Tekst: Tomasz Osuchowski
Zdjęcia: Tomasz Osuchowski, WST
Narciarz zdecydowany na kupno nowego sprzętu może czuć się mocno zagubiony wobec mnogości modeli w kolekcjach wiodących producentów. Ba, problem ten może dotyczyć nawet sprzedawców w sklepach sportowych i pracowników wypożyczalni. Oni też mogą mieć dylematy, chcąc uczciwie obsłużyć klientów.
O trudności dokonania wyboru przekonujemy się zerkając do katalogów firmowych i licząc oferowane modele.
Okazuje się, że na sezon 2019/20 Atomic przedstawił 77 modeli nart, Völkl – 74, Elan – 71, Rossignol – 63, Nordica – 59, Dynastar i K2 – po 56, Head – 54, a Salomon 53. A to przecież tylko wiodący producenci.
Na dodatek narty wedle swojego przeznaczenia podzielone są na grupy. Tu pojawia się następny kłopot, bo z powodów marketingowych nazewnictwo tychże jest nieco różne u poszczególnych producentów.
Dlatego przy wyborze nowych nart sprzętu, szczególnie w dobie zakupów internetowych, pomocne mogą okazać się rozmaite testy. Ich wyniki są na dodatek przydatnym narzędziem pracy serwisantów. Są wreszcie ważnym źródłem informacji dla samych producentów: informują, czy udało się trafić w kolorystykę, czy wprowadzone nowinki techniczne czy wręcz całe nowe koncepcje rozwojowe są przydatne i sensowne.
Bywa bowiem, że rynek, czyli klienci, brutalnie weryfikują jak najbardziej zasadne decyzje produkcyjne. Stało się tak ostatnio z nartami BBR Salomona. Dla niektórych ekspertów model ten do dzisiaj jest koncepcją znakomitą, która sprawdziła się w każdych warunkach terenowych i śniegowych: od twardych „betonów“ po świeże śniegi. Rynek jednak odrzucił tę śmiałą konstrukcję. Może narty były zbytnio „eksperckie“, a może ich śmiała konstrukcja i wygląd wzbudziły nieprzezwyciężalne kontrowersje.
Inaczej było z carvingiem i rockerem. Te zmiany przyjęły się globalnie, a młodzi narciarze nie wiedzą nawet dzisiaj, jakiej skali były to rewolucje i ile wzbudzały sporów.
Tak czy tak, generalnie można przyjąć taki oto podział nart na grupy docelowe, który, gdyby porównywać do motoryzacji, przedstawia się następująco:
Race World CUP to narty sportowe używane przez zawodników biorących udział w zawodach rangi Pucharu Świata i FiS. Uznać je można za bolidy formuły 1. Są przeznaczone na przygotowane trasy szybkie, naszpikowane najnowszymi zdobyczami inżynierii. W prowadzeniu wymagają jednak zawodowca. Bywają toporne pod względem wykończenia i nie wróży się im długiego czasu użytkowania.
Race to narty sportowe zawodnicze i dla zaawansowanych konsumentów. Gdyby zastosować analogię do samochodów, to możemy mówić o autach osobowych przeznaczonych dla kierowców o zacięciu sportowym, na zadbane drogi. Są szybkie, skrętne, znakomicie trzymające się trasy przy dużych prędkościach, znakomicie wykończone. Ekskluzywne.
On piste to narty na przygotowane trasy. Niczym samochody osobowe poruszające się po wszystkich rodzajach dróg asfaltowych.
All mountain to sprzęt uniwersalny – zarówno na trasy przygotowane, jak i do zjazdów poza nimi. Wśród samochodów to klasyczne SUVy, które znakomicie zachowują się na drogach asfaltowych, ale nie straszne są im terenowe wyboje.
Freeride to narty do zjazdów terenowych, poza trasami. Ich odpowiednikami w motoryzacji są prawdziwe samochody terenowe, zbudowane na ramie, ze wzmocnionymi zespołami jezdnymi, których żywiołem jest jazda terenowa.
Freestyle to narty przeznaczone do snowparków i jazdy w terenie nieprzygotowanym. Niczym samochody rajdowe – szybkie, nieobliczalne, zdolne do poruszania się na różnych nawierzchniach.
Skitour to sprzęt przeznaczony do wycieczek górskich, podchodzenia i zjazdów. Jakby wszechstronny camper dla globtroterów, których pasją jest odkrywanie nowych terenów.
Women to modele dla kobiet, wyposażone we właściwości grup przedstawionych wyżej.
Kids to oczywiście narty dziecięce. Takie gokarty.
Rental to modele dla wypożyczalni. Wzmocnione konstrukcyjnie, bardziej wytrzymałe, z wyraźnie oznaczonymi długościami.
Ale jak z tego gąszczu firm i modeli wybrać nartę dla siebie ?
