego odpowiednika w Åwiecie. Jest to zdecydowanie najlepszy, najszybszy i najwygodniejszy sposób podróżowania po górzystym kraju sera i czekolady. WsiadajÄ
c do szwajcarskiego pociÄ
gu możemy byÄ pewni, że nie tylko dojedziemy punktualnie na czas w komfortowych warunkach, ale także bÄdziemy mieli okazjÄ podziwiaÄ wspaniaÅe widoki. KolejÄ
dotrzemy do wszystkich wiÄkszych miejscowoÅci â także tych poÅożonych w wysokich górach. Dla szwajcarskich kolei po prostu nie ma lokalizacji niemożliwych do osiÄ
gniÄcia, a liczba tuneli, wiaduktów i trawersów skalnych Åcian robi niesamowite wrażenie.
Podróż z Zurichu do Davos to przeprawa przez Åredniej wielkoÅci góry nad brzegami malowniczych jezior Zurichsee i Walnesee. Tak docieramy do Landquart, gdzie nastÄpuje przesiadka do wÄ
skotorowej linii legendarnych Kolei Retyckich. To już jest klasa sama w sobie. Koleje Retyckie odsÅugujÄ
najbardziej górzysty region kraju GryzoniÄ (Graubunden) â od Klosters po St. Moritz poÅożne w Dolinie Górnej Engadyny. O ile do Klosters linia kolejowa wznosi siÄ stosunkowo Åagodnie, to wspinaczka Klosters â Davos oznacza pokonanie 400 metrów przewyższenia, na dystansie kilku kilometrów â miÄdzy 1200 a 1600 metrów nad poziomem morza.
Koleje Retyckie stanowiÄ
ważny element komunikacji miÄdzy wyciÄ
gami i jeszcze nie raz bÄdÄ z nich korzystaÅ podczas krótkiego pobytu w Davos â oczywiÅcie w ramach karnetu.
Pierwsze, co widzimy, osiÄ
gajÄ
c piÄtro Doliny Landwasser, w której leży Davos, to malownicze jezioro Davosersee â w zimie oczywiÅcie zamarzniÄte. Graniczy ono bezpoÅrednio z póÅnocÄ
dzielnicÄ
miasta â Davos Dorf.
Miasto Davos
Samo Davos â jak na miejscowoÅÄ, która jest przecież wysokogórskÄ
stacjÄ
narciarskÄ
â ma doÅÄ⦠miejski charakter.
Nie ma siÄ co dziwiÄ jest to wszakże formalnie miasto â zresztÄ
najwyżej poÅożone w Europie (oficjalnie 1560 m). Najniższy punkt w granicach miasta to Brombenz (1260 m), a najwyższy â grzbiet Fluela-Schwarzhorn (3146 m). Davos liczy 13 tysiÄcy mieszkaÅców, ale oferuje prawie dwa razy tyle miejsc w hotelach: 24 tysiÄ
ce.
Trzeba wiedzieÄ, że wielka historia Davos zaczÄÅa siÄ w 1869 roku, kiedy to korzystajÄ
c z dobroczynnych wÅaÅciwoÅci wysokogórskiego poÅożenia, zbudowano tu pierwszÄ
klinikÄ-sanatorium: âKuranstalt Spengler-Halsboerâ. Ten drugi wÅaÅciciel w 1890 roku ufundowaÅ pierwszÄ
liniÄ Kolei Retyckich (Rhetische Bahn) z Klosters do Davos. Od tej pory zaczÄÅa siÄ prawdziwa kariera Davos, jako najsÅynniejszego sanatoryjnego kurortu na Åwiecie i trwa po dziÅ dzieÅ.
DziÄki takim goÅciom kurortu jak m.in. Sir Arthur Conan Doyle zaczÄÅa siÄ narciarska kariera Davos. W 1931 roku zbudowano pierwszy odcinek kolei ziemnej na Parsenn, która sÅużyÅa także w lecie. W 1934 roku w Bolgen powstaÅ pierwszy w Europie wyciÄ
g orczykowy, czyli urzÄ
dzenie sÅużÄ
ce wyÅÄ
cznie narciarzom. NastÄpne koleje górskie i wyciÄ
gi byÅy naturalnÄ
konsekwencjÄ
znakomitych warunków do rozwijania narciarstwa.
