Jillian Macknee, ratowniczka
Andrew Duncan, ratownik (Red Mountain 2 lata, Silverstar Mountain 5 sezonów letnich i 2 zimowe, Whistler 2 lata)
Duncan Browning, ratownik (w ratownictwie 11 zimowych sezonów)
Jak zorganizowana jest u was narciarska służba lawinowa?
Jilian: Patrol Narciarski „Red Mountain” organizowany jest indywidualnie w każdym z ośrodków w BC (Kolumbia Brytyjska – przyp. red.). Mamy własny program, który pomaga najlepiej pracować naszej grupie, społeczności oraz korzystającym ze stoku narciarzom. Gdy schodzi lawina – w akcję ratowniczą zaangażowani są wszyscy ratownicy, którzy są na miejscu oraz wszelkie możliwe środki transportu poszkodowanych.
Duncan: NSP (National Ski Patrol) – Krajowe ratownictwo górskie – to organizacja, która zrzesza ratowników górskich – jednak każdy ośrodek ma własną, niezależną jednostkę.
Z jakich źródeł jest finansowana?
Andrew: Finansowana jest przez przedsiębiorstwa – lub tak jak w mniejszych ośrodkach – z prywatnych składek, oszczędności ochotników, którzy są tam ratownikami. Ironią losu jest to, że jesteśmy ostatni w kolejce przy podziale budżetu, ponieważ to, jakiej klasy sprzęt posiadamy, nie ma zazwyczaj znaczenia dla tych, którym pomagamy.
D: Nasza jednostka jest utrzymywana ze środków ośrodka. NSP to organizacja , która działa jak fundacja i utrzymywana jest z dobrowolnych składek.
Kto pokrywa koszty akcji ratunkowych? Czy leży to w gestii państwa, czy pokrywa to indywidualne ubezpieczenie?
J: Patrol narciarski „Red Mountain” działa zgodnie z wytycznymi Peak Emergency Care Certification i robi wszystko, by pomóc pacjentom zanim przejdą na kolejny etap opieki. Po przekazaniu pacjenta ekipie pogotowia pacjent jest pod opieką państwowej służby zdrowia.
A: Ośrodek pokrywa koszty pomocy na miejscu – ze środków akumulowanych przy sprzedaży karnetów. Przy poważnych wypadkach angażujemy pomoc służb zewnętrznych – powietrzne pogotowie ratunkowe, służby ratunkowe i poszukiwawcze.
D: To zależy, jakie środki ratownictwa są wykorzystywane. W naszym ośrodku koszty naszej pracy pokrywamy z naszego budżetu. Koszty hospitalizacji, pogotowia ratunkowego mogą być również wpisane w koszty tzw. operacji ratowania życia.
Czy jest to służba oparta na ratownikach amatorach, czy są też zawodowi ratownicy?
J: „Red Mountain” ma dużą załogę profesjonalnych ratowników, wspieranych przez dużą grupę wolontariuszy. Zarówno profesjonaliści, jak i wolontariusze przechodzą ćwiczenia szkoleniowe, aby lepiej współpracować w ośrodku.
Jak rozlokowane są Wasze bazy?
A: W miejscach, gdzie zlokalizowane są wyciągi i inne miejsca obsługi narciarzy.
D: Lokujemy się tak, aby jak najlepiej dostosować się do areału ośrodka.
Ratownicy górscy wykorzystują kurtkę męską Helly Hansen Elevation Shell 2.0 Jacket i damską W Maroi Shell Jacket oraz spodnie Wasatch Shell Pant i Aurora Pant. Warstwa wewnętrzna to Helly Hansen Lifaloft Inslulator
Jakie są kryteria naboru do patrolu? Jakie warunki muszą spełniać ochotnicy?
A: Muszą mieć dwie nogi i ręce – przydaje się znajomość zasad udzielania pierwszej pomocy (żart )
D: Certyfikat CAA – poziom 1, ukończony specjalistyczny 80-godzinny kurs udzielania pierwszej pomocy, kurs kontrolowania lawin przez użycie ładunków wybuchowych, zaawansowany poziom umiejętności jazdy na nartach, umiejętność pracy w grupie i radzenia sobie w sytuacjach, które mogą być źródłem ogromnego stresu, a wymagają błyskawicznej oceny sytuacji i podejmowania decyzji.
Czy są jakieś egzaminy / testy, które trzeba zdać, aby otrzymać pracę (np. umiejętności jazdy na nartach itp.)?
J: Zaawansowany poziom w jeździe na nartach, umiejętności transportu toboganem, umiejętności jazdy na skuterach śnieżnych, używania defibrylatora, komunikacja radiowa, umiejętności ratownicze lawinowe, umiejętności ewakuacji przy użyciu podnośnika z helikoptera, znajomość gór, umiejętności udzielania pierwszej pomocy.
A: 80-godzinny kurs udzielania pierwszej pomocy, znajomość procedur medycznych przy podawaniu leków, 80-godzinny staż w ramach prac związanych z kontrolowanym odstrzałem lawin, dwudniowy kurs lawinowy oraz 5-7 dniowy zaawansowany kurs lawinowy, dwudniowy kurs jazdy na skuterze śnieżnym.
Ratownicy górscy wykorzystują kurtkę męską Helly Hansen Elevation Shell 2.0 Jacket i damską W Maroi Shell Jacket oraz spodnie Wasatch Shell Pant i Aurora Pant. Warstwa wewnętrzna to Helly Hansen Lifaloft Inslulator
Jakim sprzętem dysponujecie?
J: Kiedy codziennie przychodzimy do pracy, dostajemy pakiet, która zawiera nasze zestawy pierwszej pomocy, sprzęt bezpieczeństwa lawinowego, liny, karabinki, żywność i wodę. W profesjonalną odzież wyposaża nas Helly Hansen. Rossland Search and Rescue współpracuje z patrolem narciarskim „Red” w sytuacjach wymagających użycia helikopterów.
A: Dobre narty, wiązania i buty, plecak z dwiema parami rękawic, wkładkami termicznymi, saperka, nadajnik, sonda lawinowa, 50 m liny, uprząż, kask, nóż wielofunkcyjny, zapalniki, zapalniczka, czapka, zapasowa wełniana koszulka. Nosimy bieliznę termiczną Helly Hansen Lifa Merino.
D: Sprzęt lawinowy, tobogany, skutery śnieżne, czasami helikoptery, środki pierwszej pomocy medycznej, sprzęt narciarski, materiały wybuchowe.
Ratownicy górscy wykorzystują kurtkę męską Helly Hansen Elevation Shell 2.0 Jacket i damską W Maroi Shell Jacket oraz spodnie Wasatch Shell Pant i Aurora Pant. Warstwa wewnętrzna to Helly Hansen Lifaloft Inslulator
Ile psów zazwyczaj jest w zespole patrolującym w jednym ośrodku?
J: Mamy tu jednego psa
Jak wybrać psy patrolujące – jaka jest preferowana rasa?
D: Moim zdaniem czarny labrador. Owczarki niemieckie są zbyt poważne i niestety zdarza się im, jako jedynej rasie, czasami mnie capnąć.
Z ratownikami rozmawiał Tomasz Osuchowski.