Krzysztof Burnetko
Wielka promocja Tatr ( część II )
Lepszej reklamy najwyższych polskich gór nie sposób sobie wymarzyć. Oto za miejsce swojej wyprawy wybrał je sam mistrz świata narciarstwa freeride’owego Aurélien Ducroz.
![Aurélien Ducroz](https://skimagazyn.pl/wp-content/uploads/2017/12/DSC_7942.jpg)
Aurélien Ducroz
A potem film z jazdy (w której towarzyszyli mu zakopiańczyk Jędrek Osuchowski i Lukas Michalak ze Słowacji) pokazał w swoim słynnym cyklu dokumentalnym „Cham’lines”. I tylko na kanale You Tube obejrzało go już ponad 283 tys. widzów.
Aurélien Ducroz już jest legendą.
Urodził się w 1982 r. w Chamonix Mont-Blanc. Dorastał więc w cieniu Mont Blanc, a okoliczne zbocza poznawał pod okiem ojca, który był przewodnikiem górskim. Startował w zawodach alpejskich, odnosił też sukcesy w skokach, ale w końcu największą jego pasją stał się freeride.
![Aurélien Ducroz](https://skimagazyn.pl/wp-content/uploads/2017/12/1-aurelien_osuch-4.jpg)
Aurélien Ducroz
Dwukrotnie – w 2009 i 2010 r. – zwyciężył w cyklu Freeride World Tour, czyli najbardziej prestiżowych zawodach tej konkurencji (traktowane są one w branży jako freeride’owe mistrzostwa świata), raz (w 2005 r.) był drugi, zaś czterokrotnie zajmował trzecie miejsce (w latach 2004, 2007, 2008 i 2012). Czterokrotnie też triumfował w prestiżowych, a wieńczących sezon FWT zjazdach Xtrème de Verbier, organizowanych w tym szwajcarskim kurorcie na północnej ścianie Bec des Rosses: start z 3 222 m n.p.m., 500 m różnicy poziomów, nachylenie stoku przekraczające 50° itp. (Skądinąd tegoroczną edycję tych zawodów będę miał okazję tu wkrótce opisać).
W efekcie tych osiągnięć, ale też z uwagi na styl jazdy, Ducroz uważany jest przez wielu za najlepszego freeridera w dziejach.
Andrzej Osuchowski to z kolei jeden z czołowych polskich freeriderów (m.in. czwarte miejsce w zawodach Freeride World Qualifier Jasna Adrenaline na Chopoku w 2010 r., udział w wielu freeskiingowych produkcjach filmowych: „24/7”, „White House”, „MAJESTY Freeride Pro Tour”, „People Of The White House”, „Austrostrada”, „Osuchowy Sen” i ostatnio w ramach przedsięwzięcia „Wilczy Szlak Skład”).
![Andrzej Osuchowski " Osuch"](https://skimagazyn.pl/wp-content/uploads/2017/12/1-aurelien_osuch-1.jpg)
Andrzej Osuchowski ” Osuch”
Tak opowiada o spotkaniu z Mistrzem:
– Był 5 stycznia wieczorem. Bawiłem się ze znajomymi na „domówce” w rodzinnym Zakopanem. Nagle zapikał mi telefon. Przeczytałem, że na Facebooku mam wiadomość. „Hello Andrzej. Nazywam się Aurélien Ducroz, jestem freeriderem z Chamonix. Szukam info o warunkach śniegowych w Zakopanem. Planuję być w Polsce pod koniec tygodnia”. Oczywiście wiedziałem, kim jest Ducroz, bo gdy jako napalony młodzieniaszek zaczynałem jeździć freeride, to on właśnie wygrywał FWT i był moim idolem. M.in. na jego filmach uczyłem się techniki i wyboru linii. Pomyślałem jednak, że to dowcip, że kumple z Francji próbują mnie „wkręcić”. Więc oczywiście nie odpowiedziałem. Ale kiedy następnego dnia dostałem maila tej samej treści, już oddzwoniłem. Okazało się, że to faktycznie Aurélien. Powiedział, że przyjeżdża w Tatry z ekipą za dwa dni i żebym pokazał im jakieś ciekawe miejscówki. Lecz naprawdę uwierzyłem dopiero wtedy, gdy zobaczyłem go w Zakopanem…
![Aurélien Ducroz, Andrzej Osuchowski](https://skimagazyn.pl/wp-content/uploads/2017/12/1-aurelien_osuch-5.jpg)
Aurélien Ducroz, Andrzej Osuchowski
Okazało się, że na początku sezonu w Alpach nie było za dużo śniegu, a on chciał robić kolejne odcinki swojej serii filmowej „Cham’lines”, w której od kilku sezonów pokazuje najciekawsze miejsca freerideowe. Jest już tego ponad kilkanaście odcinków. Tymczasem w Tatrach jakiś podkład był… O Zakopanem wiedział, bo 15 lat temu był już tu jako skoczek narciarski – skakał wtedy z Wielkiej Krokwi. Teraz zresztą też skoczył, tyle że ze Średniej.
