K2. Nowe otwarcie w Polsce i na świecie.

Z Jerzym Wichrowskim, brand managerem K2 Polska rozmawiał Tomasz Osuchowski.

Kto i kiedy przejął w Polsce markę K2? Jaka zmiana dla tego brandu nastapiła na świecie?

Od listopada 2017 roku firma Larix – dystrybutor wielu światowych marek m.in. UVEX, REUSCH, KILLTEC czy ODLO – została nowym przedstawicielem marki K2 oraz BCA na polskim rynku. Głośno było również o globalnych zmianach własnościowych brandu K2 na przestrzeni ostatnich trzech lat. Finalnie osiadł on w funduszu inwestycyjnym Kohlberg & Company, z siedzibą w Nowym Jorku. Za jej sterami, jako Brand President, stoi John Colonna – człowiek, który przez ostatnie 20 lat współtworzył potęgę takich marek jak Nike, Levis czy Converse.

Jak pozycjonuje się marka K2 w Europie? W jakich krajach ten sprzęt jest najlepiej sprzedawany? 

Współtwórcy marki K2 zawsze patrzyli w nieco innym kierunku niż twórcy marek europejskich. Amerykański brand to mocny akcent na jazdę dla przyjemności, a co za tym idzie, narty typu all mountain, freeride, freestyle, skitour, większe szerokości pod butem i bardziej elastyczne rdzenie. Oczywiście, nie można zapomnieć o wielkich sukcesach nart typu race (za czasów braci Mahre czy współpracy z Bode Millerem). W późniejszym rozwoju marki większy nacisk położono na technologię rocker, której największym propagatorem był tragicznie zmarły amerykański narciarz, Shane McConkey. K2 jest najbardziej znane w miejscowościach mających przydomek „mekki freeride“. Tak naprawdę im wyższe góry, tym naszych nart jest więcej. „KA DWÓJKĘ“ doceniają najbardziej przewodnicy, ratownicy górscy, ski alpiniści. Kilka lat temu wielkość sprzedaży w Stanach Zjednoczonych zrównała się ze sprzedażą w Europie. Jest to bardzo wyraźny sygnał, że Europejczycy coraz częściej doceniają technologię zza oceanu i przekonują się do innego spojrzenia na sport. Podkreślić trzeba, że w kraju takim jak Polska, gdzie co drugi narciarz wybiera narty slalomowe, trzeba się dużo napracować, aby przekonać go do wyboru narty o innym charakterze. Najcenniejsze jest dzisiaj to, że technologie „spoza trasy“ zostały zapożyczone do nart typu all mountain. Rocker, czy miękkie, drewniane rdzenie, lepiej sprawdzają się na krótkich, zmuldzonych, polskich stokach. Z dużą satysfakcją obserwuję, że na przestrzeni ostatnich kilku lat, konsumenci zainteresowani sprzętem narciarskim, są coraz bardziej świadomi i odważni w swoich decyzjach zakupowych. 

A jak przedstawia sie pozycja K2 w Ameryce Północnej?

K2 to amerykański brand stworzony przez braci Billa i Dona Kirschner w czasach, gdy dominującą rolę miały brandy z Europy. Bill i Don chcieli stworzyć narty na wskroś amerykańskie, które będą odpowiadały ludziom na tym właśnie kontynencie. Pozycja K2 w Stanach Zjednoczonych jest bardzo silna i stabilna. Również ze względu na szeroką gamę produktów – nie zapominajmy, że K2 to także snowboard, rolki oraz akcesoria. Siłę brandu widać przede wszystkim w kolekcji nart „freeski“, która od lat jest tak szeroka, że żadna inna marka nie może poszczycić się tak bogatym wyborem w tym przedziale. 

Jaką strategię sprzedaży przyjęliście na przyszłość? W oparciu o jakie działania chcecie promować markę w Polsce? Czy możecie podać punkty, gdzie dostępne bedą narty K2?

Nasza strategia jest zbieżna ze strategią globalną K2 – koncentracja na mocnych stronach marki. Narty „Super Charger“, „Luv Machine“, „Wayback“, buty narciarskie „Recon“, „Luv“ to tylko niektóre produkty, które zdobywają najważniejsze wyróżnienia w branży. Jesteśmy tego świadomi i chcemy, aby ta wiedza dotarła do coraz większej rzeszy narciarzy. Promocję chcemy prowadzić przede wszystkim w środowisku branżowym, na łamach magazynów specjalistycznych, takich jak właśnie „SkiMagazyn“ czy przez facebook „K2 Skis Polska“. Na uwagę zasługuje nasza nowa strona internetowa www.k2sports.com.pl – tutaj znajduje się lista wszystkich sklepów, które z nami współpracują. Są tam oczywiście dane kontaktowe firmy – zapraszam osoby zainteresowane zapoznaniem się z warunkami wsprółpracy. Ostatnia część planu na nadchodzący sezon to testy sprzętu. Będziemy współpracować ze Szczyrkowskim Ośrodkiem Narciarskim, Czarnym Groniem w Beskidzie Małym, Kasiną Ski oraz Słotwinami w Krynicy. Jesteśmy w trakcie ustaleń terminów testów, które oczywiście dla wszystkich chętnych będą darmowe i do udziału w których już zapraszam. Jak wiadomo, tysiąc przeczytanych słów opisujących narty, nie odda tego, jak zapamiętamy choćby jeden zjazd na wybranym modelu. 

