Po raz pierwszy od masywnych opadów śniegu wybraliśmy się na Kasprowy Wierch, ciekawi warunków śniegowo – narciarskich. Dzień był piękny. W Kuźnicach chwilowa blokada drogi za sprawą autobusu, który wtargnął w pobliże parkingu, pomimo zakazu wjazdu i tuż przed celem zablokował drogę, myśląc pewnie, że jest na Marszałkowskiej.
W kolejce do kolejki nastroje na półgodzinne oczekiwanie. Jak na taką pogodę to niewiele. W wagoniku narciarzy mało – piesi stanowią większość.
Na szczycie Kasprowego masa śniegu. Wejście do dyżurki TOPR prawie przypomina igloo.
Na kopule szczytowej śnieg zasypał wejście do obserwatorium. Aby dostać się na szczyt Kasprowego trzeba przejść w stronę grani i skręcić w trawers.
Góry co było rzadkim zjawiskiem w ostatnich latach są całkowicie obsypane śniegiem. Niekiedy tylko wyłaniają się ciemne skały. Kosówki także zniknęły pod kilkumetrową warstwą śniegu.
Warunki śniegowe w Kotle Gąsienicowym. Pokrywa śnieżna w kotle wynosi około 2-3 metry. Trasa jest idealnie przygotowana. W godzinach południowych tworzą się już małe muldy. To normalne przy takiej ilości świeżego, jeszcze nie przeobrażonego śniegu. Temperatura w południe wynosiła około -9st. C.
Widok z trawersu w stronę Kotła Goryczkowego. Trawers spod szczytu jest już znakomicie przygotowany. Kocioł wyratrakowany do wjazdu w nartostradę. Wszystkie prace zw. z przygotowaniem trasy zostały wykonane. Szeroka, piękna nartostrada jest przejezdna do Kuźnic. Takiej „autostrady” nie pamiętamy od dawna.
Szykuje się piękna, śnieżna, narciarska zima.