Krynica to nie tylko Jaworzyna. Nie mniej popularne miejsce znajduje się przy wjeździe do Krynicy – na Słotwinach.
Historia
Słotwiny były pierwszym miejscem w Krynicy gdzie zaczęto jeździć na nartach. Nic dziwnego – bezdrzewne łąki stwarzają warunki wręcz stworzone do zjeżdżania, więc nie ma co się dziwić, że jeżdżono tu na nartach jeszcze zanim w Krynicy powstały wyciągi. Oczywiście pierwszym wyciągiem w Krynicy była słynna kolej linowo-terenowa na Górę Parkową (742 m) w samym centrum miasta. Wyciąg dzięki staraniom Polskich Kolei Linowych powstał w 1937 roku i działa do dziś. Na Górze Parkowej, obok toru saneczkowego, przez wiele lat funkcjonował legendarny już stok slalomowy z trasą FIS. Teraz po stoku została już samo wspomnienie, a kolej na Górę Parkową właściwie nie wozi narciarzy. Na podszczytowej łące funkcjonuje co prawda krótki wyciąg narciarski, ale przeznaczony jest on właściwie wyłącznie dla dzieci i to służy bardziej do zabawy niż do jazdy.
Jak już wspomniałem szerokie i bezdrzewne łąki Słotwin, położone w przytulnej kotlinie, szybko stały się ulubionym miejscem dla rekreacyjnych narciarzy. Północna wystawa stoków – mimo niezbyt imponującej wysokości grzbietu Krzyżowej Góry: 891 metrów – powodowało i powoduje, że śnieg utrzymuje się długo i jest on dobrej jakości.
Słotwiny mają także tę przewagę, że znajduję się na samym początku Krynicy – aby dojechać tam samochodem nie trzeba wjeżdżać do dość zatłoczonego centrum. Nadmienię, że aby osiągnąć Czarny Potok, gdzie zlokalizowana jest dolna stacja gondolki na Jaworzynę, trzeba przejechać przez całe uzdrowisko.
Współczesność
Do niedawna Słotwiny były miejscem, gdzie królowały liczne orczyki i z tego typu wyciągów były one słynne w całej Małopolsce. Gestorzy tego miejsca ostatnimi czasu zadbali o to, by nowoczesność zawitała także tu. Najpierw położony po lewej stronie – patrząc w górę – Ośrodek Narciarski „Azoty” – w 2006 roku postawił na swoim głównym stoku trzyosobowe krzesełko. Był to prawdziwy przełom w historii tego miejsca, a zarazem jest to pierwszy wyciąg krzesełkowy w historii Krynicy.
Sąsiad Azotów – Ośrodek Narciarski „Słotwiny”, zwany także potocznie „U Ryby” od właściciela ośrodka Ryszarda Tabaszewskiego, postarał się także o zbudowanie swojego krzesełka. Na głównym stoku powstało czteroosobowe krzesełko, które w znakomity sposób poprawiło komfort narciarzy odwiedzających Słotwiny.
Azoty
Centrum Narciarskie „Azoty”, należące do Tarnowskich Zakładów Azotowych zajmuje lewą część Słotwin. Znajduje się tu aż 10 tras, co bez wątpienie stanowi jedną z największych atrakcji ośrodka. Trzeba jednak wiedzieć, że najciekawsze trasy czerwone – oznaczone numerami 1 i 3, położone na głównym stoku ośrodka, to w zasadzie jedno szerokie pole śnieżne o bardzo przyjaznej geometrii. Stok ten jest obsługiwany przez wspomnianą już trzyosobową kolej krzesełkową o długość 820 metrów i dwuosobowy orczyk o długości 810 metrów. Oba wyciągi kończą się na polanie szczytowej grzbietu, który na południową stronę opada w kierunku Czarnego Potoku.
Ze szczytu można też zjeżdżać położonymi bardziej po lewej, niebieskimi trasami 2, 2a i 4. Trzeci z głównych wyciągów Azotów, położony jest zachodnim stoku kotliny. Jest to talerzykowy orczyk, który liczy 570 metrów długości. Obsługuje on nominalnie aż 6 tras, z których skrajnie lewa – oznaczone numerem 10 jest najbardziej wymagająca i ma kolor czerwony. Pozostałe trasy to zjazdy rekreacyjne. Wyciągi uzupełnia krótki szkoleniowy wyciąg Baby Lift, położony w centrum ośrodka.
Północny – główny stok jest sztucznie naśnieżany i w całości oświetlony. Można na nim zjeżdżać do wieczora. Ośrodek jest czynny do godziny 20.00.
