Zwycięzcy i czołówka
Jak prezentuje się stawka tegorocznego wyścigu WST?
Grupa All Mountain
To najważniejsza z punktu widzenia konsumenta grupa. Znajdujemy tam narty najbardziej uniwersalne i bodaj najpopularniejsze. Mam nadzieję, że i w Polsce przełamią one wreszcie niezrozumiałą hegemonię slalomek, nart mało uniwersalnych i bardzo specjalistycznych, a mimo to do dzisiaj będących obiektem westchnień wielu amatorów.
W tym roku w tej kategorii wygrał Salomon (z 39,7 pkt. i oceną: bardzo dobry). Wyprzedził swojego brata z Amer Sports, czyli Atomica o zaledwie 0,7 punkta oraz ex aequo Fischera i Blizzarda o 1,8 pkt. Ostatniemu w stawce Elanowi zabrakło do lidera 6,9 pkt.
Grupa Men High Performance
W tym roku zwyciężył Atomic (osiągając 41,1 pkt. i ocenę: znakomity). Ale o zaledwie 0,9 pkt. wyprzedzał Blizzarda i 2,0 pkt. Fischera.
Zaskoczeniem w tej grupie jest ostatnie miejsce Rossignola, który dostał jednak ocenę: bardzo dobry. Świadczy to o znikomych różnicach w stawce, gdzie o ostatecznym wyniku decydują ułamki punktów.
Grupa Ladies High Performance
Tu zwycięzcą okazał się Fischer (z 44,8 pkt. otrzymał ocenę: znakomity). Na drugim miejscu uplasował się Völkl, tracąc 2,7 pkt. do zwycięzcy, a na trzecim Salomon z różnicą 3,0 pkt. – ale również z oceną „znakomity”. Niespodzianką jest ostatnie miejsce Blizzarda, który stracił do Fischera aż 7,4 pkt. – tym bardziej, że Blizzard w zeszłym roku w tej grupie zajął wysokie, czwarte miejsce.
Grupa Men Allround
Pierwsze miejsce znowu przypadło Salomonowi, który z 39,6 pkt. otrzymał ocenę bardzo dobrą. Drugie miejsce zajęła Nordica, tracąc zaledwie 1,2 pkt., a trzecie Atomic ze stratą 2,4 pkt. i również ocenę bardzo dobrą. Ostatni był Dynastar, tracąc 4,7 pkt. do zwycięzcy.
Grupa Ladies Allround
Podobnie jak u mężczyzn w tej grupie także zwyciężył Salomon z 42,2 pkt. (i notą: znakomity), wyprzedzając Fischera o 0,9 pkt. i Atomica o 2,3 pkt.
Na ostatnim miejscu wylądował Rossignol. Zważywszy na słabszy występ w poprzedniej grupie Dynastara, który należy do tej samej stajni kapitałowej, stawiam tezę o niedociągnięciach serwisowych.
Grupa Race GS
Konkurencję wśród nart gigantowych wygrali w tym roku ex aequo Stöckli i Fischer zgarniając po 40,8 pkt i oceny: znakomite. Na drugim/trzecim miejscu uplasował się Atomic, tracąc ledwie 0,3 pkt. (także z oceną: znakomity), a dalej Nordica z 1,1 pkt. straty do lidera (oceną bardzo dobrą). Na ostatnim miejscu wylądował Elan ze stratą 3,6 pkt. – ale również z bardzo dobrą oceną, co świadczy o niewielkich różnicach w stawce.
Grupa Freeride do 100 mm szerokości w talii
W tej grupie do peletonu weszły także inne firmy, nieobecne podczas testów nart Alpin.
Zwyciężyły narty K2, marka posiadająca ugruntowaną pozycję w świecie freeride, zdobywając 93,9 pkt. z notą „znakomity”.Wyprzedziły o 3.7 pkt. Völkla (także z oceną: znakomity). A że Völkle od lat mają znakomitą opinię w środowisku freeriderów, więc ten wynik nie jest zaskoczeniem.
Na trzeciej pozycji znalazł się Elan ze stratą 5.9 pkt. (i oceną bardzo dobrą). Ale przecież – podobnie jak czwarte Kästle – są to uznane marki zwłaszcza wśród niemieckojęzycznych freeriderów. Piąte miejsce przypadło dla Blizzarda, który wyraźnie ugruntowuje wysoką pozycję w tej grupie.
Grupa Freeride powyżej 100 mm szerokości pod butem
Tutaj znowu pojawiają się marki, które w tym roku nie odegrały istotnej roli w rankingu nart Alpin.
Zwycięża Elan z oceną bardzo dobrą i 46,5 pkt, oraz przewagą zaledwie 0,4 pkt. nad Blizzardem i 1,3 pkt. nad Dynastarem. Kästle znowu wysoko, bo na 4 pozycji, a tuż z nimi Line i K2.
