Odpowiedzialnie w góry! Przed wyjściem na szlak sprawdź warunki pogodowe.
Z badań przeprowadzonych na zlecenie Polskich Kolei Linowych wynika, że o zmienności pogody w Tatrach nie wiemy zbyt wiele. Tymczasem to właśnie pogoda jest jednym z najważniejszych czynników, które powinniśmy brać pod uwagę planując górskie wycieczki. Zanim zdecydujemy się na wyjście na szlak trzeba poznać aktualne i przewidywane warunki atmosferyczne oraz wiedzieć jak się zachować, kiedy zaskoczy nas śnieg w środku lata, burza, mgła czy porywisty wiatr – przypomina Apoloniusz Rajwa, przewodnik wysokogórski i tatrzański, wieloletni pracownik Wysokogórskiego Obserwatorium Meteorologicznego IMGW na Kasprowym Wierchu, ambasador akcji Odpowiedzialnie w góry!
Zaledwie 40 proc. badanych przez IBRIS na zlecenie Polskich Kolei Linowych wiedziało, że śnieg w Tatrach może leżeć przez cały rok. 32 proc. respondentów niesłusznie spodziewało się go wyłącznie od września do maja, a 23 proc. od października do marca. Zdecydowana większość ankietowanych, bo aż 85 proc. nie umiała też wskazać jak zachować się w górach podczas burzy. Wyniki tego badania pokazują, że nasza wiedza na temat pogody w górach i tego jak się zachować nas szlaku w trudnych warunkach atmosferycznych nie jest najlepsza.
Warunki w górach mogą zmieniać się z godziny na godzinę. Największe zagrożenia związane z pogodą to porywisty wiatr, mgła i zróżnicowana temperatura. Na graniach wieje przeciętnie z prędkością 80–100 km/godz., a porywy często dochodzą do 140–150 km/godz. Silny wiatr może nas przewrócić lub zdmuchnąć, w niższych partiach gór jesteśmy też narażeni na przygniecenie przez wywracane drzewa lub spadające gałęzie. Wiatr sprawia, że odczuwalna temperatura jest też znacznie niższa, co może prowadzić do szybkiego wychłodzenia organizmu.
Wiatru w górach nigdy nie wolno lekceważyć. Obowiązkiem każdego turysty przed wizytą na szlaku powinno być sprawdzenie pogody na najbliższe godziny, by bezpiecznie zdążyć zrealizować cel swojej wycieczki. Warto zapoznać się z komunikatami turystycznym TPN-u oraz komunikatem lawinowym dostępnym na stronie TOPR-u – mówi Apoloniusz Rajwa, ambasador akcji Odpowiedzialnie w góry! Niebezpieczny może być także wiatr halny. Najsilniejszy halny w Tatrach wiał w maju 1968 roku, porywy dochodziły do 300 km/ godz. – Tego dnia miałem dyżur w obserwatorium na Kasprowym Wierchu. Żeby wyjść na zewnątrz i zrobić odczyty pogodowe musiałem przywiązać się liną do kaloryfera i dodatkowo trzymać się mocno barierki. Wiało tak mocno, że nad tarasem przelatywały kamienie. Deski, które były zgromadzone do budowy wyciągu na Goryczkowej wiatr zrzucił do Kotła Gąsienicowego – wspomina Apoloniusz Rajwa. Pamiętajmy, że silny wiatr znacznie utrudnia bądź uniemożliwia normalną wędrówkę. Duży napór powietrza może nie tylko przeszkadzać w zrobieniu kroku, ale też zapierać dech. Należy wtedy osłonić usta, ręką, szalikiem czy chustką, lecz nie odwracać się do wiatru plecami, gdyż spowoduje to jeszcze większe trudności w oddychaniu.
Apoloniusz Rajwa 10.04. obchodził swoje 85 urodziny. Dla znajomych „Poldek” jest postacią a w środowiskach górskim, przewodnickim, jaskiniowym, jest legendą wiedzy, historii i doświadczenia. Dalej jest w znakomitej formie, prowadząc wycieczki, pisząc felietony, będąc czynnym w pracy zawodowej i społecznej.