Nowością w tym sezonie jest bez wątpienia Snow Park, którzy gestorzy ośrodka postawili na głównym stoku przy krzesełku. Także tam, dzięki staraniom działającej na terenie Azotów Szkole Narciarskiej SKI magazynu – Alpin Space, można się pościgać na szkoleniowej trasie do giganta, którą w miękkie amatorskie tyczki wyposażyła firma Soft Pole. Pomysłodawcą i opiekunem trasy jest założyciel szkoły narciarskiej KrynicaSKI – Marcin Bialik.
Oprócz wzorowo wyratrakowanych stoków, Azoty oferują także 40 miejsc noclegowych w „Chacie Na Stoku”. Przy wyciągach znajdują się restauracja i bar. Na dolnej stacji działa serwis narciarski. Dzięki dobremu położeniu sezon narciarski na Słotwinach trwa średnio 130 dni w roku.
www.cnazoty.pl
U Ryby
Kompleks Narciarski Słotwiny – Ryszard Tabaszewski, zwany potocznie „U Ryby”, oferuje prawie kilometrowej długości czteroosobowe krzesełko, które jest drugim tego typu wyciągiem w Krynicy. Pierwsze działa od niedawna na trasie numer 2 na Jaworzynie.
Dokładna długość kanapy na Słotwinach wynosi 925 metrów, przepustowość 1800 osób na godzinę. Kanapa obsługuje główny stok, który nominalnie podzielony jest na trzy trasy, a w rzeczywistości stanowi jedno szeroki i bardzo przyjemne pole śnieżne, przedzielone na dwie części wyciągami. „Wyciągami” bowiem równolegle do kanapy stok obsługuje dwuosobowy orczyk także o długości 925 metrów. Trzeci wyciąg ośrodka położony jest po prawej stronie Słotwin i jest to orczyk o długości 120 metrów. Obsługuje on niebieską trasę, która idealnie nadaje się dla początkujących.
Mimo, że główny stok to teoretycznie trasy o kolorze niebieskim, przed tym sezonem dwie otrzymały homologację na rozgrywanie zawodów FIS: jedna slalomową i jedna gigantową.
Biorąc pod uwagę długość wyciągów, nietrudno się domyślić, że długość tras wynosi średnio około 1000 metrów. Wszystkie trasy są dośnieżane i oświetlone.
W ośrodku znajduje się szkółka narciarska, serwis sprzętu, wypożyczalnia sprzętu narciarskiego, oraz punkty gastronomiczne.
www.slotwiny.pl
Przyszłość
Patrząc na ciekawą ofertę Słotwin oraz bliskie sąsiedztwo opisywanych ośrodków, najwyższy czas pomyśleć o wspólnym karnecie. Najlepiej oczywiście gdyby było to wspólny karnet dla całej Krynicy – łącznie z Jaworzyną. Wszak taki właśnie plan zawiera się w projekcie Siedem Dolin, który ma docelowo doprowadzić do powstania pierwszej w Polsce prawdziwej huśtawki narciarskiej właśnie w Beskidzie Sądeckim. SKI magazyn jest oczywiście gorącym orędownikiem takiej inwestycji, która pozwoli konkurować z największymi stacjami na Słowacji, czy w Czechach.
Przypomnijmy, że chodzi o połączenie wyciągami stoków pomiędzy Krynicą, Muszyną i Wierchomlą. Żeby połączyć Dwie Doliny: Muszyna – Wierchomla, a konkretnie Szczawnik w Muszynie z Jaworzyną Krynicką wystarczy zbudować trzy wyciągi przez grzbiet Jasieńczyka. Aby połączyć Jaworzynę ze Słotwinami wystarczy jeden wyciąg w miejsce nie działającego od dawien dawna orczyka. Podpory tego orczyka i przecinka w lesie są wciąż dobrze widoczne na południowym stoku opadającym do Czarnego Potoku.
Projekt Siedem Dolin obejmuje także budowę wyciągów od Słotwin przez Roztokę Wielką w kierunku miejscowości Łosie przy drodze Nowy Sącz – Krynica, tak by nie było potrzeby wjeżdżania samochodami do Krynicy i psucia tamtejszego uzdrowiskowego powietrza!
Na pewno doraźnym problemem, z którym powinni jak najszybciej poradzić gestorzy wyciągów są płatne parkingi, które nie przystają do współczesnych standardów uprawiania narciarstwa Jest to niestety problem dotyczący całej Krynicy – łącznie z Jaworzyną. Szkoda…
Szczegółowe informacje:
www.cnazoty.pl
www.slotwiny.pl
www.krynicaSKI.pl