„Bombardino na włoskim stoku … ostrożności nigdy za wiele”

Co roku w okresie zimowym tysiące polskich turystów odwiedzają włoskie góry. Polacy uwielbiają włoskie stoki za świetnie przygotowane i ciekawe trasy narciarskie, słoneczną pogodę i niepowtarzalną atmosferę w barach i restauracjach, oferujących najlepsze dania regionalne. Sielska atmosfera i niska temperatura sprzyjają również urozmaiceniu smacznego posiłku lampką rozgrzewającego trunku. We Włoszech trudno wyobrazić sobie przecież górskie schronisko lub bar, w którym nie można napić się słynnego bombardino, grzanego wina bruleeczy Aperol Sprtitz.

Choć picie alkoholu w górach co do zasady nie jest zabronione, należy zawsze pamiętać, że jego przesadne spożycie może w konsekwencji doprowadzić do wielu ryzykownych i niebezpiecznych sytuacji zagrażających życiu lub zdrowiu narciarzy. 

Według statystyk policyjnych jedną z najczęstszych przyczyn wypadków narciarskich jest właśnie nadmierne spożycie alkoholu. Mimo to włoska policja alarmuje, że ilość pijanych narciarzy z roku na rok niestety nadal rośnie.

Podstawowe zasady uprawniania sportów narciarskich we Włoszech reguluje ustawa nr 363/2003 z 24 grudnia 2003 roku w sprawie zasad bezpieczeństwa w praktyce zimowych sportów zjazdowych i biegowych. Dodatkowe zasady w powyższym zakresie precyzuje tzw. Dekalog narciarza, wydany na podstawie Rozporządzenia Ministra Infrastruktury i Transportu z 20 grudnia 2005 roku. Dekalog implementuje i aktualizuje zasady kodeksu narciarskiego wydanego w 1967 roku przez FIS (International Ski Federation).

Z prawnego punktu widzenia ani ustawa nr 363/2003, ani Dekalog narciarzanie nie przewidują szczególnych regulacji dotyczących limitów zawartości alkoholu we krwi przez narciarzy poruszających się na stoku ani sankcji za ich przekroczenie. W związku z tym, w powyższych sytuacjach zastosowanie ma art. 688 włoskiego kodeksu karnego. Przepis stanowi, że poruszanie się na stoku w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila alkoholu) zagrożone jest karą grzywny od 51 do 309 euro.

Abstrahując od ryzyka poniesienia kar finansowych, pamiętajmy, aby pijąc alkohol w górach kierować się przede wszystkim umiarem i zdrowym rozsądkiem. Pierwsza i główna zasada Dekalogu narciarzamówi bowiem, iż każdy narciarz powinien zachować się w taki sposób, aby nie stwarzać niebezpieczeństwa dla innej osoby i nie powodować żadnej szkody. 

W przypadku spowodowania wypadku narciarskiego pod wpływem alkoholu konsekwencje dla sprawcy mogą być o wiele poważniejsze, zarówno z punktu widzenia prawa karnego, jak i cywilnego. Co więcej polisa ubezpieczeniowa stanie się bezużyteczna. 

Biorąc pod uwagę coraz liczniejszą obecność policji na stokach, jej dobre zorganizowanie i coraz szersze możliwości poszukiwania sprawców zdarzeń, radzimy powstrzymać się z rozgrzewającym relaksem do zakończenia aktywności narciarskiej. Aperitivojest zdecydowanie lepsze „po nartach”!   

Mec.Justyna Bartosiewicz (bartosiewicz@franzosi.com)

Mec. Agnieszka Janusz (janusz@franzosi.com

Kancelaria Avvocati Associati Franzosi Dal Negro Setti w Mediolanie

www.franzosi.com

ARTYKUŁY POWIĄZANE