Spędziliśmy dwa dni w Chochołowskiej, jeżdżąc po różnych secret spotach – w lesie, a potem także nieco wyżej. Pomagali nam bracia Krzeptowscy, którzy prowadzą tam schronisko: dowieźli na miejsce, a Jędrek Krzeptowski pokazał kilka dodatkowych swoich zakątków, bo cały czas chodzi przecież na nartach po okolicy.
![Aurélien Ducroz, Andrzej Osuchowski](https://skimagazyn.pl/wp-content/uploads/2017/12/1-aurelien_osuch-2.jpg)
Aurélien Ducroz, Andrzej Osuchowski
Wszystko było uzgodnione z TPN: mieliśmy specjalne spotkanie, dostaliśmy zgodę na jazdę i filmowanie – choć dotyczyła tylko tych miejsc, które i tak są dostępne w tym czasie dla wszystkich narciarzy. Ludzie z Parku zastrzegali, że muszą wszystkich traktować na równi…
Wprawdzie pora zimy była taka, że szans na bardzo szybkie przejazdy nie było, ale kilka sekwencji wyszło.
Aurélien ma świetny zespół: jeździ z nim fotograf, operator drona i kamerzysta. Wszyscy są z Chamonix i naprawdę pewnie jeżdżą na nartach. Idą w każde miejsce, by ujęcie było jak najlepsze. Nigdy nie pracowałem z kimś, kto tak ostro pracuje. On zresztą też, bo przecież czasem trzeba było podchodzić na fokach po kilka razy, by wyszła dobra linia. Widać, że jest mocno zaprawiony w wielkich górach. Jestem 7 lat młodszy, pod koniec byłem zdyszany, a on nic.
![Aurélien Ducroz](https://skimagazyn.pl/wp-content/uploads/2017/12/DSC_7942.jpg)
Aurélien Ducroz
Wielką frajdą było też patrzeć, jak jeździ. To wielki styl: tzw. francuskie, megapewne stanie na nartach – płynne i dokładne ruchy, bez żadnych szarpnięć tułowia i nartami czy jakichkolwiek innych przemieszczeń ciała, prowadzących do niepotrzebnego wydatkowania energii. Wiele więc da się nauczyć, choć oczywiście każdy jest uwarunkowany genetycznie i ma indywidualne, ale niekoniecznie złe nawyki. Stąd nie zawsze można i trzeba do końca naśladować największych nawet mistrzów. Mamy zresztą nieco inne style jazdy: on to typowe Big Mountain, czyli duże prędkości i wielkie dropy, a ja próbuję jeździć także nową szkołą, dążącą do maksymalnej precyzji w pokonaniu wybranej linii. Dlatego wolę miejsca, do których jest dostęp z wyciągów, bo pozwalają na większą liczbę powtórek i dają możliwość sprawdzenia różnych wariantów. Tymczasem Aurélien opowiadał, że na wszystkich swoich zawodach FWT tylko dwa razy udało mu się zjechać dokładnie taką linią, jaką wcześniej zaplanował – w pozostałych przypadkach improwizował. To pokazuje różnicę w filozofii obu stylów freeride’u.
![Aurélien Ducroz](https://skimagazyn.pl/wp-content/uploads/2017/12/DSC_8129.jpg)
Aurélien Ducroz
A wieczorem na kolacji poznałem Auréliena i jego ludzi z dwoma starymi zakopiańskimi riderami – Michałem Trzebunią i Szymkiem Styrczulą-Maśniakiem. Okazało się, że mają wspólnych znajomych: otóż kiedy lata temu byli na Jasna Adrenaline, to zaprzyjaźnili się z grupą Francuzów, przyjaciół Auréliena właśnie. Spotkanie tak się przeciągnęło, że część grupy francuskiej następnego dnia zrezygnowała ze startu…
![Aurélien Ducroz,](https://skimagazyn.pl/wp-content/uploads/2017/12/DSC_6805.jpg)
Aurélien Ducroz
Sam opowiedziałem, że kiedy lata temu moim sponsorem był, podobnie jak Auréliena, Dynastar, to przysyłali mi z automatu takie same modele nart, jakie dostawał on. Tymczasem jestem niższy i lżejszy i ten sprzęt kompletnie do mnie nie pasował. Ale na wszelkie uwagi odpowiedź była jedna: „Nie gadaj, na takich samych nartach jeździ sam Ducroz, a to mistrz świata!”.
Niestety, nie mogłem pojechać do Tatrzańskiej Łomnicy, która była drugim celem jego wyprawy w Tatry i gdzie zrobił też fajne ujęcia.
Z Andrzejem Osuchowskim rozmawiał
Krzysztof Burnetko
ps. Aurelien używa dzisiaj odzieży Helly Hansen i nart MOVEMENT