Na szczÄÅcie w Davos ruch pojazdów zostaÅ mocno ograniczony. Jednakże spodziewajcie siÄ wysokich budynków i miejskiej komunikacji, która na szczÄÅcie nie tyle jest nieuciÄ
żliwa, co perfekcyjnie zorganizowana. Autobusy pocztowe sÄ
podstawÄ
komunikacji miÄdzy stacjami narciarskimi Davos. Z samego centrum Davos startujÄ
bowiem tylko dwie kolejki górskie: z Davos Platz prywatny tramwaj na Schatzalp â jest to miejsce, gdzie mieÅci siÄ dawny szpital dla gruźlików, gÅówna lokalizacja akcji âCzarodziejskiej Góryâ Tomasza Manna â oraz z Davos Dorf tramwaj narciarski Parsennbahn, który interesuje nas znacznie bardziej. Jest to brama do najwiÄkszego terenu narciarskiego Davos, czyli Parsenn, ale o tym za chwilÄ.
W Davos na pewno warto obejrzeÄ Centrum Kongresowe, gdzie odbywajÄ
siÄ obrady Åwiatowego Forum Ekonomicznego, oraz niemniej sÅynny Hotel Belvedere, który jest bez wÄ
tpienia hotelowÄ
wizytówkÄ
miasta.
Parsenn
NarciarskÄ
przygodÄ z Davos zaczynamy na pierwszym z piÄciu terenów narciarskich i zarazem najwiÄkszym, czyli Parsenn. Parsenn góruje bezpoÅrednio nad centrum Davos, dlatego nie ma siÄ co dziwiÄ, że jest tu najbardziej tÅoczno.
W godzinach porannych dolna stacja tramwaju Parsennbahn bywa wypeÅniona ludźmi i trzeba siÄ liczyÄ z oczekiwaniem na wjazd. Jest to jedyny Årodek transportu do terenów narciarskich, wiÄc trzeba siÄ uzbroiÄ w cierpliwoÅÄ. Z wagonika tramwaju wysiadamy na stacji poÅredniej Mittelstation Hohenweg (2219 m).
Aby dotrzeÄ wyżej można przesiÄ
ÅÄ siÄ tu na szeÅcioosobowÄ
kanapÄ Rapid lub do tramwaju górnego odcinka Parsennbahn. Ja zalecam raczej to drugie, bowiem Rapid koÅczy siÄ zbyt nisko, by przedostaÄ siÄ na inne trasy Parsenn. OczywiÅcie dwie trasy â czerwona Standard i niebieska Skischul Run â obok Rapid sÄ
także obowiÄ
zkowe do zaliczenia.
Górna stacja Parsennbahn znajduje siÄ na pÅaskowyżu Weissfluhjoch (2662 m).
Do rozjeżdżenia idealnie nadaje siÄ niebieska trasa przy szybkim czteroosobowym krzeseÅku Totalp. Grzbietem Parsenn biegnie Åwietna czerwona trasa Kreuzweg. Można niÄ
zjeżdżaÄ korzystajÄ
c z gondolki Obersass-Weissfluhjoch. Åwietne sÄ
także trzy czerwone trasy zlokalizowane w kotle ponad Parsennhute â Furka, przy podwójnym orczyku o tej samej nazwie i Seetali.
NastÄpny logiczny cel to szczyt Gotchnagrat (2285 m). Czerwone trasy schodzÄ
ce na halÄ Schwarzseealp można kontynuowaÄ zjazdem aż do samego Klosters. Ja jednak zaplanowaÅem powrót na Weissfluhjoch i wyjazd kolejkÄ
na górujÄ
cy nad Parsenn szczyt Weissfluhgipfel (2844 m). Dwie czarne trasy ze szczytu â Gipfel Ost i Gipfel Nord to prawdziwa przyjemnoÅÄ!
Plan dnia zakÅadaÅ teraz jak najszybszy zjazd do Klosters i przeskok na tamtejszy teren narciarski Madrisa. Na mapce nie wyglÄ
daÅo to źle â ot, poÅożone blisko siebie dwa tereny, które można luźno zaliczyÄ jednego dnia. Åatwo zaplanowaÄ, ale gorzej wykonaÄ. Sam zjazd do Klosters ze szczytu Weissfluhgipfel to 10 kilometrów nieprzerwanego zjazdu. DÅuższy w Davos jest tylko zjazd z Weissfluhgipfel do Kublis â 12 km, ale koniecznoÅÄ powrotu kolejÄ
czyni go osobnÄ
wyprawÄ
.
Zjazd do Klosters jest bardzo urozmaicony, a dolny odcinek to typowa stokówka, trawersujÄ
ca las. Na dole czekajÄ
nas trzy rozczarowania. Po pierwsze powrót na nartach do Davos bÄdzie mocno sprÄżny, bowiem kolejka linowa Gotchnabahn Klosters to konstrukcja już zaawansowana w latach i nie porusza siÄ bynajmniej w tempie ekspresowym.
