Znamy już wszystkich zwycięzców Red Bull Zjazd na Krechę 2015. W sobotni wieczór (28 lutego) w Zakopanem na Polanie Szymoszkowej odbył się ostatni już w tym roku przystanek zawodów dla amatorów prędkości na stoku. Po zawziętej rywalizacji do grona tegorocznych zwycięzców dołączyli: Oskar Bom, Jakub i Magda Kłusak oraz Weronika Biela.
Powracające po rocznej przerwie zawody Red Bull Zjazd na Krechę udowodniły, że bez wątpienia zasługują na miano kultowych. Do rywalizacji o miejsce na podium podczas czterech przystanków, stanęło łącznie ponad 800 narciarzy i snowboardzistów. Widowiskowa rywalizacja oraz moc atrakcji na stokach zapewniły niezapomniane wrażenia zarówno uczestnikom jak i zagrzewającej ich do walki publiczności. Nie inaczej było podczas zakończonego w ostatnią sobotę etapu zakopiańskiego. Na starcie blisko 1200-metrowej trasy na Polanie Szymoszkowej, która towarzyszy imprezie od pierwszej edycji cyklu, stanęło ponad 200 śmiałków. Wszyscy wykazali się godnym podziwu zaangażowaniem i duchem walki! Już od wczesnych godzin porannych trwały intensywne treningi i próby opracowania najszybszego sposobu wpięcia sprzętu. O ich niezwykłej determinacji świadczyć mogą również czasy osiągnięte przez zwycięzców. Najszybszy z najszybszych, a jednocześnie pierwszy wśród narciarzy był Kuba Kłusak, któremu pokonanie trasy zajęło niespełna minutę.
Cieszę się, że wygrałem, bo właśnie po to przyjechałem. W eliminacjach byłem drugi, trasa była na prawdę trudna, więc musiałem dać z siebie wszystko, by stanąć na najwyższym miejscu na podium. Ale udało się, więc plan zrealizowany.
skomentował po ceremonii rozdania nagród. Wśród snowboardzistów triumfował Oskar Bom, który zameldował się na mecie w równie imponującym czasie 1:12,44.
Godnymi podziwu były również występy pań – tutaj doszło to zaciekłej rywalizacji z której zwycięsko wyszły Magdalena Kłusak wśród narciarek i Weronika Biela wśród snowboardzistek, która zajęła również 7. pozycję wśród narciarek.
Startowałam w obu konkurencjach, bo chciałam spróbować swoich sił. Głównie chodziło mi o dobrą zabawę i tym bardziej cieszę się, że udało mi się stanąć na podium jednej z nich i przejść do finału w drugiej.
Przystanek na Polanie Szymoszkowej tradycyjnie został rozegrany po zmroku. Specjalnie przygotowane na zawody oświetlenie oraz energetyczna muzyka grana na żywo przez DJa Prescota jeszcze bardziej uatrakcyjniły widowisko z najszybszymi narciarzami i snowboardzistami w roli głównej. Zakopiański przystanek był bardzo dobrym zwieńczeniem tegorocznego cyklu, którego szósta edycja przeszła właśnie do historii.