Grupa Ladies Skitour
Byliśmy ciekawi, jak w pierwszym skiturowym teście zaprezentują się poszczególne firmy. Niespodzianek raczej nie było.
Zwyciężył Salomon ze znakomitą nartą MTN, zbierając 52 pkt. i uzyskując oceną: znakomity. Drugi był Fischer, zawsze mocny w skiturze, tracąc 1,1 pkt., ale także z oceną: znakomity. Trzeci Atomic zdobył 49,9 pkt. i oceną bardzo dobrą. Czwarty był Völkl, piąty Dynastar, a dalej Elan, Blizzard i K2.
GRUPA Men 1 Skitour
Zwyciężył Völkl z oceną bardzo dobrą i 1,4 pkt. przewagi na nartami Atomica oraz 2,6 pkt. nad Blizzardem. Dalsze miejsca zajęli kolejno Rossignol, Fischer i Dynastar.
GRUPA Men 2 Skitour
Ta grupa zajmuje szczególne miejsce w moim rankingu uniwersalizmu nart pod kątem używania ich w różnych warunkach terenowych, na różnych gatunkach śniegu, biorąc pod uwagę dodatkowo ich zastosowanie przy podchodzeniu i lekkość. To narty chętnie używane przez ratowników górskich, przewodników IVBV i wytrawnych narciarzy pozatrasowych. Doskonale trzymają na twardym, świetnie płyną w miękkich śniegach, a są wystarczająco lekkie, aby używać ich nawet do długich wycieczek skiturowych.
Wygrał Salomon pokonując o 1,0 pkt. Fischera i o 1,8 pkt. Elana. Wszyscy z oceną bardzo dobrą. Dalej uplasowali się: Blizzard, Dynastar i Atomic.
Wyniki potwierdzają fakt, że giganci na rynku narciarskim na poważnie potraktowali wejście w rynek skituru. Do przodu poszły konstrukcje nart, butów i fok. Narty są lekkie, ale mimo to wytrzymałe, zachowując długo elastyczność i pierwotny profil. Buty są lekkie, a od rodzeństwa z grupy Alpin przejęły wygodę i ciepło. Czekamy na rewolucję w wiązaniach, bo system pinowy już przez trzy dekady dominuje na polu lekkich wiązań skiturowych bez znaczącego rozwoju technologicznego. Pora tymczasem na innowacyjne i bezpieczne wiązania, które pozwolą także na ekstremalne zjazdy freeridowe w trudnym terenie.
Kilka uwag starego testera
- Wielokrotnie podczas konsumenckich testów okazywało się, że spadek formy niektórych firm spowodowany był niedociągnięciami serwisowymi. Przykładowo, narty jechały z jednego testu na inny i zwyczajnie brakło czasu na ich przygotowanie albo za każdym razem pracował nad nimi inny serwis.
W tym roku taki scenariusz mógł mieć miejsce w przypadku Rossignola i Dynastara, które parę razy zaliczyły wpadkę, a że pochodzą z jednej stajni, więc być może wyszły z tego samego serwisu, któremu gdzieś w drodze między testami zlecono usługę. To wyraźny sygnał dla testowych opiekunów marek. - Punktowe różnice pomiędzy nartami pierwszych trójek w grupach były minimalne. Decydowały zatem szczegóły trudne do uchwycenia przez testujacych albo rozmaite inne ograniczenia. Przykładowo: jestem niskiego wzrostu, a narty testowe w każdej grupie to modele o tej samej długości. Jeśli zatem zjeżdżam na narcie de facto o rozmiar dłuższej niż powinienem, a w dodatku należy ona do sztywnych, to prawa fizyki nie pozwolą mi na idealnie płynne zainicjowanie skrętu.
Oczywiście trudno poszerzać paletę nart testowych o wszystkie długości, ale być może chociaż w przypadku szerszych niż inne nart All Mountain, gdzie każdy centymetr kwadratowy ma znaczenie dla komfortu jazdy, byłoby to sensowne. - Chociaż pozycje liderów ulegają przetasowaniom, to do ścisłego grona 11-12 graczy trudno przebić się innym. W zeszłym sezonie myślałem, że uda się to w grupie Freeride. Jak się jednak okazuje, poza nielicznymi wyjątkami (Kästle, Line) nie jest łatwo. Teraz ciekaw byłem, czy starzy gracze na rynku w grupie skitourowej (chociażby Dynafit) nie oddadzą pola gigantom. Nie pojawili się jednak na teście. Jednak ogromna oferta w tym segmencie przedstawiana na ISPO przez uczestników WST mówi sama za siebie.
- Jak w latach poprzednich, organizatorzy WST zdecydowali się na testowanie nart w grupie Allround, chociaż ta już od dawna nie jest obecna w katalogach firm narciarskich. Odeszła do lamusa jako synonim słabej jakości i taniości, zastąpiona nartami All Mountain z zupełnie innego segmentu.
