Słowacka spółka TMR (Tatra Mountain Resort) kupiła Szczyrkowski Ośrodek Narciarski. TMR w środę 5 marca podpisało kontrakt na zakup 97% akcji SON, stając się firmą o zasięgu środkowoeuropejskim. Cała sprawa odbyła się bez rozgłosu i dopiero w piątek 14 marca oficjalnie ogłoszono ten temat podczas konferencji prasowej . Wcześniej firma TMR „sparzyła się“ na próbach inwestycji w Zakopanem. Teraz odbyło się wszyskto po cichu i dopiero po podpisaniu dokumentów temat został ujawniony. Firma TMR perfekcyjnie zarządza osrodkami narciarskimi w słowackich Tatrach oraz w Czechach – w Szpindlerowym Młynie.
Z całą pewnością ogromne doświadczenie Słowaków w połączeniu z potencjałem samego Szczyrku może dawać wielką nadzieję na sukces przedsięwzięcia. Podczas spotkania dyrektor TMR Bohus Hlavaty nie przedstawił zbyt wielu szczegółów i nie obiecywał żadnych konkretów. Najpierw uzgodnienia, następnie powstać muszą zbiorniki wody do naśnieżania, a tuż po tym pojawią się konkretne działania takie jak budowa wyciągów i infrastruktury. Kwota inwestycji na start wydaje się bardzo rozsądna – 30 mln Euro. To oczywiście sporo, ale dla firmy TMR, która deklaruje wzrost przychodów za rok 2012/13 na poziomie 24% (54,3 mln Euro) wydaje się realną inwestycją.
Podczas spotkania wszystkie strony deklarowały wzajemną współpracę. SON, burmistrz Szczyrku, lokalne władze. Ba, nawet padło zapewnienie ze strony COS (Cetralny Ośrodek Sportu) o utworzeniu wspólnego skipassu w Szczyrku! Czas pokaże na ile obietnice te staną się realne. Trzeba dogadać się kolejno z: lasami, ekologami, właścicielami gruntów. Bezsprzecznie wydaje się, że jest to duża szansa na rozwój podupadającego turystycznie, w chwili obecnej miasta Szczyrk, ponieważ działania i potęga realizacji jaką mają za sobą Słowacy budzi duży respekt. Biorąc pod uwagę gotową bazę 10 000 miejsc noclegowych, 25 km tras (SON) i ogromną tradycję narciarską w Szczyrku, wydaje się, że to tylko kwestia czasu i ta miejscowość skazana jest na sukces.