Drugie czasochÅonne rozczarowanie to koniecznoÅÄ maszerowania przez Klosters doÅÄ dÅugiego dystansu z nartami na postój busa, który dojeżdża do gondolki na MadrisÄ. Trzecie rozczarowanie to suma poprzednich â tracimy na dole strasznie dużo czasu! Powrót do Davos na nartach powoli zaczyna zahaczaÄ o science-fiction. Za dużo czasu spÄdziÅem do poÅudnia na stokach Parsennâ¦
Madrisa
Na szczÄÅcie okazuje siÄ, że plan, by podczas krótkiego pobytu w Davos zaliczyÄ teren Madrisa, okazaÅ siÄ sÅuszny. RozlegÅe hale pod grzbietami Glattegen (2210 m) i Schaffurgli (2394 m) sÄ
rajem do szybkich zjazdów i rozkoszowania siÄ sÅoÅcem. Polecam zwÅaszcza czarnÄ
trasÄ FIS. Szkoda tylko, że nie zbudowano tu jeszcze krzeseÅek. Orczyki mocno dajÄ
siÄ we znaki w drugiej poÅowie dnia. Orczykiem Madrisa wydostajemy siÄ na najwyższy punkt terenu â szczyt Ratschenjoch (2602 m). Kusi fantastycznie wyglÄ
dajÄ
cy zjazd freeride na poÅudniowÄ
stronÄ góry, z którego nie omieszkaÅem skorzystaÄ, ale o tym w osobnym akapicie. PrzekreÅliÅo to jednak wykonanie planu dnia⦠a tego na nartach nie lubiÄ.
JeÅli nie macie doÅÄ, czerwonymi trasami Madrisa i Schafcalanda, oraz krzeseÅkiem Zugenhuttli można wróciÄ na halÄ Madrisa (1887 m).
Ja zjeżdżam do dolnej stacji â jest prawie 16.30 i tym samym powrót do Davos przez Parsenn okazuje siÄ niemożliwy. Rekompensuje to nieprzerwany, prawie 8-kilometrowy zjazd do Klosters. Najpierw czerwona Madrisa, potem fantastyczna Schafcalanda i na koniec czarna Schlappin.
Nie przejmujcie siÄ jednak tym kolorem â wcale nie jest stromo â może czasem tylko trochÄ wÄ
sko, a dóŠto już kompletna rekreacja. W Klosters nie pozostaje nic innego, jak wróciÄ na stacjÄ kolejowÄ
i poczekaÄ na RetyckÄ
liniÄ do Davos. Pozostaje niedosyt, ale nastÄpnym razem bÄdÄ wiedziaÅ, jak lepiej rozplanowaÄ czas, by bez stresowo zaliczyÄ Parsenn i MadrisÄ jednego dnia.
Jakobshorn
Plan na nastÄpny dzieÅ jest jasny â poÅudniowa strona doliny z terenami Jakobshorn i Rinerhorn, a jeÅli siÄ uda to także Pischa. Plan zaliczenia tych trzech doÅÄ jednak odlegÅych terenów jednego dnia jest możliwy do wykonania, jednak na drodze do realizacji znów stanÄÅy ciÄ
goty pozatrasoweâ¦
Poranek wita mrozem i peÅnym sÅoÅcem. W sam raz na znakomite stoki Jakobshorn. Dwusekcyjna gondola z przesiadkÄ
na Jschalp (1931 m) wjeżdża na szczyt Jakobshorn (2590 m). Trasy wzdÅuż trzech szybkich krzeseÅek Usser, Clavadeler Bubble i Jatz Quattro to prawdziwa wizytówka Davos. Każdy może siÄ tu poÅcigaÄ, bowiem sÄ
tu i niebieskie Åagodne i czerwone szybkie i czarne strome trasy. Wybredni narciarze na pewno zjadÄ
trasÄ
z samego wierzchoÅka â czarnÄ
Jakobshorn Nord. Åwietne i strome sÄ
także trasy przy orczyku Bramabuel. Czas jednak goni â trzeba siÄ spieszyÄ na Rinerhorn. Powrót w dolinÄ można zaplanowaÄ na dwa sposoby â oba o kolorze niebieskim: albo prawy Waldabfahrt, albo lewy Gampen. Ja zaplanowaÅem jeszcze inaczej, ale to już osobny akapit. By przedostaÄ siÄ pod Rinerhorn pod dolna stacjÄ
Jakobshornbahn czekamy na odpowiedniego busa.