Taka sytuacja wprowadza dezinformację na hermetycznym rynku, utrudniając potencjalnym klientom dopasowanie modeli do skatalogowanych grup docelowych. Przywiązanie do tradycji musi więc tym razem skutkować minusem dla organizatorów - Podobnie ma się sytuacja z grupą High Performance, do której włączono narty katalogowane jako On Piste (o zacięciu sportowym na przygotowane trasy ), usytuowaną tuż za grupą sportową Race. To także powoduje chaos w narciarskim nazewnictwie. Znowu więc minus dla organizatorów.
- W WST nie wzięła udziału firma Head, potęga wśród producentów nart i w sporcie wyczynowym. Wypada tylko żałować.
- Cieszyć się za to warto z wprowadzenia grupy Skitour jako kategorii testowej. Zasadny jest też podział nart skitourowych na 3 grupy. Warto też baczniej przyjrzeć się także wiązaniom skitourowym.
- Freeride na stałe zagościł w testach, udowadniając swoją mocną pozycję w branży. Testy freeride są o wiele trudniejsze organizacyjnie i kadrowo, więc za to należy się organizatorom olbrzymi plus.
- I wreszcie: testy testami, ale warto także przyjrzeć się innym statystykom. Ot, choćby rankingowi marek w 2018 roku sporządzonemu przez Międzynarodową Federację Narciarską FIS na podstawie wyników zawodników reprezentujących poszczególne brandy w zawodach alpejskiego Pucharu Świata. Zwłaszcza, że obejmuje ona wielkiego nieobecnego podczas WST, czyli Heada oraz znakomitego technologicznie i kultowego historycznie, a słabiej docenionego w tym sezonie na testach, Rossignola. Otóż w klasyfikacji FIS bezapelacyjnie zwyciężył właśnie Head, zgarniając 9 pierwszych miejsc spośród wszystkich konkurencji alpejskich, wyprzedzając na najwyższym podium jedynie Rossignola (ten triumfował w czterech przypadkach).
- Równocześnie najwięcej (bo sześć) drugich pozycji osiągnął Rossignol (przed Atomic’kiem i Headem oraz Stöckli).
- Najwięcej trzecich miejsc zdobył w końcu Atomic (cztery), przed Fischerem (trzy) i Rossignolem (dwa).
- W sumie najwięcej punktowanych pozycji wywalczył Head (aż 13), przed Rossignolem (aż 12) i Atomic’kiem (9.)
- Trzeba jednak pamiętać, że narty używane przez zawodowców startujących w Pucharze Świata są praktycznie nieosiągalne dla zwykłego narciarza i kolosalnie różnią się nawet od najwyższej klasy „sklepowych”.
Dlaczego szanuję World Ski Test?
Bo:
• Do dyspozycji testerów jest ponad 200 modeli nart , wyniki są więc statystycznie wymierne.
• Testerami obok zwykłych narciarzy są instruktorzy, przewodnicy IVBV i uznane gwiazdy sportu, a więc autorytety o międzynarodowym prestiżu.
• Ukrycie szaty graficznej nart podnosi obiektywizm testu i zwiększa koncentrację uwagi na testowanym sprzęcie.
• Kryteria oceny nart pozwalają na ich wszechstronną i dokładną ocenę.
• Narty nie są serwisowane podczas trwania testów. Przenosi to odpowiedzialność za dobrze przygotowany sprzęt na przedstawicieli fabryk, odsuwając ewentualne pretensje w tym względzie od organizatorów.
• Ośrodki narciarskie i regiony turystyczne nadal są zainteresowane współpracą w kosztownym przygotowaniu testów, gdyż publikacje w prasie fachowej rekompensują nakłady poprzez korzyści marketingowe.
• Dla kosumentów zainteresowanych zakupami sprzętu publikacja wyników WST jest pomocą w podjęciu decyzji. Są one także cenną
wskazówką dla producentów co do preferencji designerskich, wartości użytkowych i oceny ich nart.
Na koniec powtórzę to, co podkreślam tu od lat: Nie ma złych nart. Są tylko źle dobrane albo nieserwisowane. No i ciągle należy dbać o doskonalenie umiejętności…
PS. Może na przekór opiniom, że damskie narty to coś gorszego, w tym roku testowałem także damskie High Performance. Dlatego, że:
- kobiety o takim wzroście, jak mężczyzna ważą zwykle kilkanaście procent mniej – dlaczego zatem miałyby jeżdzić na równie sztywnych i cieżkich nartach?
- kobiety o takim wzroście, jak mężczyzna mają o wiele krótsze stopy, ale za to dłuższe nogi – a więc środek ciężkości wyraźnie przesunięty do góry. I może wyłącznie z tej przyczyny mają tendencję do odchylania ciała do tyłu?
- kobiety są zdecydowanie bardziej wrażliwe na design.
Co na to producenci nart? Chciałem sprawdzić.