Sezon 2013/2014 powoli zbliża się ku końcowi. Jak wszyscy wiemy, słaba zima delikatnie rzecz ujmując nie dopisywała. Utrudniała życie zarówno zawodnikom jak i organizatorom. Brak śniegu najbardziej odbijał się na zawodnikach akademickich, którzy łączą swoją pasję sportową z nauką. Takim osobom zdecydowanie ciężej znaleźć czas na trening, zwłaszcza gdy dobre warunki są w Austrii a nie 50 kilometrów od domu. Pomimo wszystko udało się sprawnie zorganizować cykl zawodów Wintercup, który tradycyjnie cieszył się dużym powodzeniem. Po zawodach finałowych tej serii tradycyjnie odbywały się Akademickie Mistrzostwa Polski będące zwieńczeniem sezonu akademickiej rywalizacji. Jak co roku zawody zorganizowano na Harendzie.
Prawdę mówiąc byłem bardzo ciekaw jak organizatorzy poradzą sobie z organizacją tak dużych zawodów w takich warunkach. Prognozy były naprawdę tragiczne. Jednak ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu, wszystko przebiegło zgodnie z planem. Przez 3 dni zawodnicy ścigali się o zaszczytne tytuły. A to wszystko tradycyjnie w świetnej, mocno rozrywkowej atmosferze. Dla tych, którzy nie wiedzą – wspólna zabawa to bardzo ważny element tych zawodów. Zdecydowana większość zawodników mieszka wspólnie w kilku pensjonatach, spędzając ze sobą wspólnie cały czas przez te kilka dni. Choć wspomniana pogoda nie wystraszyła zawodników ani organizatorów to wpłynęła trochę na liczbę obserwatorów i kibiców. Natomiast podczas środowego zakończenia cyklu zawodów Wintercup oraz wręczenia nagród w karczmie na Harendzie problemów z frekwencją już nie było. Część osób tańczyła w rytm muzyki serwowanej przez DJ, a reszta miło spędzała czas na pogadankach. O nartach i nie tylko! Jak co roku Akademickie Mistrzostwa Polski zakończył się rozdaniem nagród i huczną imprezą w Dworcu Tatrzańskim. Większość bawiła się niemalże do białego rana. Na tym właśnie polegają „Ampy” – wspólna rywalizacja o setne sekundy a potem szampańska rozrywka w koleżeńskiej atmosferze.
Zapomniałbym wspomnieć o wynikach. W tym roku zawody zostały zdominowane przez Karolinę Klimek oraz Jakuba Iliewcza. Obydowje wygrali zarówno w slalomie i slalomie gigancie. W rywalizacji kobiet nie było niespodzianek. Pod nieobecność Doroty Kaczmarek, prócz wspomnianej Karoliny Klimek świetnie radziły sobie Anna Berezik i Karolina Leszczyńska. Jak narazie żadna z debiutantek nie jest w stanie im zagrozić. Wśród mężczyzn zaszło sporo zmian w czołówce w porównaniu do poprzedniego roku. Sporo namieszali debiutanci w osobach Sebastiana goBiałobrzycki oraz Szymona Mitana. Pierwszy z nich zdobył dwa brązowe medale, drugi zdobył srebro w slalomie.
Pełne wyniki:
Ciężko opisać każdy szczegół AMP, kto był ten wie. Myślę, że kluczowa na tej imprezie jest wyjątkowa atmosfera. Można ją opisywać, ale zdecydowanie lepiej ją poczuć. Kto nie był, a jeszcze studiuje – naprawdę polecam. Dla tych, którzy nie mieli nigdy okazji profesjonalnie trenować, start na zawodach z byłymi kadrowiczami, medalistami Mistrzosw Polski to naprawdę ciekawe sportowe doświadczenie.
W tytule tej notki napisałem „Finał akademickiej rywalizacji w sezonie 22013/2014” . Jest to prawda, ale tylko częściowo. Choć zarówno „Ampy” jak i „Wintercupy” już za nami, to akademicka brać cały czas ściga się na różnych zawodach takich jak FIS, inni na Mistrzostwach Polski Amatorów bądź Mistrzostwach Polski Instruktorów.
Młodzi ambitni zawodnicy cały czas szukają kolejnej możliwości rywalizacji. Zawsze można zrewanżować się koledze czy koleżance za przegraną o setne sekundy na Ampach!
Na zakończenie polecam obejrzeć film autorstwa Delikatesów Filmowych