Stacja z pomysłami dla rodzin

Nie ma przypadków. To tu uruchomiono pierwszy w świecie wyciąg krzesełkowy z zabezpieczeniami dla dzieci. Działają też żłobki dla trzymiesięcznych już niemowląt (czynne, co ważne, także wieczorem). A podopieczni do narciarskich szkółek odbierani są z różnych miejsc – by rodzice nie musieli dowozić ich zbyt długo.

To właśnie m.in. dlatego w 2012 roku Sefraus-Fiss-Ladis został uhonorowany tytułem Best Ski Resort. Tytuł ten przyznawany jest w ramach Mountain Management Study, ponoć najbardziej reprezentatywnego w branży turystyki zimowej badania opinii publicznej w Europie. W jego ramach przepytywanych jest ponad 40 tys. narciarzy i snowboardzistów, którzy oceniają 55 ośrodków ze wszystkich krajów alpejskich.

Wśród wielu kryteriów, w których zwyciężyło Serfaus-Fiss-Ladis było bezpieczeństwo tras, ekologia, ceny oraz właśnie oferta dla rodzin. Werdyktowi trudno się dziwić, bo rzeczywiście pomysłów w tej materii jest tu mnóstwo. Ot choćby żłobki dla nawet trzymiesięcznych niemowląt (czynne do późnej nocy, by rodzice mogli iść na kolację lub nawet tańce w pubie). Dzieci do narciarskich przedszkoli i szkółek odbierane są z wielu punktów stacji – dzięki czemu spieszący się rano na stoki opiekunowie nie muszą tracić czasu. Prócz standardowego już w Alpach wyposażenia pólek (taśmowe wyciągi z przeciwwiatrowymi osłonami, specjalnie formowane tory, ułatwiające skręty, karuzele, trampoliny itd.) do dyspozycji przeszkolonych z metodologii nauczania najmłodszych instruktorów są, na przykład, szlaki przygodowe. Mogą oni więc zabrać podopiecznych na pełne emocji wyprawy Trasą Niedźwiedzią (wśród rozmaitych przeszkód terenowych jest m.in. przejazd przez… paszczę wielkiego drewnianego miśka), do Puszczy Dinozaurów czy Świata Jaskiń. Trasy te są tak pomyślane, by dzieci poprzez zabawę uczyły się nie tylko techniki jazdy, ale też reakcji na niespodziewane sytuacje (nieoczekiwane dźwięki, przeszkody terenowe itp.), a nadto poznawały góry i przyrodę: zwierzęta, rośliny, skały itd.

Atrakcyjne zabawy przewidziane są także na après-ski: po nartach dzieci mogą oglądać bajki nadawane przez TV Berta (nazwaną tak od imienia sympatycznej krowy – jednej z maskotek patronujących stacji), ścigać się na mini skuterach śnieżnych bądź wcielić w mieszkańców wigwamów indiańskiej wioski. Te najstarsze zaś… przelecieć 47 metrów nad ziemią na linach urządzenia zwanego Fisser Flieger lub spróbować pierwszych tricków freestyle’owych w wyposażonym w wielkie materace snowparku „Begginer Circus”. Ośrodek nie przez przypadek szczyci się tym, że jako pierwszy w świecie uruchomił wyciąg krzesełkowy z zabezpieczeniami dla dzieci – i systematycznie wyposaża w nie kolejne krzesełka. Użyteczny okazuje się wreszcie system Helping Hands – na każdej z górnych stacji gondolek specjalne ekipy pomagają wysiadającym w okiełznaniu narciarskiego ekwipunku.

Wedle przedstawianych przez gospodarzy statystyk, Serfaus-Fiss-Ladis jest najsłoneczniejszym ośrodkiem zimowym Tyrolu – co też ma znaczenie podczas wyjazdu z dziećmi. Równocześnie jeździ się tam na sporych, jak na Austrię, wysokościach: spośród 212 km tutejszych tras, aż 135 km położonych jest powyżej 2000 m n.p.m., co gwarantuje dobry śnieg na zróżnicowanych pod względem trudności stokach. Najlepszym zaś miejscem na rodzinną kwaterę wydaje się Ladis – najmniejsza z trzech wiosek tworzących stację. Jest tam i najciszej, i najtaniej.