Tę najstarszą w całej Gryzonii szynową kolejkę górską doskonale widać z St. Moritz. Podobnie jak Muottas Muragl – szczyt, na który prowadzi oraz położony na jego południowym zboczu gmach pierwszego w Alpach samowystarczalnego energetycznie hotelu.
Pomysłodawcami kolejki na Muottas Muragl było dwóch pasjonatów regionu, którzy uznali – zasadnie – że z masywu roztacza się najlepszy widok na dolinę, St. Moritz i okoliczne szczyty. Budowa, mimo protestów ówczesnych ekologów, ruszyła w 1905 roku i trwała dwa lata. Obok górnego peronu kolejki na 2456 m n.p.m. stanął hotel z tarasem widokowym. Początkowo otwarty był jedynie latem. Z czasem zimą kolejkę odkryli również narciarze – i w ślad za tym hotel zaczął być czynny okrągły rok. Na zboczach Muragl pojawiły się wyciągi, które – pod naciskiem gminy – weszły do sieci Engadin St. Moritz. Niedawno – po ponad stu latach – doszło na Muragl do kolejnej rewolucji. Oto tamtejszy Romantik Hotel stał się pierwszym w Alpach hotelem w pełni samowystarczalnym energetycznie.
– Byliśmy na to skazani – opowiadał mi ze śmiechem jego właściciel, który, mimo podeszłego wieku, wyjeżdża czasem z doliny na górę, by oprowadzić po swoich włościach niektórych gości. Widać skądinąd, że personel darzy go nieudawanym szacunkiem. – Na naszej górze słońce świeci w roku średnio przez 2482 godziny – wiemy, bo policzyliśmy! Ale na ekologiczną modernizację musieliśmy wziąć komercyjny kredyt, bo rząd nie chciał dołożyć ani franka. Choć teraz stawia nas za wzór – wyjaśnia pół żartem, pół serio.
Energia pozyskiwana jest na pięć sposobów – począwszy właśnie od paneli słonecznych na dachu i między szybami w oknach, przez pozyskiwanie ciepła z wnętrza ziemi (za pomocą szybów schodzących 200 m w jej głąb), po odzyskiwanie energii powstającej podczas zjazdu kolejki, a nawet pracy lodówek w kuchni. W efekcie zyskuje się jej tyle, że można ją nawet sprzedawać innym odbiorcom. Gospodarze na specjalnym panelu codziennie chwalą się również, o ile udało się im już ograniczyć emisję CO2. Także sama konstrukcja hotelu oparta jest o ekologiczne technologie – m.in. głównym budulcem jest drewno. Romantik ma 60 pokoi (nocleg ze śniadaniem – i możliwością korzystania z kolejki – kosztuje gościa od 130 do 180 CHF).
Równocześnie na Muottas Muragl… zlikwidowano wyciągi narciarskie. Chodzi o to, by miejsce wyróżniało się od innych (a na stoki Engadin St. Moritz nie jest z doliny daleko). Spod hotelu wiedzie za to popularny tor saneczkowy o długości ponad 4 km, o licznych stromiznach i zakrętach. W efekcie zjazd nim jest – sam się o tym przekonałem – nader emocjonujący. Wytyczono także szlaki do skitourów i górskich spacerów. Jeden nosi miano „trasy filozofów”, bo ponoć marsz nim – podobnie jak pobyt w Romantik Hotel – uspokaja i skłania do refleksji.