Miniony sezon potwierdził, że coraz więcej narciarzy uprawia skitouring i freeride. Bywały dni, że w wypożyczalniach brakowało sprzętu, a na Kasprowym pojawiało się więcej skitourowców niż jeździło „wyciągowych” narciarzy. Nie dziwi, że w stosunku do poprzednich zim wzrosła liczba wypadków związanych z tymi formami aktywności.
Ubiegłoroczna zima w Tatry zawitała wyjątkowo wcześnie. Od listopada 2017 r. warunki śniegowe pozwoliły na pierwsze skitourowe wycieczki. Z reguły skitourowcy działali wówczas w rejonie Kasprowego, bo PKL już wtedy zaczął przygotowywać trasę w Kotle Goryczkowym, co pozwalało na w miarę bezpieczny zjazd. Sami wybraliśmy się na pierwszą wycieczkę skitourową 17 listopada 2017 roku właśnie na Kasprowy. Warunki były na tyle dobre, że podczas podejścia i zjazdu do Kuźnic ślizgi nie trafiły na żaden kamień.
Śniegu nie brakowało aż do początku kwietnia, kiedy to w Tatry nadciągnęło ocieplenie i śnieg zaczął znikać w oczach. Ograniczyło to możliwość bezpiecznego wędrowania i zjazdów. W związku z szybko zanikającą pokrywą śnieżną 23 kwietnia 2018 r. TPN zamknął Tatry Zachodnie dla skitourowców i freeriderów. Odtąd mogli się oni oddawać swojej pasji tylko w Tatrach Wysokich.
W sezonie zimowym 2017/18 na terenie działania TOPR doszło do 29 wypadków skitourowych i 14 freeride’owych.
Płeć | Skitoury | Freeride | Razem |
Kobiety | 5 | 3 | 8 |
Mężczyźni | 24 | 11 | 35 |
Razem | 29 | 14 | 43 |
Liczba wypadków skitourowych i freeride’owych w sezonie 2017/18 rozbiciu na płeć.
Okazuje się, że zdecydowanie częściej wypadkom skitourowym i freeride’owym ulegają mężczyźni. Z obserwacji tylko, bo tu akurat nie ma danych statystycznych, oni jednak również zdecydowanie częściej uprawiają skitouring i freeride. Równocześnie obserwuje się, że kobiety podczas poza trasowych zjazdów jeżdżą zdecydowanie ostrożniej.
43 wypadki w porównaniu do prawie 2500 ubiegłosezonowych wypadków narciarzy przywyciągowych to niewiele. Jednak wraz ze wzrostem liczby osób uprawiających skitouring i freeride, również liczba wypadków jest wzrostowa.
Przyczyny wypadków | Skitouring | Freeride | Razem |
Upadek | 21 | 8 | 29 |
Niska temperatura | 1 | 1 | 2 |
Brak umiejętności | 2 | 2 | 4 |
Złe wyposażenie | 1 | 1 | |
Inne | 5 | 2 | 7 |
Razem | 29 | 14 | 43 |
Przyczyny wypadków narciarzy skitourowych i freeride’owych
Najczęstszą przyczyną wypadków jest upadek. To nie dziwi, gdyż zjeżdża się w nieprzygotowanym terenie, często w różnorodnych warunkach śniegowych i pogodowych, po nie zawsze znanym terenie. Kilku kontuzjowanych przyznało, że przyczyną wypadku był brak umiejętności. Tak jak naukę jazdy na nartach należy zaczynać na najłatwiejszych trasach i pólkach, tak też należy czynić podczas uprawiania skitouringu czy freeride’u. Warto też pamiętać, że te formy narciarstwa wymagają co najmniej dobrych umiejętności, podstawowej wiedzy o planowaniu tur oraz linii freeride’owych, umiejętności oceniania zagrożeń lawinowych i posiadaniu stosownego sprzętu lawinowego oraz umiejętności posługiwania się nim.
Dlatego dobrze, że coraz więcej osób kończy kursy lawinowe i ma na wyposażeniu lawinowe ABC . Cieszy też, że w omawianym sezonie zimowym nikt nie zginął w lawinie, chociaż były przypadki ich podcięcia.
Do pierwszego wypadku narciarza skitourowego doszło 21 listopada 2017 r.: zjeżdżający z Długiego Upłazu do Dol. Wyżniej Chochołowskiej doznał urazu stawu skokowego. Po dotarciu na miejsce zdarzenia ratownicy udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy, a następnie skuterem zwieziono go do Doliny Chochołowskiej i dalej samochodem do szpitala.
28 listopada o godz. 15.46 do TOPR zadzwonił narciarz, który wraz z kolegą zjeżdżał Rysą w Rysach. Poinformował ratowników, że zeszła lawina i że nie widzi swojego kolegi, który jechał przed nim. W Centrali TOPR rozpoczęto przygotowania do wyprawy lawinowej. Równocześnie poproszono ratownika pełniącego dyżur w Morskim Oku, by przez lunetę sprawdził trasę zjazdu skitourowców. Po chwili ratownik przekazał do Centrali informację, że widzi jednego z narciarzy, jak zjeżdża w kierunku Czarnego Stawu i drugiego, który dojechał do końca Rysy. Ratownik wyruszył naprzeciw nich. Po spotkaniu okazało się, że poza strachem i lekkimi otarciami żadnemu nic się nie stało.
Ostatni w tym sezonie zimowym wypadek skitourowy zdarzył się 10 kwietnia 2018 r. O godz. 11.22 do TOPR dotarła informacja, że podczas zjazdu z Polskiego Grzebienia w kierunku Doliny Litworowej upadł skitourowiec, doznając bolesnej kontuzji barku. O zdarzeniu powiadomiono ratowników słowackich. Ze względu na silny wiatr i zalegające od południowej strony Tatr chmury, ratownikom Horskiej Służby nie udało się dolecieć na miejsce zdarzenia. Poproszono o przylot śmigłowca TOPR. O 12.08 z Zakopanego wystartował w kierunku Doliny Litworowej Sokół, ale ze względu na warunki nie był w stanie dolecieć w rejon wypadku. Ratownicy desantowali się 200-300 m poniżej i pieszo dotarli do oczekującego na pomoc. Śmigłowiec w tym czasie odleciał do Zakopanego. Po dotarciu na miejsce udzielili pierwszej pomocy rannemu. Ponieważ zalegające chmury nie pozwoliły ma przylot śmigłowca w rejon wypadku, ratownicy przetransportowali rannego na Niżnią Świstową Rówień, skąd został przetransportowany do zakopiańskiego szpitala.
Skitouring i freeraiding to piękne i naturalne narciarstwo. Ale że uprawiane jest w terenie, więc i szansa na odniesienie kontuzji jest niestety większa niż na przygotowanej trasie. Dlatego warto dobrze zaplanować każde podejście i zjazd, mając na uwadze, że nie w każdych warunkach można bezpiecznie zaplanowaną trasą dotrzeć do celu.