Apolonisz Rajwa urodził się 10.04.1934 w Podgórzu, woj. bielskie). Z zawodu jest geografem po UJ, który ukończył w 1956 roku. Z zamiłowania jest taternikiem jaskiniowym, i taternikiem (członkiem. Klubu Wysokogórskiego od 1967). Zawodowo jest obecnie przewodnikiem tatrzańskim. Jest także członkiem TOPR. W 1958-69 był pracownikiem nauk. w Wysokogórskim Obserwatorium Meteor. na Kasprowym Wierchu a latach 1969-89 nauczycielem w liceum w Kuźnicach. „Uczestniczył w wyprawach odkrywczych do trudno dostępnych jaskiń tatrz., m.in. Wielkiej Śnieżnej Jaskini, Ptasiej Studni, Wielkiej Litworowej Jaskini, Lodowej Jaskini Mułowej. Brał też udział w wyprawach do jaskiń za granicą: do najgłębszej wówczas jaskini świata, Gouffre Berger we Francji (1966) i w celach eksploracyjnych do jaskiń Austrii (1970, 1980), był kierownikiem wyprawy do jaskiń Pamiro-Ałaju (1972). Był członkiem Komisji Taternictwa Jask. ZG Klubu Wys. w 1965-74 (przewodniczącym w 1969-71), następnie Komisji Taternictwa Jask. PZA, ponadto przewodniczącym Sekcji Taternictwa Jask. Koła Zakop. Klubu Wys. w 1967-68 i Speleoklubu Tatrz. (1979-80).W latach 1960. będąc pracownikiem nauk. w obserwatorium na Kasprowym Wierchu i współpracując z Inst. Geogr. PAN w Krakowie, prowadził badania geomorf., hydrograf. i klimatol. w Tatrach Pol. i na Podtatrzu, opracowując m.in. hydrografię Doliny Rybiego Potoku, Doliny Roztoki i Doliny Pięciu Stawów Polskich. Badał też letnie płaty śniegu w Tatrach (wsp. z Mieczysławem Kłapą). W jaskiniach tatrz. badał termikę i cyrkulację powietrza. Ze swych badań opublikował Wpływ ablacji pokrywy śnieżnej w Tatrach na kształtowanie się wodostanów potoków tatrzańskich w czerwcu 1962 r. (w: „Konferencja nauk. poświęcona zagadnieniom hydrologii i meteorologii regionu krak.”, Kr. 1964), Kształtowanie się gęstości śniegu na Kasprowym Wierchu w roku 1959 1960 („Prace PIHM” nr 87, 1965), Roczny cykl termiczno-cyrkulacyjny niektórych jaskiń tatrzańskich (w: „Mater. z Sympozjum Speleol.” 1965). Jest też autorem rozdziału Alpinizm jaskiniowy w podręczniku zbior. „Alpinizm” (red. Maciej Popko, Wa. 1971 i wyd. 2 w 1974), współautorem przewodnika Turystyczne jaskinie Tatr (Wa. 1978 i wyd. 2 w 1989, wsp. z Christianem Parmą), autorem broszurki Kasprowy Wierch (Kr. 1988) i artykułów o różnorodnej tematyce tatrz. w czasopismach.Przewodnikiem tatrz. jest od 1967. Członkiem zarządu Koła Przewodników Tatrz. w Zakopanem był w 1968-70. Od lat bierze udział w szkoleniu przewodników tatrz. (instruktor od 1989). Był członkiem Grupy Tatrz. GOPR, w 1978-79 był przewodniczącym jej Podkomisji Ratownictwa Jaskiniowego, uczestniczył w wyprawach ratunkowych”(enc.tatrzańska). Podczas jednego z dyżurów w obserwatorium Poldek miał okazję przeżyć halny stulecia i dokonać pomiarów wiatru (6 maja 1968 r). Na halny nałożył się tzw. niskotroposferyczny prąd strumieniowy. W troposferze występują wiatry o bardzo dużych prędkościach. Zaczęło się od typowego halnego, który wiał z prędkością w porywach do 50 m/s. Następnego dnia niskostrumieniowy prąd zszedł na wysokość szczytów tatrzańskich. Od godziny 16 do 18 średnia prędkość wiatru wynosiła ponad 60 metrów na sekundę. Ta wartość była już ostatnią, którą rejestrował anemograf. Miał jednak pewną tolerancję. Dodatkowo, w obserwatorium był jeszcze ręczny anemograf. Z jego cogodzinnych obliczeń wynikało, że największa prędkość wiatru wyniosła wówczas 80 metrów na sekundę, czyli 288 km na godzinę. To jest najsilniejszy wiatr zarejestrowany dotąd w Tatrach Polskich i Słowackich. Gdy wychodził dokonać pomiaru na taras, trzymał się rękami metalowej poręczy, żeby go nie zwiało. Dodatkowo przywiązał się liną taternicką do kaloryfera. Wiatr był tak silny, że nad obserwatorium latały kamienie wielkości pięści. Porwało również deski o długości 5 metrów, zgromadzone na budowę wyciągu krzesełkowego na Goryczkowej. Wiatr przerzucił je wszystkie do Gąsienicowej. W pewnym momencie z okna zaobserwował, że wiatr zrobił trąbę wodną. Wyssał część wody z jednego ze stawków na Gąsienicowej. Trąba leciała na zachodnią ścianę Kościelca i tam się rozprysnęła.
Więcej o Poldku na stronie Tatry na sterej fotografii.
Poldek wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
Organizatorem akcji edukacyjnejOdpowiedzialnie w góry!są Polskie Koleje Linowe. Partnerami akcji są TOPR i TPN. Patronami medialnymi są: Radio Zet, Tygodnik Podhalański, Tatromaniak.pl, Malopolskaonline.pl, Ski Magazyn i Tatra Premium Magazine. Polskie Koleje Linoweto przedsiębiorstwo z 80-letnią tradycją działające w branży turystycznej, operator kolei linowych w kluczowych lokalizacjach turystycznych w Polsce. Spółka oferuje całoroczny, kompleksowy zakres usług turystyczno-wypoczynkowych oraz posiada własną bazę noclegową i restauracyjną. Obecnie PKL działa w siedmiu ośrodkach w Tatrach i Beskidach: Kasprowy Wierch, Gubałówka, Jaworzyna Krynicka, Góra Parkowa, Mosorny Groń, Palenica oraz Góra Żar. PKL jest jednym z największych pracodawców na Podhalu, zatrudniającym ponad 300 osób. Priorytetem PKL jest zrównoważony rozwój, łączący w sobie dalsze inwestycje