Szukając spokojnego ośrodka z ambitnymi trasami, warto rozważyć ofertę Heiligenblut w Karyntii. Położony z dala od cywilizacji, w głębokiej dolinie u podnóża najwyższej góry Austrii – Grossglocknera (3798 m) – Heiligenblut, dzięki sporej wysokości, na której leży, oferuje dobry poziom śniegu do późnego sezonu i wspaniałe widoki.
Grossglocknerstrasse
Już samo zbliżanie się do Heiligenblut wyraźnie wskazuje, że jesteśmy w wysokich górach. Asfalt pnie się wąską doliną, a mijane wsie nie są metropoliami. Droga, która zaczyna się w Winklern (a właściwie jeszcze bardziej na zachód w Lienz) nosi nazwę Grossglockner Bundestrasse. Po minięciu Heiligenblut zamienia się w słynną Grossglockner Hochalpinstrasse – asfaltową płatną drogę, przechodząc na drugą stronę głównego grzbietu Wysokich Taurów. Jest to jedna z najsłynniejszych drogowych przepraw przez Alpy, a na pewno najsłynniejsza w Austrii. Droga wznosi się na przełęcz na wysokość 2572 metry i można z niej podziwiać fantastyczne widoki na Grossglockner i otaczające górę lodowce. Ze względu na śnieg droga w zimie jest oczywiście zamknięta – można dojechać wyłącznie na Rossbach (1751 m) do szlabanu i parkingu przy pośredniej stacji gondolki. Na szczęście do Heiligenblut asfalt jest zawsze wzorowo utrzymany, choć przy większych opadach śniegu trzeba zachować ostrożność, bowiem miejscowość nie leży u podnóża gór, ale w samym ich sercu.
Heiligenblut
Sercem, położonego na wysokości 1301 metrów, Heiligenblut jest piękny gotycki kościółek ze strzelistą wieżą. Motyw kościółka z lodowymi ścianami Grossglocknera w tle, jest jednym z najbardziej malowniczych widoków w Austrii. Zdobi on prawie wszystkie okładki folderów zachęcających do odwiedzenia Austrii i Karyntii i jest wizytówką kampanii reklamowych tego landu. We wsi, a właściwie miasteczku położonym na tarasach wąskiej doliny, znajdują się sklepy sportowe i spożywcze, wypożyczalnie sprzętu, świetnie poinformowane centrum turystyczne i oczywiście sporo dobrych hoteli. Najlepsze hotele mają cztery gwiazdki – jest ich sześć, a wśród nich najlepsze to Larchenhof – w samym centrum oraz Hotel Heiligenblut i Kartnerhof – oba z krytymi basenami. W centrum miasteczka znajduje się parking (z częścią podziemną) usytuowany niedaleko dolnej stacji gondolki.
Schareck i Fallbichl
Główną górą terenu narciarskiego Heiligenblut jest góra Schareck (2604 m). Na szczyt wjeżdża się z miasteczka wspomnianą już gondolą, złożoną z dwóch odcinków – stacja pośrednia znajduje się na Rossbach na wysokości 1751 metrów i przy wyjątkowo małej pokrywie śnieżnej może się zdarzyć, że zaśnieżone trasy nie sięgają samego miasteczka, ale kończą się właśnie tu. Łącznie gondola pokonuje 1240 metrów przewyższenia i liczy niecałe 3,5 kilometra długości. Ze szczytu Schareck roztaczają się przepiękne widoki, tym bardziej, że jesteśmy wysoko ponad górną granicą lasu.
Od strony hali Fallbichl (2200 m), znajdującej się na północ od szczytu wjeżdża na Schareck nowiutka – panoramiczna gondolka Grossglockner Panoramabahn o długości 1200 metrów. Zastąpiła ona wysłużone krzesełko. Z tej samej hali Fallbichl startuje także orczyk na kopulasty wierzchołek Viehbuehel (2420 m). Niebieska półtorakilometrowa trasa przy orczyku jest urozmaicona w ciekawe padaki i garby. Z Schareck na stronę Fallbichl schodzą dwie trasy – czerwona Fallbichabfahrt długa na 2,5 kilometra i jej czarny wariant prostujący, długi na 600 metrów. Jest to najbardziej stromy odcinek w całym Heiligenblut i często są na nim metrowe muldy. W osłoniętym od wiatru kotle, którym wjeżdża główna gondolka na Schareck schodzą dwie trasy – Karnternabfahrt i Schareckabfahrt. Pierwsza trasa, długa łącznie na 3,7 kilometra, w górnej (1,7 kilometra) części ma kolor czerwony, potem przechodzi w łagodną i szeroką niebieską. Alternatywą jest 3,5-kilometrowy Schareckabfahrt, który na górze startuje prosto ze szczytu dość stromą ścianką, następnie łączy się z niebieskim – najszerszym odcinkiem Karnternabfahrt i na dole znów rozdziela się na czerwoną ścianę. Obie trasy kończą się oczywiście przy pośredniej stacji gondolki na Rossbach. Po prawej stronie gondolki – patrząc w górę – znajdują się dwa orczyki – Seppenalm i Tauernberg. Przy tym drugim na czerwonej trasie Seppenalmabfahrt (długiej na 3,6 kilometra) odbywał się zeszłoroczny World Ski Test.