Rinerhorn
PoÅożony w gÅÄbi doliny teren Rinerhorn zaczyna siÄ nowÄ
gondolkÄ
, startujÄ
cÄ
z przysióÅka Glaris (1457 m), która wyjeżdża na halÄ Jatzmeder (2053 m). Nad caÅym terenem króluje oczywiÅcie wierzchoÅek Rinerhorn (2528 m).
Jest tu dużo spokojniej niż w centrum Davos â na Parsenn czy Jakobshornie. Narciarze jakby nie dowierzajÄ
, że warto przejechaÄ prawie caÅÄ
DolinÄ Landwasser, by tu pojeździÄ. Skutkuje to dwoma faktami. Pierwszy jest zdecydowanie korzystny â na trasach jest pusto i można bez obaw jeździÄ szeroko i szybko. Drugi trochÄ mniej korzystny â trasy obsÅugujÄ
wyÅÄ
cznie orczyki (jest ich ÅÄ
cznie szeÅÄ) i na popoÅudniowe nogi, to pewna udrÄka. Czego siÄ jednak nie robi dla kondycji, tym bardziej, że zjazdy takie jak Mader, Hubel, Juonli, Wang, Bodma czy wreszcie schodzÄ
ca w samÄ
dolinÄ czarna trasa Brand, to absolutne klasyki caÅego rejonu Davos Klosters! Trzymajmy kciuki, że szybko powstanÄ
tu krzeseÅka, jak u sÄ
siada Jakobshorna, ale i tak z czystym sumieniem polecam!
Pischa
Trzeci dzieÅ, to teoretycznie dzieÅ wyjazdu, ale zostaÅ jeszcze jeden teren â poÅożona w gÅÄbi bocznej doliny Fluelatal â Pischa. Wczesnym rankiem jestem w Davos Dorf, skÄ
d po kilku minutach podróży Postbusem docieram do dolnej stacji kolejki linowej Pischabahn. Kolejka ma górnÄ
stacjÄ pod szczytem Pischa (2483 m). Wysiadam z gondoli i znajdujÄ siÄ na idyllicznej hali, zatopionej w sÅoÅcu. I choÄ Pischa, oprócz kolejki linowej, to jeszcze raptem 2 orczyki i 5 tras, to warto tu byÅo przyjechaÄ. Trasy sÄ
caÅkowicie puste, szerokie i w miarÄ strome. Zaskoczeniem jest teoretycznie freeridowy, ale tym razem wyratrakowany zjazd Hofji. Åwietny Ånieg i odpowiednie nastromienie to najlepsza nagroda za pobudkÄ o Åwicie. Pischa to jednak i przede wszystkim raj dla freeriderów â możliwoÅci zjazdów w puchu jest to bez liku, ale ja już nie mam na to czasu. PociÄ
g nie bÄdzie na mnie czekaÅ, a dalsza czÄÅÄ pobytu w szwajcarskich oÅrodkach zostaÅa zaplanowana z iÅcie zegarmistrzowskÄ
precyzjÄ
â¦
Freeride
Osobny rozdziaÅ to oferta freeridowa terenu Davos Klosters. Od razu siÄ czuje, że miÅoÅnicy zjazdów poza trasami nie sÄ
tu żadnÄ
osobliwoÅciÄ
. Nawet podczas krótkiego â dwuipóÅdniowego pobytu miaÅem okazjÄ zjechaÄ trzema wspaniaÅymi wielokilometrowymi zjazdami, które przez gestorów wyciÄ
gów zostaÅy oznakowane palikami.
Pierwszy to zjazd Chuecalanda ze szczytu Ratschenjoch (2602 m) na terenie Madrisa. Fantastyczny stromy poczÄ
tek w najlepszej jakoÅci Åniegu! Potem kilka stromych trawersów i dÅuższych Åcianek i na koniec dÅugi dojazd do hali Albeina. W dolnej czÄÅci nie radzÄ siÄ rozpÄdzaÄ, bo przeciÄcie z regularnÄ
trasÄ
zaczyna siÄ doÅÄ niespodziewanie.
