Wielki skok na szczyt Alp
Południowotyrolskie Tre Cime Dolomity ma ambitny plan: chce stać się jednym z czołowych ośrodków narciarskich w Alpach. Dlatego też leżąca w sercu włoskich Dolomitów, a tuż przy granicy z Austrią, stacja systematycznie się modernizuje i rozbudowuje.
Już najbliższej zimy uruchomiony zostanie, na przykład, nowy 8-osobowy wyciąg krzesełkowy Hasenköpfl na górę Helm (zastąpi 3-osobowe krzesełka). Wyprzęgana konstrukcja firmy Leitner oprócz osłon przed śniegiem i wiatrem osłony oraz podgrzewanych siedzeń, oferować ma rozwiązanie ułatwiające wsiadanie najmłodszym: taśma naprowadzająca narciarzy na wyciąg podniesie się lub obniży w zależności od wzrostu dziecka.
Prócz komfortu, atutem Hasenköpfl będzie również możliwość podziwiania jednego z najpiękniejszych widoków w całym regionie Tre Cime – naturalnego, bo utworzonego z górskich szczytów, zegara słonecznego Sesto (uchodzi on za największy kamienny zegar słoneczny na świecie!).
„Nowy wyciąg oraz różnorodne obsługiwane przezeń trasy awansują do rangi ulubionych przez narciarzy w naszym ośrodku” – zapewnia Mark Winkler, dyrektor spółki Drei Zinnen AG.
Kontynuowane będą również inwestycje w technologię dośnieżania. Ulepszony został m.in. zainstalowany zeszłej zimy najmocniejszy w północnych Włoszech system armatek śnieżnych – w efekcie będzie można wykorzystywać jego maksymalne możliwości i zagwarantować jazdę w dobrych warunkach już na samym początku sezonu, a także ewentualnie w okresach ze słabszymi opadami. „Bez takich instalacji nie można sprostać oczekiwaniom naszych klientów ani zapewnić odpowiednich warunków narciarskich już w momencie inauguracji sezonu” – ocenia Mark Winkler.
Najmłodszych narciarzy (a także ich rodziców, dziadków czy opiekunów) ucieszy zapewne, że czekają na nich nowe nartostrady. Przykładem rodzinny wariant na Stiergarten, który umożliwi bezproblemowy przejazd pomiędzy szczytami Rotwand i Helm nawet tym, którzy dopiero uczą się wprawnych skrętów.
Wciąż zatem rozbudowywana jest oferta Tre Cime Dolomity dla rodzin. Już teraz obejmuje ona rodzinny ośrodek Haunold, liczne szkoły narciarskie i restauracje z dziecięcym menu, wyciągi dla początkujących w dolinach i specjalne trasy do nauki Rudi-Rentier. A nadto: jedyne stado reniferów w Alpach (!), rodziny gigantycznych bałwanów i dwa tory saneczkowe, do których można dotrzeć wyciągami.
Awans do najwyższej ligi alpejskich ośrodków narciarskich ma nastąpić za kilka lat, kiedy to południowotyrolskie Tre Cime Dolomity zostanie połączone wyciągami z leżącą po stronie austriackiej stacją Thurnthaler oraz znajdującym się w regionie Wenecja Euganejska ośrodkiem Ski Area Val Comelico. Zamiast obecnych 110 kilometrów tras narciarze będą mogli korzystać z aż 160 kilometrów tras zjazdowych – i to w najpiękniejszym zakątku Dolomitów, regionie uznanym za obiekt światowego dziedzictwa UNESCO.
Dzięki rozbudowie ośrodek ma szansę stać się pierwszym i jedynym transgranicznym obszarem narciarskim w ramach wielkiego konsorcjum Dolomiti Superski. Obejmie wszak dwa państwa i trzy regiony, dzięki czemu w ciągu jednego dnia będzie można choćby poznać trzy różne kuchnie – południowotyrolską, włoską i austriacką.
To będzie faktycznie wielki skok na alpejski szczyt.
Informacja prasowa opracowana przez Krzysztofa Burnetko otrzymana od Konsortium / Consorzio 3 Zinnen Dolomites.