Pisaliśmy o tym już w poprzednich wydaniach i nic się właściwie w tej materii nie zmieniło.
Przypomnimy zatem kilka przydatnych zasad.
Wybierając narty, warto pokonać krok po kroku szczeble takiej oto drabinki:
* wybrać grupę nart według własnych preferencji (teren, w którym chcemy jeździć, styl jazdy, możliwości kondycyjne)
* wybrać model z danej grupy, kierując się (znowu) własnymi warunkami fizycznymi i umiejętnościami, ale też zasobnością portfela
* zaznajomić się z ofertą producentów w zakresie wybranej grupy i modeli
* zapoznać się z wynikami testów
* wyselekcjonować najbliższe naszym oczekiwaniom marki
* wziąć udział w testach organizowanych przez dystrybutorów lub sprzedawców
* w końcu zdecydować się na nasz idealny model
* dobrać odpowiednią długość nart z wiązaniami odpowiadającymi naszym parametrom (waga, wzrost, wiek, umiejętności)
* kupić dobrze dobrane buty lub sprawdzić zużycie własnych (bo tylko dobrze dobrany zestaw zapewni komfort jazdy i bezpieczeństwo)
* skorzystać z usług autoryzowanego serwisu, który przygotuje narty zawsze tak samo, najlepiej zapisując parametry ostrzenia
* zlecić dopasowanie butów do nart i regulację wiązań przy użyciu diagnostyka do wiązań JetBond, uzyskując certyfikat zgodności, ważny dla ubezpieczyciela w razie wypadku
World Ski Test to inicjatywa z wieloletnią historią. Za pośrednictwem prasy fachowej dociera, jak zapewniają organizatorzy, do 20 mln odbiorców na całym świecie.
Testy po raz pierwszy zorganizowano w 1994 roku, wtedy pod nazwą Austriackiego Testu Narciarskiego. Przez lata stały się rozpoznawalną marką, nabierając z czasem międzynarodowego charakteru, wypracowując transparentne reguły i zapewniając za każdym razem obecność legend z tras Pucharu Świata.
Patronat nad WST tradycyjnie sprawuje Franz „Keiser“ Klammer, którego jak co roku przedstawiamy kolejnym pokoleniom czytelników:
„Znakomity sportowiec (m.in. mistrz olimpijski w zjeździe ), a jednocześnie wzór chłopaka z małej miejscowości, który dzięki talentowi, pracowitości i szczęściu osiągnął najwyższe sportowe laury, stając się legendą Austrii.
I chociaż później kraj ten wydał wielu innych znakomitych narciarzy z równie bogatą kartą sukcesów, to tylko Klammerowi branża zgodnie nadała przydomek »Cesarza«. Swoje zrobiło i to, że zawsze kojarzony był z walką fair play. Takie zresztą jest narciarstwo zjazdowe – zawodnicy niby ścigają się między sobą, ale tak naprawdę na starcie stają sami, walcząc z największymi przeciwnikami – stresem i czasem“.
Klammer zapewnia testowi prestiż i uczciwość – oraz przyciąga inne nazwiska z narciarskiej elity.
World Ski Test dzieli narty wedle swojego specyficznego klucza.
Na poziomie nazwanym Alpin są to:
* Ladies High Performance (damskie z wyższej półki)
* Ladies Allround (damskie dla początkujacych)
* Men High Performance (męskie z wyższej półki)
* Men Allround (męskie dla początkujacych)
* Race GS (gigantowe „sklepowe“ )
* All Mountain (głównie na trasy, ale i do jazdy poza nimi)
* Youth GS (gigantowe sportowe – juniorskie)
* Youth Twin Tip (juniorskie freestylowe)
* Open Space (narty nie mieszczące się w żadnej z grup, często produkowane w krótkich seriach czy wyposażone w futurystyczne rozwiązania)
Wśród nart freeridowych decyduje charakterystyka taliowania, a zatem podział przebiega następująco:
* do 100 mm szerokości pod butem
* powyżej 100 mm pod butem
Narty skituorowe dzielone są zaś na:
* Touren Ladies
* Touren Man 1 – do 85 mm pod butem
* Touren Man 2 – do 95 mm pod butem
Dodatkowo w ramach tzw. Design Contest oceniana jest szata graficzna reprezentowanych podczas WST modeli. Narty na czas trwania testu wystawione są na widok publiczny, gdzie oceniają je zarówno uczestnicy testów, jak i postronni obserwatorzy. Taka prezentacja to uczta dla duszy i oczu każdego narciarza. Tak naprawdę poza monachijskimi targami ISPO nigdzie nie ma możliwości obejrzenia w jednym miejscu oferty kluczowych producentów.
Ciąg dalszy nastąpi…
Cały artykuł razem z wynikami testów World Ski Test możecie przeczytać w naszym drukowanym wydaniu Ski Magazynu dostępnym w sieciach Empik w całej Polsce.