Czy K2 się europeizuje? Przez lata brand miał nieczytelne reguły podziału nart na grupy. Odmienne niż w Europie, gdzie klasyfikacja chociaż ewoluowała, to jednak dosyć precyzyjnie pozwala wybrać narty ze względu na preferencje zjazdów i terenu. Jak ten podział wygląda dzisiaj w K2? 

Podział jest prosty, wręcz intuicyjny, choć przyznaję, że nart mamy rzeczywiście sporo. W kolekcji 2018/19 to 53 modele. Męskie figurują pod nazwami: „Charger“, „Konic“, „Pinnacle“. Damskie modele przeważnie noszą nazwy kończące się lub zaczynające przedrostkiem „Luv“. 

Zarówno męska i damska linia dzieli się na następujące grupy: 

Charger series/Luv series – narty najbardziej odpowiednie na przygotowane stoki – małe rockery, mniejsze szerokośći pod butem, sztywniejsze rdzenie. 

Konic series/Luv series – grupa nart all mountain, czyli na przygotowane jak i zróżnicowane warunki, muldy, garby, świeży śnieg, trasy rozjeżdżone – większy rocker i miększe rdzenie pozwalają iść „jak czołg“ przez nierówności terenu. 

Pinnacle Series/Luv series – to narty lżejszej konstrukcji, narty freeridowe, freetourowe – lekkie, o płaskich, nie tak agresywnych rockerach. 

Factory Team – to freeride i freestyle. Narty sygnowane takimi nazwiskami jak Sean Pettit, Pep Fujas. Używane przez Seana Jordana czy Claytona Vila. Narty do srogiego ciosania (waga nie jest tu priorytetem), najważniejsze, aby wytrzymały mega dropy, pływały idealnie w puchu i wytrzymywały duże obciążenia w snowparku. Ta grupa nart wykonana jest w konstrukcji „twin tip“, czyli narty podgięte z przodu i z tyłu, w taki sam sposób.

Backside series – to grupa nart skiturowych. Grupa ta zawiera w sobie szerokości od 80 mm aż do 106 mm. Na nadchodzący sezon cała ta grupa to nowe konstrukcje i nowy wygląd.

Youth – czyli coś dla naszych najmłodszych – tutaj znajdziemy narty typu all mountain, freestyle a nawet freeride. 

W jaki sposób zadbano o segment nart damskich (czym różnią się modele woman od unisex)? 

Kobiety w kolekcji nart K2 mają swoje osobne grupy. „Luv series“ , czy skiturowe „Talkback“ to narty stworzone przez kobiety dla kobiet. Alliance Team czyli kobiety-narciarki zaangażowane w ten projekt, to obecne i byłe zawodniczki, pro riderki, które swoim doświadczeniem pomagają już od ponad 20 lat tworzyć narty dla pań. Sekretem dopasowania do potrzeb narciarek są drewniane rdzenie „BioKonic“. Ich wyjątkowość polega na stworzeniu równomiernie rozkładającej się elastyczności, zaczynając od czubków i tyłu nart, do środka. To daje dużą pewność, precyzję i przyjemność z jazdy. Dodatkowo punkt montażu wiązań przesunięty jest do przodu, co pozwala utrzymać lepszą pozycję. Warto przy tej okazji dodać, że część zysków ze sprzedaży kobiecych produktów, firma K2 przekazuje na fundację walczącą z rakiem piersi (stąd różowa wstążka umieszczona na damskich produktach). 

K2 zawsze było mocne w segmencie freeride. Na jakie modele stawiacie w Polsce mając na względzie nasze warunki do uprawiania freeride? 