Ze szczytu Schareck do orczyków, a potem na Rossbach zjeżdża się trasą Tauernabfaht, która w górnej części jest czerwona, a w dolnej rozdziela się na dwie niebieskie o tej samej nazwie. Łącznie można zjeżdżać przez 5,6 kilometra.
Hochfleiss
Drugim dużym terenem narciarskim są stoki Hochfleiss (2902 m). Z Rossbach dociera się tam ciekawą kolejką Tunnelbahn Fleissalm, która jak sama nazwa wskazuje, większą część drogi jedzie tunelem wewnątrz góry. Kolejka składa się z wagoników na linie, poruszających się na kierunkowej szynie. Podróż tunelem kolejką linową jest dość niesamowita i zdecydowanie nie jest polecana osobom cierpiącym na klaustrofobię. Tym niemniej jest to obowiązkowa atrakcja Heiligenblut, tym bardziej, że Tunnelbahn to jedyna możliwość zwiedzenia kapitalnych stoków Hochfleiss. Po wyjściu z tunelowej gondoli na wysokości 1810 metrów wsiadamy na komfortowe krzesełko Fleissbahn, które pokonuje dystans 2153 metry. Aby dostać się na szczyt Hochfleiss trzeba jeszcze uzbroić się w cierpliwość i przesiąść na ponad kilometrowy orczyk. Ale warto… Osiągamy w ten sposób najwyższy punkt w całym ośrodku. Jest to także wspaniałe miejsce widokowe. Zjeżdżamy ze szczytu kapitalną czerwoną trasą Grat długą na 3,2 kilometra, która w dolnej części łączy się z niebieską trasą Wiesen (3,3 kilometra). Ta druga bierze swój początek przy górnej stacji kanapy. Także tam zaczyna się druga czerwona trasa na stokach Hochfleiss – Muldenabfahrt. Zjazd długi na 3,1 kilometra oferuje świetne hopki i ścianki. Dolna część terenu Hochfleiss dedykowana jest najmłodszym narciarzom i tym, którzy stawiają na nartach pierwsze kroki. Jest tu dość długie i szerokie pole śnieżne obsługiwane przez dodatkowy orczyk Ederfeld.
Freeride
Osobnym tematem są liczne w Heiligenblut możliwości zjazdów poza trasami. Na terenie ośrodka narciarskiego wytyczono cztery oznakowane, ale nie patrolowane skirouty. Królową jest wśród nich zjazd Fleisstal ze szczytu Schareck prosto na stronę doliny Fleiss. Podczas pobytu na World Ski Teście nie mogłem sobie odmówić tej przyjemności (?). Warunki śnieżne po za trasami nie należały do najlepszych – o puchu można było zapomnieć, a pod nartami leżały zlodzone grudy. Fleisstal pokonuje kilka stromych trawersów i dwa strome żleby. Przy dobrym śniegu jest to poezja, ale dla nas była to bardziej walka niż przyjemność. Tym niemniej uważam ten zjazd za jedną z lepszych poza trasowych przygód w Alpach. Łącznie do zjechania jest ok. 850 metrów przewyższenia na niespełna 4-kilometrowym zjeździe. I co najważniejsze – tablica głosząca na górze, że zjazd jest „nur für expert skier” powoduje, że na pewno nie zastaniecie tam tłoku. Na koniec ląduje się na dnie doliny i aby trafić do tunelowej gondolki trzeba wziąć narty na plecy i podejść „parę” metrów, ale cóż taka jest uroda freeride’u!
Oprócz oznaczonych zjazdów poza trasowych Heiligenblut oferuje niezliczone możliwości zjazdów z dala od wszelakich wyciągów. Czasem wiąże się to z koniecznością podejścia na fokach, a to już temat do zupełnie innej bajki.
Podsumowanie
Łącznie w Heiligenblut znajduje się 55 km ratrakowanych tras, obsługiwanych przez 13 wyciągów, w tym 3 gondolki i krzesełko. Wspólnie z trzema najwyżej położnymi ośrodkami w Karyntii tworzą wspólnie tzw. Strefę Narciarską Wysokich Taurów. Strefę tworzą, oprócz Heiligenblut, także lodowiec Mölltaler Gletscher i Ankogel koło Mallnitz. Wszystkie trzy tereny charakteryzują się położeniem około 3000 m n.p.m., gwarantującym świetne warunki śniegowe. Śnieg jest gwarantowany od października do maja, a Mölltaler zaprasza na narty także latem. W Heiligenblut sezon narciarski trwa od końca listopada do połowy kwietnia.
Dojazd
Najczęściej goście z Polski docierają do Heiligenblut samochodem. W tym celu kierujemy się na Wiedeń, skąd autostradą A2 przez Graz docieramy do Villach. Tu odbijamy na tauryjską autostradę A10 i kierujemy się na północ. Na wysokości Spittal odbijamy na Flattach (droga 106) i następnie w Winklern odbijamy w prawo na Grossglocknerstrasse (droga 107). Łącznie z Cieszyna mamy do pokonania ok. 900 kilometrów w zależności od wariantu drogi. Alternatywą jest lot do Klagenfurtu, zwłaszcza że niedawno w ramach Strefy Narciarskiej Wysokich Taurów udostępniono usługę Airport-Shuttle z lotniska w Klagenfurcie bezpośrednio do hotelu za cenę 20 Euro.