Drugi zjazd to prawdziwa freeridowa perÅa Davos! Mowa o Teufi, który zaczyna siÄ na szczycie Jakobshorn (2590 m), a koÅczy po pokonaniu 890 metrów różnicy wysokoÅci w przysióÅku Teufi (1700 m) w bocznej dolinie Dischma. Góra to wiÄksza stromizna niż na Chuecalanda i jeszcze lepszy Ånieg! Fantastyczne zagÅÄbienie terenu wyprowadza na grzbiet, który poczÄ
tkowo wydaje siÄ Åagodnym szusowaniem po niewielkiej stromiźnie i w przyjemnym puchu. Nic bardziej bÅÄdnego! Po chwili grzbiet zamienia siÄ w stromÄ
ÅcianÄ, przegrodzonÄ
kilkoma trawersami w prawo â zawsze na lewÄ
nogÄ (!!!) â o dÅugoÅci dwóch kilometrów. Ånieg byÅ tu już doÅÄ twardy i przejeżdżony i mocno daÅ mi siÄ we znaki. Szczerze powiedziawszy miaÅem nadziejÄ, że po osiÄ
gniÄciu doÅÄ rzadkiego lasu skoÅczy siÄ najciÄższa robota. Nic z tego â las jest może nie tak stromy, ale z wÄ
skimi przejazdami i hopkami i znów trawersami na lewÄ
nogÄ. Na szczÄÅcie Ånieg jest tu z powrotem znakomity. Na dnie doliny szczerze siÄ ucieszyÅem, że to już koniec. Jeszcze przejazd przez mostek i koniec przepiÄknego zjazdu. Trzeba zdjÄ
Ä narty i podejÅÄ kilkanaÅcie metrów w górÄ na przystanek busa. Te kilkanaÅcie metrów to najdÅuższe metry na caÅej trasie â powiem szczerze â jeszcze nigdy nie byÅem tak zmÄczony na nartach!
Na przystanku maÅe rozczarowanie â busy kursujÄ
co godzinÄ, a z lasu widziaÅem odjeżdżajÄ
cy żóÅty obiekt. Nie ma rady â trzeba czekaÄ prawie 50 minut. TrochÄ szkoda dnia, ale nogi woÅajÄ
o odpoczynek, wiÄc w sumie nie narzekam na los. Freeridowy plecak z piciem i batonami energetycznymi przydaÅ siÄ jak nigdy!
Po wejÅciu do busa wiÄksze rozczarowanie â trzeba dodatkowo zapÅaciÄ za bilet. W Dischamtal nie liczy siÄ posiadanie skipassa. Jest to kuriozalne â na górze nie byÅo o tym wzmianki, a zjazd widnieje na mapce narciarskiej. Trudna rada â nie mam przy sobie popularnej waluty kredytów polskiego rynku mieszkaniowego, ale bardzo uprzejmy kierowca bez problemu przyjmuje euro. Skoro zapÅaciÅem to wracam na Jakobshorn, by zaliczyÄ zjazd na drugÄ
stronÄ â Muli do doliny Sertig.
Po doÅwiadczeniach z Teufi zaczynam z pewnÄ
nieÅmiaÅoÅciÄ
, ale szybko siÄ okazuje, że Muli to rekreacja: pÅaskie sÅoneczne pola, a dopiero na dole trochÄ pracy w lesie i miÄdzy pÅotami prywatnych dziaÅek. Postanawiamy w trójkowym towarzystwie, że nie czekamy na busa â zjeżdżamy po prostu drogÄ
utrzymanÄ
na biaÅo! To dopiero zabawa â nikomu jej nie polecam, ale taka jazda po żywym lodzie ma swoje zalety! ChoÄby takÄ
, że nie trzeba za niÄ
pÅaciÄ, chyba że trafi siÄ na wymagajÄ
cÄ
szwajcarskÄ
policjÄ. Ale w samym Årodku gór i na takim odludziu?
Decyzja byÅa dobra â po paru minutach mieszanych uczuÄ i emocji jesteÅmy w Landwassertal, gdzie wystarczy poczekaÄ na pociÄ
g lub busa do Davos. Nikt nas nie widziaÅ⦠no może poza jednÄ
SzwajcarkÄ
, która musiaÅa mocno pukaÄ siÄ w czoÅoâ¦
Podsumowanie
Davos i Klosters oferujÄ
Åwietne tereny narciarskie, które warto odwiedziÄ. Mankamentem jest to, że 5 miejscowych gór: Parsenn, Madrisa, Jakobshorn, Rinerhorn i Pischa jest oddalonych od siebie, co Szwajcarzy nadrabiajÄ
znakomitÄ
organizacjÄ
transportu pomiÄdzy dolnymi stacjami wyciÄ
gów. Trzy dni pobytu w Davos to stanowczo za maÅo â konieczne trzeba zaplanowaÄ pobyt na tydzieÅ.
SzczegóÅowe informacje:
www.davos.ch