Do każdego narciarza trzeba podchodzić bardzo indywidualnie, tak samo jest z freeriderami. Dlatego posiadamy tak bogaty wybór, aby dobrać sprzęt pod oczekiwania i umiejętności klienta. Inną sprawą jest postrzeganie „swojego stylu jazdy“ – bardzo często sami nie wiemy, czego tak naprawdę szukamy. I tu ważny jest dobry wywiad z kupującym – taki spowoduje, że właściwie dobierzemy sprzęt do umiejętności narciarza. Osadzając się w polskich realiach śniegowo-pogodowych, proponowałbym narty z segmentu tzw. Freeride small, czyli narty z mniejszą szerokością pod butem. Moim faworytem jest Pinnacle 95Ti – narta lekka, którą można bez problemu używać do podchodzenia. Kształt narty zapewnia dobrą pływalnosć w puchu, dodatkowo mały, jak na tego typu narty, promień skrętu (17 m przy długości 184 cm) pozwala przyjemnie pojeździć również na twardym podłożu. Możemy też znaleźć coś freeridowego w grupie Backside, czyli grupie nart skiturowych. Mamy tu nartę Wayback 106, która przy długości 179 cm, waży zaledwie 1550 gramów. Jeżeli chcemy klasyczną nartę freeride, z podgiętym tailem i mocnym rdzeniem, taką nartą jest Marksman. Narta z asymetrycznym taliowaniem, w pięknych klasycznych oldschoolowych barwach, z rdzeniem Double Barrel, dającym maksimum wytrzymałości i elastyczności przy zabawie poza trasą. Jest jeszcze jedna narta, o której warto tutaj wspomnieć – Poacher (96 mm pod butem), twin tip, najchętniej wybierana narta przez riderów freestyle K2. Nasz zawodnik, Robert Szul, od lat używa tylko i wyłącznie tego modelu, lub jego poprzednie wersje. Polecam przyjrzeć się tej pozycji – szczególnie pod kątem naszych polskich warunków narciarskich, gdzie najlepiej sprawdzają się rozwiązania uniwersalne. 

Widzimy, że sukcesywnie, zresztą podobnie jak konkurencja, rozwijacie dział skiturowy – na jakie modele stawiacie? Jak wygląda set skiturowy? Od kogo pochodzą wiązania? Czy foki są klejowe czy adhezyjne? 

Seria nart skiturowych K2 to Backside Series. Jest to projekt, który został rozpoczęty prawie 20 lat temu. Człowiekiem który stoi za początkowym sukcesem tej grupy nart jest Mike Hattrup , narciarz z USA (wraz z Glenem Plake tworzył takie filmy jak np. „Blizard of Aahhh’s“). Za tym projektem stoi wiele lat doświadczeń i dominacji, szczególnie modelu Wayback 88 i Talkback 88. W tym roku nasze najlepsze narty stały się jeszcze lepsze. I nie jest to tylko slogan – narty Wayback, Talkback zostały wbogacone o wstawkę titanalową (stop aluminium z dodatkiem cynku, miedzi i magnezu) i całkowicie nowy rdzeń. Fakt, że włożyliśmy metal do nart skiturowych, może komuś wydawać się dość dziwny, ponieważ metal zwiększa wagę. Dla nas jednak ważne są przede wszystkim właściwości jezdne nart. Przez zastosowanie super lekkiego rdzenia Paulownia Lite Tour, mogliśmy pozwolić sobie na takie rozwiązanie. Warto podkreślić, że w tegorocznej kolekcji pojawił się Wayback 80 (waga 967 g przy długości 163 cm.) Opinię ekspertów, testerów, również z naszych polskich stoków, ja już znam – teraz musicie sprawdzić to sami. 

Nasze najlepsze „sety skiturowe“ wyglądają następująco: narty Wayback lub Talkback (zależy, czy mamy do czynienia z kobietą czy mężczyzną). Nie tylko szata graficzna odróżnia narty dla pań i panów – damskie modele są lżejsze, z cieńszym sidewallem. Do tego wszystkiego dochodzą wiązania Marker Alpinist z siłą wypięcia 9 lub 12. W pełni pinowe wiązanie, które waży 245 g bez skistopera. Foki dedykowane, przycięte specjalnie pod konkretną długość i szerokość nart. Foki klejowe, szwajcarskiego producenta Pomoca, z zarezerwowanym zielonym kolorem specjalnie dla K2. Mieszanka moher/mix. 

Czy planujecie rewelacje cenowe w związku z nowym otwarciem K2 na polskim rynku? 

W tym przypadku wolimy zaskakiwać dobrą jakością i innowacjami. Ceny oczywiście są ważnym czynnikiem wpływającym na zakupy i tutaj dobrze wyglądamy w porównaniu do konkurencji. Z pewnością dopasowaliśmy się też bardzo dobrze z naszym poziomem cen w porównaniu do oferowanej jakości. 

Wspieracie zawodników z kręgu narciarstwa? Kto otrzymał od was serwis? 

Obecnie, z naszego polskiego podwórka, to Robert Szul, czołowy krajowy narciarz freestyle. Wspieramy również Mariusza Hatalę, skialpinistę, który wraz ze swoją ekipą zdobył w tym roku Pik Komunizma i Pik Lenina. Międzynarodowy team to znacznie więcej nazwisk, chociażby wcześniej już wspominany Sean Pettit, Pep Fujas, Sean Jordan czy Clayton Vila.